Oto najbardziej absurdalne gadżety podróżnicze. Niektóre są tak irracjonalne, że aż genialne
To już nie te czasy, gdy podróżnikowi wystarczał plecak, telefon i trochę rzeczy na zmianę. Producenci sprzętu prześcigają się w tworzeniu gadżetów, które mają nam ułatwić podróż i spełniać nasze najbardziej ukryte potrzeby i pragnienia. Nawet takie, z których nie zdajemy sobie sprawy.
PoprzednieObraz 12 z 15Następne
Ach śpij, Kochanie
Flyebaby Infant Plane Seat to nic innego jak mały przenośny hamak-kołyska dla niemowląt, którą instalujemy, po prostu zaczepiając końcówkę do haczyka na fotelu przed nami. Czy to dobry gadżet dla rodziców małych dzieci? To raczej ryzykowne stwierdzenie, zwłaszcza w tanich liniach, gdzie przestrzeń na nogi jest coraz mniejsza, a przestrzenie między rzędami coraz ciaśniejsze. Nie wspominając już o tym, że przecież pasażer za nami może chcieć rozłożyć swój fotel, ktoś obok nas chce wstać do łazienki a obsługa pokładowa roznosi napoje. Każda z tych okazji to moment, gdy trzeba zwinąć hamaczek. A przecież takich sytuacji podczas lotu jest znacznie więcej.
Fot. Amazon
Flyebaby Infant Plane Seat to nic innego jak mały przenośny hamak-kołyska dla niemowląt, którą instalujemy, po prostu zaczepiając końcówkę do haczyka na fotelu przed nami. Czy to dobry gadżet dla rodziców małych dzieci? To raczej ryzykowne stwierdzenie, zwłaszcza w tanich liniach, gdzie przestrzeń na nogi jest coraz mniejsza, a przestrzenie między rzędami coraz ciaśniejsze. Nie wspominając już o tym, że przecież pasażer za nami może chcieć rozłożyć swój fotel, ktoś obok nas chce wstać do łazienki a obsługa pokładowa roznosi napoje. Każda z tych okazji to moment, gdy trzeba zwinąć hamaczek. A przecież takich sytuacji podczas lotu jest znacznie więcej.
Fot. Amazon
PoprzednieObraz 12 z 15Następne