Prezesi Ryanaira, Wizz Aira i inni krytykują polski rząd: Chaos i brak strategii. Chcemy planu!
“Zadaniem rządu jest tworzenie warunków do rozwoju kraju, a nie jego dewastacja. Brak jasnych kryteriów i strategii zawsze tworzy chaos. Takim działaniem burzone są nasze plany powrotu do normalnej działalności. Efekt braku strategii dla naszych biznesów za chwilę będzie można porównać do kolejnej fali epidemii, tym razem może on jednak dotknąć tysiące miejsc pracy” – piszą w liście do premiera prezesi linii lotniczych, lotnisk i biur podróży. I… w zasadzie mają rację.
To już drugi taki list, jaki najważniejsze osoby odpowiedzialne za branżę lotniczą i turystyczną piszą do premiera. Podpisali się pod nim m.in. Jozsef Varadi, prezes Wizz Aira Michał Kaczmarzyk, czyli szef Buzz (“polskiej” linii Ryanaira), a także przedstawiciele Rainbow, Itaki, Grecosa, TUI czy prezesi lotnisk w Łodzi i Gdańsku.
Poprzedni został wysłany 2 tygodnie temu, gdy przewoźnicy apelowali o zniesienie przepisów dotyczących absurdalnej blokady 50 procent foteli w samolotach oraz szybsze podanie listy krajów, do których będziemy mogli latać z polskich lotnisk po zniesieniu zakazu lotów. Jak doskonale pamiętamy, rząd (trudno powiedzieć z jakich powodów) ostatecznie opublikował listę krajów na nieco ponad 3 godziny przed zniesieniem zakazu lotów. I kompletnie zaskoczył rynek, bo choć umożliwił połączenia do większości krajów UE oraz m.in. Islandii czy Szwajcarii, to jednocześnie przedłużył do 30 czerwca zakaz lotów do Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, Szwecji oraz Portugalii. W efekcie postawił w trudnej sytuacji zarówno przewoźników szykujących się do wznowienia lotów, jak i pasażerów z ważnymi biletami, którzy być może pakowali się lub byli w drodze na lotnisko i nie mieli pewności czy wylecą.
A dziś… mamy 26 czerwca i pamiętając praktykę rządu dotyczącą przedłużania zakazu lotów co 2-3 tygodnie zawsze w ostatniej chwili, możemy się spodziewać, że zaktualizowana lista krajów, do których możemy polecieć, pojawi się 30 czerwca, w okolicach godziny 21. Owszem, możemy snuć podejrzenia, że skoro wczoraj LOT poinformował, że planuje wznowić połączenia do Londynu od 15 lipca, to jest bardzo możliwe, że od tego dnia “uwolnione” zostaną loty do Wielkiej Brytanii z Polski także dla innych przewoźników (tak samo było z “szachownicą”, gdy LOT sprzedawał bilety z zablokowaną połową foteli na kilka dni przed oficjalnym ogłoszeniem wytycznych GIS i ULC), ale taki brak informacji to jednak fatalna sytuacja dla linii lotniczych, biur podróży i przede wszystkim – dla pasażerów.
I właśnie o tym czytamy w liście. Jego sygnatariusze mają żal do premiera, że na dzień przed zniesieniem zakazu, zamknął on dla linii lotniczych i lotnisk ponad 30 procent rynku i chcą, aby rząd zaczął planować swoje ruchy z odpowiednim wyprzedzeniem.
“Czy naprawdę w ciągu tygodnia sytuacja zmieniła się aż tak drastycznie, żeby nie móc zaplanować i ogłosić takiej informacji wcześniej? Z tego obrazu wyłania się chaos, w którym my tj. przedsiębiorcy branży lotniczej i turystycznej mamy odpowiedzialnie prowadzić biznes. Zapewniamy Pana Premiera, że w tych warunkach jest to niemożliwe. Aby odpowiedzialnie planować swój biznes musimy wcześniej wiedzieć co nas czeka. Lotniska, linie lotnicze, touroperatorzy nie są zakładami fryzjerskimi, które można otworzyć z dnia na dzień. Musimy projektować swoje działania na poszczególnych rynkach z dużym wyprzedzeniem. Porty Lotnicze muszą przygotować infrastrukturę i personel do latania w warunkach pandemii, linie lotnicze muszą uruchomić swoje systemy, w tym sprzedaży biletów, touroperatorzy muszą przygotować ofertę dla pasażerów, a pasażerowie muszą mieć czas by zaplanować sobie podróż. To wszystko nie odbywa się z dnia na dzień tylko z tygodnia na tydzień czy z miesiąca na miesiąc” – czytamy w liście.
Jego sygnatariusze wskazują na brak jasnych kryteriów, według których odmrażany jest rynek lotniczy i piszą o potencjalnych konsekwencjach takich decyzji.
“Wydawało nam się, że zadaniem rządu jest tworzenie warunków do rozwoju kraju, a nie jego dewastacja. Brak jasnych kryteriów i strategii zawsze tworzy chaos. Takim działaniem burzone są nasze plany powrotu do normalnej działalności. Efekt braku strategii dla naszych biznesów za chwilę będzie można porównać do kolejnej fali epidemii, tym razem może on jednak dotknąć tysiące miejsc pracy. Tu jednak łatwo będzie wskazać winnego”.
I dalej.
“Wyrażamy ogromne rozczarowanie, że decyzja o przywróceniu ruchu granicznego mimo, że od dawna oczekiwana przez branżę turystyczną, lotniczą i inne podmioty gospodarcze została podjęta chaotycznie i bez żadnej strategii” – czytamy w liście.
Kończy się on wezwaniem do rządu o przedstawienie planu, według którego podejmowane są decyzje o otwieraniu lub zamykaniu granic i przedstawienie jasnych kryteriów, “które umożliwią nam planowanie naszej działalności, a naszych pasażerów uwolnią od stresu związanego z niepewnością podróży”.