Oto 10 prawdziwych cudów. W każdej z tych katastrof przeżyła tylko jedna osoba
Te tragedie przeszły do historii lotnictwa. Przede wszystkim dlatego, że w każdej z nich przeżyła tylko jedna osoba. Nikt nie potrafi tego wytłumaczyć.
PoprzednieObraz 10 z 10Następne
1. Juliane Köpcke
Data katastrofy: 24 grudnia 1971
Typ samolotu: Lockheed Electra L-188A
Miejsce katastrofy: Puerto Inca, Peru
Liczba pasażerów plus załoga: 92
Ofiary: 91
Przyczyna katastrofy: Błąd człowieka i prawdopodobnie uderzenie pioruna
Ta dziewczyna nie tylko przeżyła katastrofę, ale i 9 dni w środku dżungli. To były dwa cuda. W Wigilię 1971 roku peruwiański samolot wystartował z lotniska Jorge Chavez International Airport w Limie i leciał do Pucallpy. Pół godziny po starcie, samolot wleciał w burzę i wpadł w turbulencje. Niewykluczone, że został trafiony piorunem. Piloci mieli problem z opanowaniem maszyny, która szybko spadała. Próby załogi wyrównania lotu uniemożliwiły turbulencje i pożar na pokładzie. Samolot rozbił się w Amazonii. Cudownie ocalała 17-letnia Niemka Juliane Koepcke. Nie miała większych obrażeń. Jednak po katastrofie błąkała się po dżungli przez 9 dni. Dotarła do szałasu, którego właściciel - drwal - zabrał ją do najbliższego składu drzewnego, a stamtąd śmigłowiec zabrał dziewczynę do szpitala. Koepcke jest dziś biologiem w Niemczech.
Data katastrofy: 24 grudnia 1971
Typ samolotu: Lockheed Electra L-188A
Miejsce katastrofy: Puerto Inca, Peru
Liczba pasażerów plus załoga: 92
Ofiary: 91
Przyczyna katastrofy: Błąd człowieka i prawdopodobnie uderzenie pioruna
Ta dziewczyna nie tylko przeżyła katastrofę, ale i 9 dni w środku dżungli. To były dwa cuda. W Wigilię 1971 roku peruwiański samolot wystartował z lotniska Jorge Chavez International Airport w Limie i leciał do Pucallpy. Pół godziny po starcie, samolot wleciał w burzę i wpadł w turbulencje. Niewykluczone, że został trafiony piorunem. Piloci mieli problem z opanowaniem maszyny, która szybko spadała. Próby załogi wyrównania lotu uniemożliwiły turbulencje i pożar na pokładzie. Samolot rozbił się w Amazonii. Cudownie ocalała 17-letnia Niemka Juliane Koepcke. Nie miała większych obrażeń. Jednak po katastrofie błąkała się po dżungli przez 9 dni. Dotarła do szałasu, którego właściciel - drwal - zabrał ją do najbliższego składu drzewnego, a stamtąd śmigłowiec zabrał dziewczynę do szpitala. Koepcke jest dziś biologiem w Niemczech.
PoprzednieObraz 10 z 10Następne