Mieli najdroższe lotniska w Europie, dziś przyciągają rekordową liczbę linii i pasażerów!
Jeśli chodzi o atrakcyjność cenową danego kraju w kontekście rynku lotniczego, to dobrym miernikiem jest… werbalny poziom oburzenia artykułowany przez Ryanaira. Przez lata irlandzka linia zarzekała się, że mimo ogromnej atrakcyjności turystycznej Chorwacji, nie planuje mocniej wchodzić do tego kraju, bo tamtejsze lotniska zaliczają się do najdroższych w Europie (podobną retorykę Ryanair stosował m.in. w stosunku do Albanii). Po latach irlandzka linia zmieniła jednak optykę – najpierw mocniej zaznaczyła swoją obecność w Zadarze, a w ubiegłym roku założyła bazę operacyjną w Zagrzebiu, czyli stolicy Chorwacji.
- Costa Brava od 1836 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Costa Brava od 1889 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Pafos od 1974 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Czym zresztą naraziła się na wściekłość ze strony Croatia Airlines, czyli narodowego przewoźnika tego kraju. Nie ulega jednak wątpliwości, że chorwackie lotniska przeszły w ostatnich latach długą drogę i wszystko wskazuje na to, że w tym roku mogą być wygranymi walki o europejskich turystów. Tak przynajmniej wygląda to z danych Croatia Tourism Board.
Ponad 460 tras tego lata!
Zacznijmy od liczb dotyczących już rozpoczętego sezonu letniego, bo są one absolutnie godne uwagi. W aktualnym rozkładzie loty z i do Chorwacji uruchomi aż 66 przewoźników, którzy wykonają w tym okresie ponad 34 tysiące rotacji, czyli praktycznie tyle samo, co w rekordowym 2019 roku. Najwięcej wykona oczywiście Ryanair, ale z oficjalnych danych imponujące udziały mają też Croatia Airlines, easyJet, Lufthansa i Eurowings. W sumie to aż 460 tras i połączenia ze 131 zagranicznymi miastami. Jeśli chodzi o największe lotniska, to w bieżącym rozkładzie będą to Zagrzeb oraz Split, choć nie są to lotniska, gdzie ruch lotniczy będzie rósł najszybciej. W porównaniu do lata 2019 roku, liczba operacji lotniczej najmocniej wzrośnie w Zadarze (plus 63 procent w stosunku do 2019 roku) i w Rijece (wzrost o 8 procent). Jeśli zaś chodzi o najpopularniejsze kierunki, to najwięcej lotów spodziewanych jest z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch i Holandii.
Co z Polską?
Z roku na rok rośnie też liczba pasażerów podróżujących do Chorwacji z Polski. Całkiem niedawno pisaliśmy na naszych łamach, że w ubiegłym roku na trasach między oboma krajami samolotem podróżowało aż 212 tysięcy osób. To ponad 2,5 razy więcej niż w 2020 roku, gdy z tej formy podróży do Chorwacji skorzystało ledwie 86,4 tysiąca pasażerów z naszego kraju. Jak będzie w tym roku? Kilka dni temu swoimi planami pochwalił się LOT – narodowy przewoźnik uruchomi w te wakacje w sumie 28 połączeń tygodniowo do Chorwacji na 7 trasach. Są to połączenia do Zagrzebia z Warszawy, Dubrownika (z Warszawy i Krakowa), Splitu (z Warszawy), Zadaru (z Warszawy i Rzeszowa) oraz do Rijeki z Warszawy.
LOT nie informuje o dokładnej liczbie foteli, ale podaje, że oferowanie (czyli liczba foteli) na lotach do tego kraju będzie w tym roku wyższe o 5 procent niż w 2019 roku.
Co z innymi liniami? Ryanair w sezonie letnim uruchomi połączenia z Poznania do Puli oraz z Gdańska, Krakowa, Poznania, Modlina i Wrocławia do Zadaru. Z kolei Wizz Air uruchomi w te wakacje dużo połączeń do Splitu – poleci tam z Gdańska, Katowic, Krakowa, Lublina, Poznania, Warszawy i Wrocławia.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?