Nie polecisz, gdy brzydko pachniesz, masz zły strój lub obraźliwy tatuaż. Tania linia z długą listą zakazów dla pasażerów
Ostatnie lata upłynęły pod znakiem zwiększonej liczby incydentów na pokładach samolotów z udzialem niesfornych pasażerów. Często, choć nie zawsze, powodem jest alkohol, choć przyczyny są różne. Linie starają się cywilizować swoich pasażerów w najróżniejszy sposób: Ryanair apeluje do lotnisk w całej Europie o wprowadzenie limitu napojów alkoholowych sprzedawanych każdemu z pasażerów, a amerykańska tania linia Spirit Airlines postanowiła wprowadzić szczegółowy dress ciode dla swoich pasażerów. A mówiąc ściślej: listę stylizacji, za które możemy nie zostać wpuszczeni na pokład.
Side od 1832 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Istria od 2041 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Słoneczny Brzeg od 1946 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Na liście znalazły się m.in. osoby, które chcą wejść na pokład boso, ale też takie, które przesadnie eksponują swoje piersi, pośladki lub inne intymne części ciała. Nie zostaniemy też wpuszczeni na pokład, gdy będziemy nosić prześwitujące ubrania, a osobny paragraf dotyczy kwestii tatuaży. Jeśli mają one sprośny lub obraźliwy charakter, nie mogą być eksponowane przez pasażera, o ile ten chce wejść na pokład. To samo dotyczy też napisów na koszulkach czy innych elementach garderoby: w takim przypadku pracownicy linii mogą odmówić nam wejścia na pokład. W Paddle Your Own Kanoo czytamy też, że przewoźnik zastrzega sobie prawo, by nie wpuszczać na pokład pasażerów, którzy brzydko pachną. Jedynym wyjątkiem jest przedstawienie zaświadczenia lekarskiego na przykład o chorobie, która usprawiedliwia takie zapachy.
Ta aktualizacja regulaminu jest o tyle ciekawa, że to chyba pierwsza tak szczegółowa regulacja. Większość linii ma ogólne zapisy na temat „obraźliwych” elementów garderoby czy zapachu, ale są one dość ogólne i pozostawiają duże pole do interpretacji dla obsługi pokładowej. Czy w ślad za nią pójdą inni przewoźnicy? Zobaczymy.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?