Za lot do Polski dopłacimy aż 180 zł! Chcą wprowadzić najwyższy podatek lotniczy w całej UE
Wszelkiego rodzaju podatki pasażerskie to w ostatnich latach bardzo drażliwy temat. Kolejne kraje ogłaszają wprowadzenie nowych danin lub podwyżki stawek, tłumacząc to koniecznością poprawy stanu finansów publicznych lub próbą redukcji popytu (w trosce o środowisko). Jednak czasem okazuje się, że popyt spada tak bardzo, że skala podatków jest obniżona lub też są one całkowicie znoszone – tak jak ostatnio ogłosił rząd Szwecji. Jak będzie we Francji? Tamtejszy rząd Michela Barniera zamierza według francuskich mediów ogłosić podwyżki podatku do poziomów, jakich nie ma w całej Unii Europejskiej!
- Ayia Napa od 1906 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Riwiera Albańska od 1789 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Costa Brava od 1769 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Obecnie ceny biletów lotniczych na trasach dłuższych niż 5000 kilometrów są obarczone podatkiem solidarnościowym, który wynosi zaledwie 7,51 euro od pasażera. Jednak wkrótce ma się to zmienić. Jak podaje „Les Echos”, nowe stawki mają wejść w życie już od przyszłego roku. W ich ramach podatek dla biletu na trasie od 1000 do 5000 kilometrów (a więc w zakresie, w którym mieszczą się trasy do Polski) wyniesie 42 euro dla pasażerów klasy ekonomicznej i 100 euro dla podróżnych z klasy biznes. Z kolei na trasach długodystansowych, a więc powyżej 5000 kilometrów, kwota podatku miałaby wzrosnąć do 60 euro dla biletów klasy ekonomicznej, 200 euro dla biznes klasy i 3000 euro dla podróżujących prywatnymi odrzutowcami.
Nie jest jeszcze jasne, czy francuski rząd podniesie stawki na loty o długości do 1000 kilometrów i trasy krajowe. Jak czytamy Francuzi rozważali podniesienie stawki VAT na bilety lotnicze z 10 do 20 procent, jednak ostatecznie wycofali się z tego pomysłu. Francja iczy na to, że podwyżka podatków przyniesie ponad 1 mld euro przychodów do krajowego budżetu.
Jak nietrudno zgadnąć, przeciwko planowanym decyzjom protestuje branża lotnicza.
– Jeśli te propozycje wejdą w życie, to będzie katastrofa dla Francji. Branża lotnicza jest źródłem zatrudnienia i prosperity, a także ważnym czynnikiem wpływającym na wzrost gospodarczy w wielu dziedzinach w każdym kraju – mówi Willie Walsh, prezes IATA. Jak wskazuje, ucierpi na tym też turystyka, co dla kraju, który rocznie odwiedza ponad 100 mln turystów może mieć kolosalne znaczenie.