To będzie hit sezonu? Wiodący producenci proponują… przezroczyste walizki. Nie masz nic do ukrycia?
Pomysł z gatunku tych kontrowersyjnych. Odarcie z prywatności podczas podróży lotniczych? A może moda, która znajdzie wielu entuzjastów?
Solidna walizka kabinowa dla wielu podróżnych jest podstawą. To w końcu nasz najbliższy „towarzysz podróży”: mamy ją cały czas przy sobie, do środka pakujemy najbardziej przydatne przedmioty, elektronikę, drobiazgi osobiste. Całość jest niezbędnikiem wyjazdowym, który podlega jednak kontroli w portach lotniczych.
Czy zdecydowalibyście się na wersję: nie mam nic do ukrycia? A do tego sprowadza się propozycja m.in. szanowanej i luksusowej marki Rimowa, która w kooperacji z Louis Vuitton wyprodukowała… przezroczystą walizkę.
Pakując swoje podręczne drobiazgi do jej wnętrza, możecie być pewni, że nie tylko wy (oraz pracownicy obsługujący skaner na lotnisku) będziecie wiedzieć, co jest w środku.

Bagaż podręczny dla miłośników mody
Pomysł wydaje się na pozór niedorzeczny… ale jestem dziwnie spokojny o to, że znajdzie swoich zwolenników. Sekretem jest kooperacja ze światem mody i luksusu. Oprócz renomy marki Rimowa, magia znaczka „Louis Vuitton” będzie działać na wielu podróżnych. Dlaczego? Ponieważ walizka kabinowa również może być elementem podkreślającym nasze zamiłowanie do mody, podkreśleniem osiągniętego statusu finansowego oraz dowodem bycia „na czasie¨.
Osoby zainteresowane kupnem tego nietypowego bagażu podręcznego, muszą przyszykować się na spory wydatek. Walizka będzie sprzedawana za równowartość 1000 USD (3650 PLN). Cóż, bycie modnym kosztuje.

Bagaż bez tajemnic
Producent deklaruje, że walizka jest sprzedawana z workami do pakowania, które (jak dotąd) nie są przezroczyste. I to jest chyba jedyne pocieszenie i ochrona prywatności dla tych, którzy chcą kupić ten bagaż kabinowy.
Przyznam się szczerze, że wizja podróżowania z walizką, która nie ma nic do ukrycia, jest dla mnie nieco… niepokojąca. Pisząc wprost: czułbym się nieswojo, wiedząc, że każda postronna osoba widzi wszystkie przedmioty, które do niej spakowałem. I, cóż, ten produkt (abstrahując od faktu, że preferuję plecak od walizki) chyba nie jest dla mnie.
A jak jest z wami? Skusilibyście się na przezroczystą walizkę kabinową?