Wszyscy zachwycają się dworcem w Lublinie. Gdzie jeszcze w Europie znajdziecie takie perełki?
Otwarty na początku stycznia tego roku Dworzec Metropolitalny w Lublinie bardzo szybko wszedł do czołówki najpiękniejszych i intrygujących tego typu obiektów w Polsce. Szczególnie imponująco przedstawiają się „kielichy”, które pełnią funkcje zarówno wizualne, jak i wspierające dach budynku. Nic więc dziwnego, że wielu porównuje go do parku przyrody Gardens by the Bay w Singapurze. Skoro więc można go uznać za jeden z najładniejszych dworców, to którym europejskim można przypisać to miano?
Djerba od 1999 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Hurghada od 2585 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Costa Azahar od 2304 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
São Bento w Porto (Portugalia)
Odwiedzając drugie co do wielkości miasto Portugalii, jednym z absolutnie obowiązkowych punktów powinna być stacja kolejowa São Bento. Nie ma przesady w tym, że często nazywana jest najpiękniejszą na świecie – jej ściany i sufity są bowiem pokryte liczbą 22 tys. azulejos, czyli tradycyjnych kolorowych płytek, będących dziełem Jorge Colaço, słynnego malarza i karykaturzysty. Za ich wyjątkowość odpowiada głównie fakt, że widnieją na nich malunki dotyczące niektóre z najważniejszych epizodów w historii Portugalii, takie jak chociażby podbój Ceuty.
Podobnie jak w przypadku dworca w Bielsku-Białej, dworzec w Porto formalnie zaczął działanie pod koniec XIX wieku – pierwszy pociąg przybył na stację w 1896 roku. Sam budynek zbudowano w stylu francuskim, a jego oficjalne otwarcie nastąpiło w 1916 roku. Sama stacja w Porto jest natomiast zachodnim punktem niezwykle malowniczej trasy wiodącej do doliny Douro. Można więc stwierdzić, że wizyta na dworcu mieć być zarówno praktyczno-turystyczny charakter, ale także skupić się tylko i wyłącznie na jego wyglądzie i odwołaniach do historii.

Antwerpia Centralna (Belgia)
Główny dworzec kolejowy w Antwerpii jest jednym z głównych węzłów komunikacyjnych w całej Belgii – odjeżdżają z niego pociągi do stolic sąsiednich krajów (Amsterdam, Paryż) i dziesiątek innych miejsc. Nie jest to jednak jego jedyna główna zaleta. Drugą jest sam budynek stacji, utrzymany w eklektycznym stylu. Za jego stworzenie odpowiadał architekt Louis Delacenserie, który pod koniec XIX wieku ziścił swoją ideę polegającą na wybudowaniu dworca nawiązującego do neorenesansowego, secesyjnego i barokowego stylu.
Stacja była budowana przez 10 lat i formalnie rozpoczęła działalność w 1905 roku. Imponująco przedstawia się przede wszystkim ogromna kopuła nad poczekalnią, która nazywa się „kolejową katedrą” (Spoorwegkathedraal). Główny zegar stacji otoczony jest marmurowymi, wysokimi kolumnami, które idealnie uzupełniają się ze szklanymi sufitami. Generalnie wewnątrz budynku użyto aż 20 odmian marmuru oraz kolumn doryckich, toskańskich, jońskich i korynckich. Jest to także jeden z przykładów tego, w jaki sposób można połączyć ochronę dziedzictwa kulturowego z nowoczesną technologią i przystosowaniem jej do powszechnego użytku.

Dworzec Centralny w Helsinkach (Finlandia)
Dworzec główny w stolicy Finlandii bez wątpienia jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych punktów orientacyjnych miasta, a jednocześnie jednym z najlepszych przykładów przemyślanego zaadaptowania dawnego stylu do teraźniejszości. Pierwotny budynek powstał w 1860 roku, ale w kolejnych latach został przemianowany do dzisiejszego stanu i nieprzerwanie od 1909 roku zachwyca wszystkich pasażerów i turystów. Jego charakter, utrzymany w stylu art deco, widać już przed głównym wejściem, którego głównym elementem jest ogromne, łukowe okno.
Tym, co wywołuje największe wrażenie, są jednak cztery ogromne posągi, po dwa z każdej ze stron od głównego wejścia. Przedstawione na nich postaci trzymają lampy w kształcie kuli, które, jak czytamy na stronie internetowej dworca, są „pomostem pomiędzy bardziej naturalistycznym i dekoracyjnym podejściem do secesji a bardziej abstrakcyjnymi i stylizowanymi projektami art deco”. Wnętrze, choć w miarę nowoczesne, to i tak zachowało mnóstwo historycznych nawiązań. Duże wrażenie wywołują m.in. piękne żyrandole, zawieszone na wysokim, łukowym suficie.

Rotterdam Centraal (Holandia)
Holenderskie miasto, jako jedno z wielu potrzebujących centralnego węzła kolejowego, postanowiło stworzyć miejsce nie tylko użyteczne, ale i nietypowe. Wszak różni się ono od dworców w Porto czy Antwerpii, po których od razu widać nawiązanie do zabytków i przeszłości. W Rotterdamie postanowiono zlecić prace nad projektem zespołowi architektów, którzy stworzyli koncepcję obiektu przypominającego w swojej centralnej części bumerang. To właśnie kształt i zewnętrzny wygląd są tym, z czego stacja jest najbardziej znana, choć i tak spotkała się z różnymi opiniami. Te negatywne dotyczyły braku podjęcia próby zrewitalizowania wcześniejszej bryły i dostosowania jej do dzisiejszych czasów.
Aby jednak w całości nie porzucić historii, w obecnej konstrukcji znajduje się kilka elementów i detali pierwotnego dworca. Są to między innymi dawny zegar na fasadzie, znaki wykorzystane do nazwy stacji „Centraal” nad głównym wejściem czy dwa granitowe posągi, znajdujące się na peronie pierwszym. Wnętrze w większości wykonano z drewna i szkła, ale także stali, co dodaje budynkowi majestatycznego charakteru. Na dachu zainstalowano natomiast panele słoneczne, które sprawiają, że budynek jest w dużym stopniu samowystarczalny.

Dworzec Bielsko-Biała Główna
Skoro już punktem odniesienia jest dworzec w Lublinie, to nie możemy pominąć innego polskiego przedstawiciela. Bielsko-Biała Główna całkowicie zasłużenie nazywany jest jednym z najpiękniejszych w kraju, ale bez wątpienia można zaryzykować tezę, że w europejskim zestawieniu również znalazłby się w czołówce. Budynek powstał na przełomie lat 80. i 90. XIX wieku, a jego bryła stylizowana jest na dawne austriackie dwory prowincjonalne. Sam ten fakt jest głównym powodem dla miłośników wiekowych konstrukcji do tego, aby odwiedzić Beskid Śląski.
Pięknie prezentuje się również wnętrze dworca, wpisanego w 1994 roku do rejestru zabytków. W głównym holu znajdują się zabytkowe polichromie w pompejańskim stylu, nad peronem pierwszym zainstalowano piękne zadaszenie, a całość wyraźnie utrzymana jest w stylu nawiązującym do poprzednich dekad. Nie zmieniła tego nawet przeprowadzony na przełomie XX i XXI wieku remont. Niebawem obiekt może jednak zyskać totalnie odmienne otoczenie. W ubiegłym roku władze Bielska-Białej udostępniły wizualizacje przyszłego centrum przesiadkowego, które ma powstać nieopodal dworca. Szacowany koszt inwestycji to 250 mln zł.