Fly4free.pl

Piękne zabytki, soczysta zieleń oraz prawdopodobnie najlepsze jedzenie w kraju. Odwiedzamy nieodkryty zakątek Półwyspu Iberyjskiego

Foto: Rafał Waśko / archiwum prywatne
Kraj Basków to jedna z najbardziej charakterystycznych i fascynujących części Hiszpanii. Na miejscu czeka wszystko, czego można oczekiwać od udanego urlopu: wspaniałe zabytki i piękne widoki, wyśmienita lokalna kuchnia i setki lat niezwykłej historii. Zapraszam do zapoznania się z kilkoma wskazówkami, które być może zainspirują was do zaplanowania tam swojej kolejnej wycieczki.

Euskadi, jak w lokalnym języku nazywa się Kraj Basków to prawdopodobne najbardziej odrębna spośród wszystkich wspólnot autonomicznych Hiszpanii. Podzielona na 3 prowincje (Guipuzkoa, Bizkaia oraz Araba) kraina niemal na każdym kroku prezentuje swoje niezwykłe oblicze.

Baskijski nacjonalizm swoje korzenie ma jeszcze w XIX w. Kolejne swobody ograniczane w czasach dyktatury Franco wzmogły lokalny opór. Silnie zakorzeniona odrębność kulturowa i językowa była podatnym gruntem dla zbrojnego oporu przeciwko unifikacji wewnątrz Hiszpanii. Po śmierci dyktatora, wprowadzeniu demokracji i przyznaniu Baskom autonomii, separatyści ulegli jednak dalszej radykalizacji, tracąc poparcie opinii publicznej. Po latach walk, negocjacji oraz społecznych przemian ETA doprowadziła w końcu do samorozwiązania, a Kraj Basków dziś stał się jednym z najciekawszych europejskich regionów do odwiedzenia w trakcie kolejnego urlopu.

Co zatem warto zobaczyć w trakcie krótkiej wycieczki do Kraju Basków?

Foto: Rafał Waśko / archiwum prywatne

Vitoria-Gasteiz

Vitoria to stolica prowincji Alava (lub Araba) oraz wspólnoty autonomicznej, będąc jednocześnie najmniej popularnym spośród dużych miast regionu – trochę jak młodsze, mniej utalentowane rodzeństwo. Ma jednak zaskakująco sporo do zaoferowania i w moim przypadku był to pierwszy przystanek w trakcie tej podróży.

Vitoria to jedno z najbardziej zielonych miast Starego Kontynentu. W metropolii znajdziecie kilka wartych uwagi zabytków: średniowieczną starówkę, gotycką katedrę, renesansowy pałac oraz oczywiście imponujący Plaza de España. To również uniwersyteckie miasto, w który mieszka mnóstwo młodych ludzi – oznacza to bogate życie towarzyskie oraz dostępność licznych atrakcji. W mojej opinii miejsce to zasługuje na spędzenie w nim choćby jednej nocy – idealnie na aklimatyzację, pierwszy kontakt z Krajem Basków oraz wieczorne polowanie na pintxos (o czym będzie jeszcze w dalszej części tekstu).

Foto: Rafał Waśko / archiwum prywatne

San Sebastian

Lub w języku baskijskim – Donostia. Malowniczo położony, niezwykle popularny kurort, który już w XIX w. upodobały sobie wyższe sfery i arystokracja. San Sebastian do dziś stanowi czołowy przykład szczytowych architektonicznych osiągnięć swoich czasów. Lokalizacja niedaleko francuskiej granicy sprawia, że jest to dużo bardziej „wykwintny” zakątek Kraju Basków.

Niezależnie od pory roku ceny zakwaterowania w San Sebastian potrafią przywrócić o zawroty głowy. Mimo wszystko to miejsce, które powinniście koniecznie dodać do swojego planu zwiedzania. Wspaniały Mercado de la Bretxa, majestatyczny Casa Consistorial oraz wieńcząca słynną plażę La Cnocha rzeźba El peine del viento to tylko najbardziej znane spośród zabytków i atrakcji Donostii, które warto zobaczyć w czasie wycieczki.

Foto: trabantos / Shutterstock

Bilbao

W mojej ocenie najciekawsze z baskijskich miast, któremu warto poświęcić najwięcej czasu. Siedziba władz administracyjnych prowincji Bizakia w świadomości wielu ludzi funkcjonuje jako „stolica de facto” Kraju Basków. Nic dziwnego, bowiem już w XIX w. miasto stało się jednym z głównych ośrodków przemysłowych kraju oraz centrum baskijskiego ruchu narodowego.

Niezależnie od tego, czy uważacie się za koneserów sztuki współczesnej, muzeum Guggenheim to miejsce, które po prostu trzeba odwiedzić w trakcie podróży. Wewnątrz znajdziecie m.in. dzieła Andy Warhola, Yayoi Kusama, Eduardo Chillidy oraz Roberta Rauschenberga.

Gondolowy Most Biskajski słusznie może budzić skojarzenia z Wieżą Eiffla – zaprojektowany został przez uczniów słynnego architekta. Casco Vieho czyli stare miasto wraz ze słynnymi Siedmioma Ulicami to miejsce z niepowtarzalnym, „mrocznym” klimatem. Trudno uwierzyć, że wąskie, ponure ulice jeszcze kilka dekad temu były świadkami burzliwej historii tej części Hiszpanii – dziś natomiast witają turystów niezliczoną ilością barów, restauracji i kawiarenek.

Foto: Rafał Waśko / archiwum prywatne

San Juan de Gaztelugatxe

Skalista wyspa w pobliżu miasteczka Bermeo wraz z charakterystyczną kaplicą św. Jana Chrzciciela to jeden z najbardziej znanych obrazków z Kraju Basków. Jej okolice posłużyły jako plan zdjęciowy do niejednej filmowej produkcji – w tym oczywiście słynnej Gry o Tron.

Do pokonania będzie aż 241 schodów, jednak spektakularne widoki na końcu ścieżki (jak również w trakcie spaceru) z nawiązką wynagrodzą każdą kroplę potu. W okolice wyspy najłatwiej dostać się samochodem, jeśli nie jesteście jednak zmotoryzowanymi podróżnymi – możliwa jest również kombinowana podróż z Bilbao autobusami linii A3518 oraz A3524.

Ważna informacja: w wakacje oraz wybrane weekendy konieczne są wcześniejsze zapisy. Wizyty odbywają się bezpłatnie, obowiązkowa jest jednak wcześniejsza rejestracja.

Foto: Daniel Karfik / Shutterstock

Pintxos

Lub inaczej pinchos – małe przekąski spożywane na stojąco w barach, na które natkniecie niemal w każdym zakątku Kraju Basków. Najbliżej byłoby im do znanych w całej Hiszpanii tapas, pintxos są jednak o wiele bardziej wyszukanym daniem. Jeżeli cokolwiek poza piłką nożną zbliża się w Kraju Basków do miana narodowego sportu, będą to właśnie pintxos.

Natraficie na nie na każdym kroku i choć nie jest to posiłek w dosłownym sensie tego słowa, doczekały się one zarówno wydania w prostych barach, gdzie spożywa się je na stojąco, jak i prestiżowych gwiazdek Michelin. Mogą składać się z niemal dowolnych składników i w zasadzie tylko wyobraźnia szefa kuchni jest tu limitem.

Każdego roku odbywają się konkursy oraz zacięta rywalizacja między prowincjami oraz konkretnymi barami. Wszystko po to, by ustalić kto przygotowuje najlepsze z nich oraz co ważniejsze – jest w stanie utrzymać osiągnięty wcześniej wysoki poziom, przynosząc chlubę lokalnej społeczności. To również wizualna uczta dla oka, bowiem większość z nich prezentuje się po prostu obłędnie apetycznie. Dokonując wyboru rekomenduję zatem kierować się intuicją, a w poszukiwaniu najsmaczniejszych w Bilbao – udać się do restauracji Víctor Montes Jatetxea.

Foto: Rafał Waśko / archiwum prywatne

Czego jeszcze warto spróbować w trakcie wycieczki do Kraju Basków? Moje serce (lub żołądek, w moim słowniku to zdecydowanie wyrazy bliskoznaczne) skradły: Idiazabal, czyli lokalny dojrzewający ser, turbot (znany tam jako rodaballo) oraz bacalao al pil pil – a wszystko to zwieńczone kieliszkiem txakoli.

Desery? Tradycyjny sernik baskijski w mojej opinii bije na głowę ten nowojorski, natomiast Pastel Vasco będzie zajmować szczególne miejsce moim sercu choćby ze względu na noszone nazwisko. Jeśli poszukiwanie wyimaginowanych baskijskich korzeni zawiodło mnie do kuchni, moim drugim imieniem zdecydowanie będzie zatem „ciacho”.

Foto: Rafał Waśko / archiwum prywatne

Dorze wiedzieć:

Jak dostać się do Kraju Basków? Aktualnie jedynym bezpośrednim połączeniem realizowanym z Polski jest trasa Wizz Air z Warszawy do Bilbao. Lot trwa niecałe 3,5h i dostępny jest dwa razy w tygodniu w letnim rozkładzie przewoźnika (czyli do końca października). Do Vitorii możecie dolecieć Ryanairem, choć aktualnie nie jest to możliwe bezpośrednio z Polski. Również San Sebastian dysponuje niewielkim lokalnym lotniskiem obsługującym trasy krajowe.

Kraj Basków jest bardzo dobrze skomunikowany z pozostałymi częściami Hiszpanii, zatem możecie dostać się tam również pociągiem lub autobusem. Wypożyczony samochód zdecydowanie będzie najwygodniejszą formą transportu, jeśli jednak nie zdecydujecie się na wynajem, warto skorzystać z usług autokarowych przewoźników Alsa lub La Union.

Bilety do Guggenheim nie należą do tanich (18 EUR, ok. 77 PLN), w wybrane dni dostępne są jednak wejściówki za połowę ceny lub nawet za darmo – warto w tym celu przeglądać kalendarz wizyt w muzeum.

Co jeszcze warto zobaczyć w tym fascynującym regionie? Mnie nie udało się tam jeszcze dotrzeć, niemniej na mojej podróżniczej liście wciąż znajdują się: Guernica, Itzurun, Lekeitio oraz Laida.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »