Coraz mniej czasu, by zaplanować majówkę. Dokąd pojechać? Ostatni dzwonek, by wybrać kierunek podróży!
Święto Pracy będzie we wtorek, a Święto Konstytucji 3 maja – w czwartek. Wystarczy wziąć 3 dni wolnego, by cieszyć się aż 9 dniami urlopu! Można je przeznaczyć na krótszy lub dłuższy wyjazd za granicę. Jakie kierunki warto wziąć pod uwagę?
Do Polski przyjeżdża coraz więcej Ukraińców, co powiecie na to, by pojechać do nich z rewizytą? Olbrzymim plusem wyjazdów do naszego sąsiada ze wschodu jest przystępność cen. Tanie noclegi, tanie jedzenie w restauracjach, tanie środki transportu – Ukraina jest jednym z niewielu państw, gdzie możemy poczuć się jak Brytyjczycy w Polsce, którzy ze swoimi zarobkami mogą u nas naprawdę poszaleć. Przykładowo: bilet na tramwaj w zależności od aktualnego kursu, w przeliczeniu na naszą walutę kosztuje około 36 groszy, a cała miska pysznych pielmieni jedynie 6 złotych.
Lwów zachwyca nie tylko przysmakami, ale przede wszystkim przepiękną architekturą i w dodatku jest bardzo blisko – mieści się tylko 70 kilometrów od polskiej granicy. Jeśli chcesz tam pojechać musisz szybko się decydować – podróż wymaga wyrobienia paszportu. Do Lwowa można polecieć bezpośrednio z Wrocławia i Warszawy.
To jedno z najciekawszych włoskich miast, które najpiękniej wygląda ze szczytu wież Due Torri, znajdujących się w centrum miasta. To właśnie tam można podziwiać niezwykły widok na ceglastoczerwone dachy, które w Bolonii, zgodnie z tutejszymi przepisami, wszystkie muszą być jednakowe. Ponadto, jeśli ktoś nie lubi włoskich upałów, w tym mieście nie będzie musiał na nie narzekać – większość uliczek znajduje się pod arkadami, które dają ochronę przed słońcem. Będąc w Bolonii nie można zapomnieć o zjedzeniu tutejszego przysmaku – mortadeli. To na jej cześć odbywa się co roku lokalne święto. Takie same przywileje ma jeszcze inna potrawa regionalna, małe pierożki zwane tortellini.
Bolonia poza pyszną włoską kuchnią zaprasza nas także małymi, urokliwymi kościółkami, wąskimi uliczkami oraz najstarszym na świecie Uniwersytetem Bolońskim. To jedno z najbardziej studenckich miasteczek w całych Włoszech. Bezpośrednie loty do Bolonii oferują lotniska w Katowicach, Wrocławiu i Warszawie.
Belgijskie miasteczko jest warte przeciskania się przez tłumy turystów. A spotkacie ich zapewne mnóstwo za sprawą wpisania Brugii w 2002 roku na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Duża ilość kanałów okalających miasto daje możliwość alternatywnego sposobu zwiedzania podczas rejsu małą łódeczką. To idealne miejsce podróży, gdy możemy wygospodarować tylko kilka dni urlopu. Mieści się na styku różnych kultur, gdzie usłyszymy aż cztery języki: flamandzki, niderlandzki, niemiecki i francuski. Będąc w Brugii można przenieść się w czasie – średniowieczna zabudowa do dziś zachowała swoją historyczną strukturę. Podczas wizyty w Belgii trzeba spróbować prawdopodobnie najlepszych na świecie frytek, które podaje z majonezem oraz pysznej belgijskiej czekolady. Do Belgii można się dostać lecąc bezpośrednio z Warszawy i Krakowa.
Wszyscy, którzy lubią połączyć aktywne zwiedzanie i wypoczynek zachęcamy do wizyty w Walencji. To nadmorskie miasto może pochwalić się piękną, szeroką plażą, a także wyjątkowym parkiem, który wiedzie przez całe miasto. Ogrody Turii to zasypane koryto dawnej rzeki o powierzchni ponad 100 hektarów. Jest doskonałym miejscem do odpoczynku i rekreacji. Obowiązkowym miejscem do zwiedzania jest miasto w mieście – Ciudad de las Artes y las Ciencias. Futurystyczne bryły centrum sztuki i nauki zachęcają do odwiedzin, m.in. imponującego oceanarium, które posiada jeden z najdłuższych na świecie tuneli wodnych, pozwalających na przyjrzenie się z bliska tysiącom gatunków ryb. Do Walencji dolecimy bezpośrednio z lotniska w Krakowie.
Majówka tuż, tuż. Zostało niewiele czasu, a zazwyczaj planując podróż na ostatnią chwilę trzeba liczyć się z większymi kosztami. Jednak radzimy nie rezygnować z marzeń o majowym wypoczynku, zawsze można sięgnąć po kredyt. Do końca marca szczególnie korzystną propozycję oferuje Credit Agricole. Powitalny kredyt gotówkowy można wziąć na maksymalnie 3 tysiące złotych. W dodatku oddamy dokładnie tyle, ile pożyczyliśmy. W takim razie nie ma co zwlekać, trzeba wybrać kierunek i… w drogę!