Fly4free.pl

Co drugi pasażer boi się wsiąść do MAX’a. Chyba że… będzie promocja na bilety

boeing 737 max
Foto: Andreas Zeitler / Shutterstock

Aż 53 proc. dorosłych Amerykanów zmieniłoby plan podróży, gdyby lot miał odbyć się na pokładzie Boeinga 737 MAX. To tyle w teorii, bo jednocześnie przyznają, że w trakcie kupowania liczy się przede wszystkim cena, a o katastrofach wiedzą niewiele.

Według setek opinii, jakie w ostatnich tygodniach można było przeczytać w mediach, dwie katastrofy z udziałem Boeingów 737 MAX miały sprawić, że wielu pasażerów nie będzie chciało wsiąść do samolotu tego typu. W związku z tym Reuters i Business Insider postanowiły przeprowadzić wśród potencjalnych pasażerów dwie niezależne ankiety i sprawdzić, jakie nastroje w rzeczywistości panują wśród ludzi. Wyniki badań niewątpliwie są bardzo ciekawe. Ale po kolei.

Pieniądze vs obawy

Ankieta przeprowadzona przez Ipos dla Reutersa na pierwszy rzut oka dowodzi, że dwie katastrofy z udziałem Boeinga 737 MAX w rzeczywistości niewiele zmieniły w nastrojach konsumentów. Diabeł tkwi jednak w szczegółach.

Tylko 50 proc. ankietowanych w ogóle kojarzyło głośne katastrofy, ale 43 proc. potrafiło poprawnie wskazać, jaki samolot brał w nich udział (pośród 8 modeli zaproponowanych przez badaczy). Jednocześnie zaledwie 3 proc. wszystkich osób przyznało, że typ maszyny, który będzie obsługiwał lot ma wpływ na zakup biletów, bo na pierwszym miejscu stawiają przede wszystkim cenę (57 proc.), na drugim linię lotniczą (14 proc.), a na trzecim liczbę przesiadek (9 proc.). Po zagłębieniu się w szczegóły ankiety okazuje się też, że aż 41 proc. pytanych na pytanie „Jak często podróżujesz samolotem”?, odpowiedziała, że nigdy. Ich rozważania są więc czysto teoretyczne.

Inaczej sytuacja przedstawia się w ankiecie SurveyMonkey Audience dla Business Insider, bo tu pytanie zostało zadane wprost. „Gdyby w przyszłym tygodniu odbył się lot samolotem Boeing 737 Max, a Federalna Agencja Lotnictwa (FAA) postanowiła dopuścić samolot do lotu, biorąc pod uwagę problemy, jakich wcześniej doświadczył samolot, co byś zrobił?”. Przypomniano więc o katastrofach i wskazano konkretnie, że jest to dokładnie ten samolot, który uczestniczył w katastrofach.

53,1 proc. ankietowanych przyznało, że zmieniłoby termin lotu. Można ich jednak rozdzielić na mniejsze podgrupy, które dają dokładniejszy obraz sytuacji. 18,7 proc. zaznaczyło, że zrobiłoby to tylko pod warunkiem, że taka decyzja nie miałaby żadnych konsekwencji finansowych. 30 proc. kompletnie nie zważałoby na pieniądze, a 4,4 proc. byłoby skłonnych zapłacić tylko do konkretnej kwoty. Ci ostatni przeciętnie wskazywali kwotę 128 proc.

Ryanair spokojny jak nigdy

W tym samym czasie Ryanair, który w całej sytuacji powinien nerwowo śledzić wszystkie doniesienia, przekonuje, że pasażerowie nie mają żadnych obaw. Przewoźnik zamówił 210 Boeingów 737 MAX, a pierwsze pięć sztuk z nich ma zasilić flotę Irlandczyków do października tego roku.

– Nie widzimy jeszcze żadnych informacji od pasażerów o jakichkolwiek obawach dotyczących samolotu Max – mówi Michael O’Leary w rozmowie z Bloomberg TV. – Kiedy pasażerowie polecą samolotem, pokochają go i będzie to ogromny sukces dla Boeinga – powiedział.

Póki co Boeingi 737 MAX zostały uziemione decyzją Urzędów Lotnictwa Cywilnego z różnych regionów świata. Firma pracuje nad aktualizacją oprogramowania dla systemu sterowania. Na razie nie wiadomo, kiedy znów będą wozić pasażerów.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »