Pasażerka pozywa tanią linię, bo jej deser był za mocno zamrożony! Domaga się…700 tys. zł odszkodowania
Do zdarzenia doszło 20 sierpnia. W pozwie, którego fragmenty opublikował dziennik „Indepedent” czytamy, że przewoźnik zaserwował kobiecie deser „w temperaturze, która była zdecydowanie zbyt niska lub bezpieczna do konsumpcji”. Pasażerka skarży się przy tym na obsługę pokładową, która nie poinformowała jej, że lodowa kanapka jest w niebezpiecznie zimnej temperaturze.
- Korfu od 1659 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Pafos od 1738 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
- Costa Brava od 1689 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Brzmi jak żart? Bynajmniej. Pasażerka twierdzi, że podczas konsumpcji truskawkowej kanapki lodowej złamała sobie ząb, co spowodowało u niej duży ból. Kobieta twierdzi, że uszczerbek na zdrowiu sprawił, że od razu po wylądowaniu konieczna była interwencja chirurgiczna i wstawienie implanta, a po powrocie do Stanów Zjednoczonych, konieczne były kolejne zabiegi medyczne. Pasażerka twierdzi jednak, że wciąż zmaga się z „bólem, cierpienem i udręką psychiczną”, będącą skutkiem tego incydentu.
Kobieta domaga się przy tym od przewoźnika odszkodowania w kwocie 172 tysięcy dolarów, co zdaniem jej prawników, wynika wprost z przepisów Konwencji Montrealskiej. Jej zdaniem przewoźnik jest odpowiedzialny za jej bezpieczeństwo, a uszczerbek na zdrowiu, którego doznała, nie wynikał z jej zaniedbania.
Przewoźnik na razie nie skomentował całej sprawy.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?