Parawanowa wojna na Pomorzu. Burmistrz Darłowa mówi dość
W polskich kurortach nadmorskich dochodzi obecnie do zabawnych sytuacji. Plażowicze mając urlop wstają o 6 rano, aby ustawić parawan. Chcą mieć kawałek plaży dla siebie i piękny widok na morze, a nie na… inny parawan.
Parawany utrudniają pracę ratownikom. Muszą bowiem przez nie skakać, gdy ktoś potrzebuje pomocy. Jest to niebezpieczne – omijając taką przeszkodę mogą wpaść na opalającego się plażowicza.
Kolejnym problemem są zgubione w gąszczu parawanów dzieci. Trudno jest rodzicom odnaleźć swoje kilkuletnie pociechy kiedy cała plaża jest zasłonięta.
Burmistrz Darłowa proponuje, więc przedzielić plażę na pół, tak żeby wszyscy byli zadowoleni. Pierwsza połowa ma być dla zwolenników parawanów, a druga ma być od nich wolna.
Kiedyś niewielkie parawany służyły do ochrony przed wiatrem. Dziś służą do znaczenia swojego terenu przez parawaniarzy i dzisiaj niektórzy przesadzają – mówi Burmistrz w telewizji Polsat News.
Zmiany mają wejść w życie od przyszłego sezonu wakacyjnego, a za nieprzestrzeganie nowych zasad przewidziane są kary.