Świetne wieści dla pasażerów! Londyńskie lotnisko żegna się z „płynami w woreczkach”
Lotnisko Gatwick będzie kolejnym portem, w którym zarówno elektronika, jak i płyny będą mogły zostać w bagażu podczas kontroli bezpieczeństwa. Dzięki temu, że pasażerowie nie muszą już wyciągać ich ze swoich bagaży, czas obsłużenia jednej osoby znacznie przyśpieszył. W efekcie – można liczyć na mniejsze kolejki (które są zmorą londyńskich lotnisk), a przede wszystkim na dużo wygodniejszy przebieg kontroli.
Kreta Zachodnia od 2375 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
Kemer od 1656 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
Słoneczny Brzeg od 2591 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Lotnisko Londyn Gatwick chwali się nawet, że dzięki inwestycji w nowoczesne skanery aż 95 procent pasażerów, przechodzi kontrolę bezpieczeństwa w mniej niż 5 minut.
Warto zaznaczyć, że podobne decyzje podjęły już także niektóre lotniska w Polsce. Pierwszy był Lublin, a niedługo później dołączył do niego Poznań. Podobne zmiany zapowiedziały też lotniska w Krakowie i Warszawie, ale wciąż czekamy na ich wprowadzenie.
Niestety, sam fakt instalacji nowoczesnych skanerów nie sprawił, że lotniska mogły znieść limit płynów. I to mimo, że właśnie po to w nie inwestowały.
Limit płynów miał być zniesiony także u nas, ale…
Choć jeszcze w ubiegłym roku, cała branża lotnicza liczyła na zupełne zniesienie limitu płynów, to w tej chwili ambitne plany stoją pod znakiem zapytania. Co prawda coraz więcej lotnisk ma już nowoczesne skanery, które w teorii pozwalają na zniesienie obostrzeń, ale w lipcu w sprawie mocno namieszała Unia Europejska.
Zgodnie ze zaktualizowanymi wtedy regulacjami nowoczesne skanery nie są już wystarczające do tego, by znieść lub chociaż zmodyfikować limit dotyczący płynów w bagażu podręcznym.
– Nowe przepisy wprowadzają ograniczenie pojedynczego pojemnika z płynem do 100 ml, usuwając w ten sposób główną korzyść dla pasażerów płynącą ze skanerów C3 – przekazał wtedy w oficjalnym komunikacie Airports Council International Europe, stowarzyszenia zrzeszającego lotniska – Spowoduje to również zmniejszenie przepustowości pasażerów na punktach kontroli bezpieczeństwa na lotniskach, na których zainstalowano skanery C3. To znaczne obciążenie operacyjne, którego złagodzenie będzie wymagało rozmieszczenia dodatkowego personelu i rekonfiguracji punktów kontroli bezpieczeństwa.
Branża nie kryła więc oburzenia, bowiem kto pośpieszył się z inwestycjami, ten tylko mógł pluć sobie w brodę.
– Lotniska, które jako pierwsze wdrożyły tę nową technologię, są mocno karane zarówno operacyjnie, jak i finansowo. Podjęły decyzję o zainwestowaniu i wdrożeniu skanerów C3 w dobrej wierze, opierając się na tym, że UE dała zielone światło temu sprzętowi bez żadnych ograniczeń – komentował Olivier Jankovec, dyrektor generalny ACI EUROPE.
Czy kiedyś doczekamy się zniesienia limitu płynów? Czas pokaże. Ale bez wątpienia byłaby to jedna z najbardziej wyczekiwanych decyzji wśród pasażerów.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?