„Nie jesteśmy na wycieczce, ratujemy życie!” Plażowicze zamiast pomóc skupiali się na swoich parawanach
Kiedy słyszymy o „korytarzu życia”, zazwyczaj mamy na myśli drogę, gdzie kierowcy przesuwają swoje pojazdy, by umożliwić przejazd karetce pogotowia. Ale w Jantarze, nadmorskiej miejscowości pełnej urlopowiczów, ten termin nabiera zupełnie nowego znaczenia. Tutaj, zamiast aut, przeszkodą są ręczniki, parawany i beztroscy turyści.
- Agadir od 2050 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
- Złote Piaski od 2226 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Hurghada od 2225 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Rzeszów)
24 sierpnia 2024 roku strażacy z OSP Jantar mieli pełne ręce roboty. „Syrena zawyła trzykrotnie w ciągu godziny” – relacjonują strażacy na Facebooku. Zaczęło się od pożaru ściółki leśnej przy wejściu nr 77 na plażę. Problem pojawił się jednak, gdy trzeba było dotrzeć na miejsce zdarzenia od strony plaży. Mimo poważnego zagrożenia, plażowicze bardziej skupiali się na niezakłóconym wypoczynku niż na umożliwieniu służbom ratunkowym szybkiego przejazdu.
Jak się okazuje, wiele osób zamiast szybko usunąć się z drogi, dalej ustawiało swoje parawany, jakby walka o idealne miejsce na plaży była priorytetem. Jeden z ratowników, zirytowany sytuacją, krzyknął do zebranych na nagraniu: „Ludzie, odsuwajcie się! Nie jedziemy tu na wycieczkę, ratujemy życie!”.
To nie koniec trudnych wyzwań. Także z turystami?
Dosłownie 25 minut później, kiedy pożar został opanowany, na strażaków czekało kolejne wezwanie – nagłe zatrzymanie krążenia. Znowu liczyła się każda sekunda, znowu trzeba było przejechać przez tłum ludzi bardziej zainteresowanych swoim komfortem niż ratowaniem życia.
Gdy sytuacja wydawała się stabilizować, przyszło kolejne wezwanie: „zaginięcie dziecka, mogło wejść do wody”. W tym przypadku na szczęście finał był szczęśliwy, a dziecko bezpiecznie wróciło do rodziców. Tu warto dodać, że plażowicze, poruszeni sytuacją, spontanicznie utworzyli „łańcuch życia”, chcąc pomóc w poszukiwaniach. Choć intencje były szlachetne, strażacy przypominają, że taka inicjatywa, bez odpowiedniego przeszkolenia, może skończyć się tragicznie.
Znieczulica czy niewiedza?
Co sprawia, że w tak krytycznych momentach niektórym plażowiczom brakuje wyobraźni lub empatii? Czy naprawdę ustawienie parawanu jest ważniejsze niż ludzkie życie? Strażacy apelują o rozsądek i przypominają: „Korytarz życia nie jest drogą wyznaczoną słupkami czy chorągiewkami. Jest umowną przestrzenią, którą wszyscy powinniśmy tworzyć, aby ratownicy mogli dotrzeć na czas”.
Na koniec OSP Jantar prosi, by propagować ideę korytarza życia i przekazać informacje o niej swoim rodzinom, znajomym turystom przyjeżdżającym nad polskie morze. Bo nawet jeśli sezon się kończy, zasady bezpieczeństwa nadal obowiązują.
Jak widać, nie każdy na plaży w Jantarze zdaje sobie z tego sprawę. Ale może dzięki tym dramatycznym wydarzeniom w przyszłości każdy z nas będzie wiedział, co robić, gdy usłyszy syrenę strażacką – odsuwamy parawan i robimy miejsce. Kto wie, może to właśnie dzięki temu ktoś wróci bezpiecznie do domu.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?