Majówka w Polsce? Super! Mamy dla Was mnóstwo pomysłów na bliższe i dalsze wyprawy
Przegapiliście najlepsze ceny na majówkowe bilety? A może w ostatniej chwili dowiedzieliście się, że szef jednak zgodzi się na wolne dni? Niezależnie od powodów, dla których planujecie weekend majowy w ostatniej chwili, mamy dla was sporo propozycji poza utartym szlakiem. I są bliżej niż myślisz.
Tegoroczna majówka rozpieszcza podróżników. W zamian za 3 dni urlopu możecie wyjechać nawet na 9 długich dni, dlatego kto tylko może – już dawno snuje plany na ten zdecydowanie przedłużony weekend. Majorka, Zanzibar albo słodkie lenistwo w Chorwacji brzmią super, ale jeśli myślicie, że trzeba jechać na koniec świata, by dobrze się bawić, to nic bardziej mylnego. Polska potrafi zaskoczyć nawet najbardziej wytrawnych podróżników.
Według najnowszego badania portalu Nocowanie.pl, Polacy na majówkę najchętniej wyszukiwali noclegi w Zakopanem, Władysławowie, Wrocławiu, Krakowie, Łebie, Kołobrzegu, Karpaczu, Gdańsku, Sopocie i Jastarnia. Dlatego te miejsca odpuszczamy.
Nie znajdziecie na tej liście najbardziej znanych zabytków Krakowa, spisu atrakcji Zakopanego ani polecanych miejsc w Sopocie. Tym razem stawiamy na majówkę nieoczywistą. W zależności od waszego miejsca zamieszkania, propozycje mogą być planem jednodniowej wycieczki albo kilkudniowego wypadu z noclegami. Mamy jednak nadzieję, że bez trudu znajdziecie coś w sam raz dla siebie.
Aktywności na łonie natury
Oczywiście byłoby cudownie polecać najpiękniejsze tatrzańskie szlaki, ale w czasie weekendu majowego nadają się one tylko dla tych, którzy lubią się często przytulać z obcymi. Trasa do Morskiego Oka, Dolina Chochołowska czy Kasprowy Wierch na pewno przyciągną tłumy turystów – nawet mimo kłopotliwego zamknięcia dużej części Zakopianki i są ostatnim miejscem, które wybrałabym z własnej woli.
Co innego Bieszczady, Pieniny albo Beskid Niski. Może nie są aż tak malownicze jak Tatry, ale za to dużo łatwiej znaleźć tu te mało oblegane szlaki i zachwycić się nimi bardziej niż sztampowym widokiem z Gubałówki. Poza tym nie bez powodu co druga osoba w tym kraju ma ochotę „rzucić wszystko i ruszyć w Bieszczady”. A na to nigdy nie ma złej pory.
Niezależnie od tego, skąd wyjeżdżacie, zawsze łatwo znaleźć też okoliczny spływ kajakowy. Od takich, które trwają kilka dni do tych kilkugodzinnych, dzięki którym łatwo na drugi dzień zweryfikować czy od zakwasów można umrzeć. Możemy wybrać się na spływ Krutynią – uznawany za najpiękniejszy szlak Mazur albo Biebrzą czy malowniczo położoną Rawką. Na pierwszy raz polecam jednak doświadczoną ekipę albo spływ zorganizowany. I warto pamiętać, że nie trzeba wyjeżdżać z miasta, bo kajaki znajdziecie także w dużych miastach np. na Wiśle czy Warcie, a nawet w krakowskiej Nowej Hucie – tutejsze spływy Dłubnią są absolutnym hitem pośród nowych form zwiedzania tej słynnej dzielnicy.
Podoba wam się relaks na wodzie, ale kajaki wydają się nie najlepszym pomysłem? Zamiast kajaków można też poszukać urokliwych miejsc z rowerkami wodnymi np. Jezioro Rożnowskie czy Solina, a także co drugi mniejszy, ale zagospodarowany akwen wody w Polsce. Bo nie zna życia, kto choć raz z rowerkowej zjeżdżalni nie wpadł nagrzany prosto do lodowatej wody ku uciesze towarzyszy i przerażeniu rodziców/opiekunów/ratowników.
Jeśli jednak, podobnie do mnie, jesteście kajakowymi analfabetami, którzy przez większość czasu bezsensownie chlapią wiosłem na boki próbując chociaż nie przeszkadzać drugiej osobie, to i dla was nie zabraknie rozrywek.
Mamy w Polsce słynny Transbeskidzki Szlak Konny. Ciągnie się przez 600 km i jest najdłuższym szlakiem do konnych wojaży w polskich górach. Oczywiście nie trzeba go pokonywać w całości, a firm gotowych zabrać was na przejażdżkę nie brakuje. Jeśli Beskidy leżą dla was zbyt daleko, to sporo konnych wycieczek znajdziecie też na polskim wybrzeżu.
Zamiast siodła wolicie dwa koła? Świetnie się składa, bo rowerowych tras w Polsce jest naprawdę sporo. Najsłynniejsza z nich, czyli Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo ciągnie się przez pięć województw i ma w sumie 2071 km – można więc bez trudu znaleźć fragment, który najbardziej nam odpowiada. Rowerem warto też wypróbować fragmenty międzynarodowej bałtyckiej ścieżki R-10, która w Polsce przebiega przez Świnoujście, Międzyzdroje, Dziwnów, Rewal, Kołobrzeg, Mielno, Darłowo, Jarosławiec, Ustkę, Łebę, Władysławowo, Trójmiasto, Elbląg, Frombork i Braniewo. Szkoda też zapominać o wycieczkach dookoła wyspy Wolin, a turyści z południa Polski koniecznie powinni przetestować trasy w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej.
Zwiedzanie i rozrywka
Jednak nie każdy ma ochotę na wysiłek fizyczny. Na szczęście nasz kraj dla każdego rodzaju turysty ma coś w sam raz. Chcecie pozwiedzać, ale z dala od wielkich miast? Sprawdźcie trasę tropem zamków na Dolnym Śląsku i zobaczcie chociażby rewelacyjny Zamek Książ czy Zamek Czocha albo zaczynając od niego zainteresujcie się Górami Stołowymi i kompleksem Riese. Kto wie, może akurat przypadkiem znajdziecie słynny Złoty Pociąg?
Miłośnicy historii nie będą się też nudzić w warmińsko-mazurskim. Niedaleko Kętrzyna mogą odwiedzić Wilczy Szaniec– główną kwaterę Adolfa Hitlera w latach 1941-44 albo bliżej Węgorzewa kompleks w Mamerkach – jeden z najlepiej zachowanych w Polsce, kompleks niezniszczonych bunkrów niemieckich z okresu II wojny światowej wraz z odwzorowaną Bursztynową Komnatą, która 27 kwietnia po raz pierwszy zostanie zaprezentowana turystom.
W całej Polsce nie brakuje też innych zamków, pałaców i przepięknych dworków, które zachwycają turystów z całego świata. Chociażby zamek w Ogrodzieńcu, gdzie kręcono Zemstę, zamek w Pieskowej Skale, gdzie Janosik odbijał Marynę, a Hans Kloss wypełniał kolejną misję albo zamek w Mosznej, który porównywany jest z tym znanym z czołówek filmów Disneya. Warto też obrać trasę na przepięknie położony zamek w Czorsztynie czy Niedzicy.
Do tego dochodzi jeszcze parę miejsc idealnych na dłuższą wędrówkę – jak rezerwat przyrody Niebieskie Źródła, podziemny wodospad w Złotym Stoku, jaskinia Raj, odwiedziny u żubrów w Białowieskim Parku Narodowym albo bajkowy krzywy las w Gryfinie.
Jeśli zamiast zwiedzania szukacie bardziej rozrywkowych miejsc, to dobrze jest przyjrzeć się Małopolsce. To tu – w dwóch wcześniej mało znanych miejscowościach – Inwałdzie i Zatorze w ciągu ostatnich kilku lat wyrosło mnóstwo parków rozrywki dla młodszych i starszych. Dzieciaki mogą świetnie bawić się w parku dinozaurów, owadów czy mitologii. Starsi mogą sprawdzić parę w płucach na rollercoasterach w Energylandii, a wszyscy razem mogą zajrzeć do parku miniatur i zwiedzić sporą część świata w kilka godzin. Niespełna 100 km od Warszawy znajdziemy też Farmę Iluzji, a 50 km od Tarnowa – Europejskie Centrum Bajki im. Koziołka Matołka w Pacanowie.
Nie kręcą was parki rozrywki? Nic straconego. Dorośli powinni wypróbować wycieczkę lubuskim szlakiem wina i miodu – zdecydowanie jednak polecamy zostawić samochód w domu albo znaleźć niepijącego kierowcę, który będzie mógł tylko żałować.
Na cel można obrać też niezwykłe polskie kopalnie czy nietypowe muzea – chociażby kopalnie srebra w Tarnowskich górach, którą odwiedziliśmy zaraz po wpisaniu jej na listę UNESCO, bydgoskie Muzeum Mydła i Historii Brudu, muzeum tanich win w Szklarskiej Porębie czy muzeum Siekier w Orzechówce. I nie zapominajmy też o skansenach, które mogą się kojarzyć z nudnymi, szkolnymi wycieczkami, ale od tamtej pory mocno inwestowały w rozwój – np. Centrum Słowian i Wikingów na Wolińskiej Kępie, malownicza wieś Zalipie – uznana za jedną z najpiękniejszych na świecie czy osada w Biskupinie.
Czysty relaks
A co, jeśli chcemy po prostu odpocząć? Bez adrenaliny z rollercoasterów, bez łażenia po zamkach czy jaskiniach? Czysty relaks w miłym otoczeniu, spacery, leżaczek i pełny brzuch – potrafią czasem zdziałać cuda.
Kto szuka tego typu majówkowej propozycji może spokojnie zaszyć się na Kaszubach, Mazurach a nawet na polskim wybrzeżu. Warunek? Trzeba zrezygnować ze stoisk pełnych pluszowych fok, czapek kapitanów i straganów z goframi i znaleźć te miejscowości, które oferują noclegi w samym środku… niczego.
Agroturystyka prowadzona przez urocze małżeństwo, mały pensjonat w nadmorskiej wsi albo samodzielny domek z dala od Zakopanego. Szukajcie nad Dunajcem, w Borach Tucholskich albo w Kruszynianach, gdzie możecie przy okazji poznać kulturę i historię Tatarów. Na pewno jeszcze znajdziecie coś wolnego – a im dalej od tłumów tym lepiej.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?