Też robisz te rzeczy w samolocie? Lepiej przestań! Znamy listę nawyków, które najbardziej wkurzają innych w podróży
Najbardziej irytującego zachowania raczej nie uda się uniknąć, ale winne są temu głównie linie lotnicze.
Serwis Expedia przepytał 18 tys. pasażerów z 23 krajów (więc badanie jest dość reprezentatywne) i spytał ich o najbardziej irytujące rzeczy, jakie spotykają ich w podróży: podczas lotu samolotem, ale też w czasie pobytu w hotelu. Jak się okazało, od 4 lat lider zestawienia jest wciąż ten sam – 51 proc. respondentów wskazało, że w samolocie najbardziej irytują ich pasażerowie, którzy kopią w ich fotel i wiercą się, utrudniając zrelaksowanie się w podróży. To oczywiście wkurzająca rzecz, natomiast warto zwrócić uwagę, że ten problem szybko się nie rozwiąże, bo linie lotnicze w ostatnich latach wyspecjalizowały się w instalowaniu kolejnych rzędów foteli coraz ciaśniej, z coraz mniejszą przestrzenią na nogi.
Na drugim miejscu znaleźli się śmierdzący pasażerowie – nieprzyjemne zapachy dopływające od osób dzielących z nami podróż, wskazało aż 43 proc. pytanych. Podium zamykają zaś beztroscy rodzice, którzy nie są w stanie upilnować swoich rozwrzeszczanych i rozwydrzonych dzieci – to najgorszy podróżniczy koszmar dla 39 proc. pasażerów.
Ostatnie 2 pozycje na liście irytujących zachowań zajęli natręci, którzy wkraczają w naszą osobistą przestrzeń, zagadują lub choćby próbują zagarnąć dla siebie podłokietnik (34 proc.), a na piątym miejscu znaleźli się głośni pasażerowie (29 proc. wskazań) – głośno słuchający muzyki, rozmawiający. Jednym słowem – przeszkadzający w zrelaksowaniu się podczas lotu.
Inne wnioski płynące z raportu są równie ciekawe.
Gołe stopy w samolocie? Fuuj
Ponad 90 proc. pasażerów stwierdziło w ankiecie, że chodzenie boso po samolocie to jedna z najbardziej zniechęcających i obrzydliwych rzeczy. W tym względzie najbardziej „higieniczni” są Amerykanie – 75 proc. z nich nigdy nie zdejmuje butów podczas podróży samolotem. W każdym razie – najgorsze co może zrobić pasażer z bosymi stopami to rozłożyć się na fotelu tak, żeby jego stopa np. wychodziła poza jego fotel. Wrażenie… może być dość traumatyczne.
Co najchętniej robimy w samolocie? Przede wszystkim... śpimy
Nie Wi-Fi, żadne filmy czy praca na komputerze… 90 proc. ankietowanych podczas lotu chce mieć przede wszystkim święty spokój. 69 proc. pasażerów jako ulubioną formę spędzania czasu podczas lotu wybiera… drzemkę. W ucięciu jej próbuje im przeszkodzić kolejne 28 proc. pasażerów, którzy najbardziej lubią… rozmawiać z innymi ludźmi, także obcymi. Tymczasem lot samolotem nie jest najlepszą okazją na pogaduchy – aż 77 proc. ankietowanych obywateli USA stwierdziło, że nie ma nic gorszego niż sąsiad z fotela obok, który za dużo gada i chce się socjalizować.
Przy okazji ucinania drzemki w samolocie próbowano też znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie: „Czy wypada budzić chrapiących współpasażerów?”. Z rezultatów badania wyszło, że… zdania są podzielone. 54 proc. uważa jednak, że chrapanie przeszkadza tak bardzo, że spokojnie można obudzić takiego pasażera.
A co z budzeniem pasażerów, jeśli mamy miejsce przy oknie i chcemy się wydostać np. do toalety? Tu ankietowani są nieco mniej radykalni – tylko 20 proc. uważa, że takiego pasażera można „przeskoczyć”, próbując się przemieścić… tyłem do twarzy śpiącego.
A co najbardziej wkurza nas w hotelach?
Tu zdecydowanie na pierwszym miejscu są rodzice, którzy nie są w stanie zapanować nad swoimi dziećmi (45 proc. wskazań). Drugie miejsce (41 proc.) zajęli hałaśliwi sąsiedzi w pokoju obok. Trzecie miejsce trafia do narzekaczy, którym wiecznie coś nie pasuje i cały czas próbują reklamować hotelowe usługi (29 proc.), a czwarte – imprezowicze i osoby nietrzeźwe (27 proc.).