Fly4free.pl

Pasażer przeszedł wszystkie kontrole na lotnisku korzystając z karty pokładowej… znalezionej w koszu!

Clear
Foto: David Tran Photo / ShutterStock
System CLEAR miał być przydatną i wygodną usługą dla pasażerów amerykańskich lotnisk, którzy chcieli przyspieszyć proces kontroli bezpieczeństwa przed lotem. Tymczasem okazuje się, że doszło do kilku poważnych incydentów, które zaczęły wzbudzać obawy co do braku właściwego nadzoru i poluzowanych kontroli bezpieczeństwa.

Na wybranych lotniskach w Stanach Zjednoczonych obowiązuje CLEAR, czyli system weryfikacji tożsamości, dzięki któremu pasażerowie po wykupieniu rocznego członkostwa mogą liczyć na szybszą kontrolę. Jest to więc nic innego, jak ekspresowe przejście przez punkty kontroli bezpieczeństwa, w zamian za ustaloną opłatę. Pojawiły się jednak obawy, czy aby na pewno taki system jest odpowiedni, a powodem tego są dwa niedawne incydenty.

Jak poinformował amerykański serwis Politico, doszło do dwóch niezgłoszonych wcześniej przypadków, w których pasażerowie przeszli przez punkty bezpieczeństwa na lotniskach, a jednocześnie nie byli zarejestrowani w usłudze weryfikacji tożsamości CLEAR i nie posiadali odpowiedniego dokumentu. W jednym z nich pasażer zdołał przejść przez wszystkie kontrole dzięki… znalezionej w koszu na śmieci karcie pokładowej.

Podobne zdarzenia miały miejsce w styczniu i marcu tego roku, kiedy to uchybienia pojawiły się w przypadku dwóch pasażerów. Jeden z nich co prawda miał kartę pokładową, ale na inne lotnisko, a mimo to zdołał przejść przez punkty kontroli. Ostatecznie jednak nie wsiadł na pokład żadnego samolotu, choć póki co nie jest jasne, kiedy odkryto niejasności i kto finalnie go zatrzymał.

Jeszcze groźniejszy incydent wydarzył się w lipcu zeszłego roku, kiedy to pasażer z powodzeniem skorzystał z programu CLEAR, używając do tego tożsamości innej osoby. Co gorsza, w jego bagażu znajdowała się amunicja, a sprawa była później przedmiotem śledztwa. Biorąc pod uwagę fakt, że firma CLEAR pobiera od klientów prawie 190 dolarów za roczne członkostwo, zaczęto się zastanawiać, dlaczego w ogóle dochodzi do takich uchybień.

Dwa ostatnie incydenty są najprawdopodobniej wynikiem braku odpowiedniego nadzoru ze strony pracowników – informuje TSA. Serwis Politico informuje, że zostali oni już zwolnieni, podobnie jak ich kierownicy. Firma CLEAR podkreśliła również, że wszyscy obecni pracownicy przeszli ponowne szkolenie w zakresie procesu weryfikacji, aby zmniejszyć ryzyko wystąpienia takich incydentów w przyszłości.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »