Radom traci kolejne połączenie, winny… Ryanair. Są też nowe informacje w sprawie trasy do Londynu
Na radomskim lotnisku bez większych zmian, przynajmniej jeśli chodzi o liczbę pasażerów. W styczniu odprawiło 1026 osób, w lutym 1037 pasażerów. Jednak z czterech tras, które obsługuje do tej pory, ta do Wrocławia spisuje się zdecydowanie najgorzej. Stąd decyzja SprintAira o jej likwidacji.
– To optymalizacja siatki połączeń. Chcemy je dostosować tak, aby były jak najbardziej satysfakcjonujące dla naszych pasażerów. Połączenia do Wrocławia miały dobry start, ale później nie spełniały naszych oczekiwań – mówi w rozmowie z „Echem Dnia” Adriana Fibingier-Pawelska, rzecznik linii SprintAir.
A przedstawiciele lotniska dodają, że liczba pasażerów na tej trasie zmniejszyła się wraz z przeniesieniem przez Ryanaira lotów krajowych z Modlina na położone znacznie bliżej Radomia lotnisko Chopina. A ponieważ ceny biletów były i są bardzo atrakcyjne, wielu pasażerów z Radomia wybrało właśnie Ryanaira.
To kolejna trasa, która znika z radomskiego portu – w październiku SprintAir zlikwidował już tą z Radomia do Berlina.
Inne połączenia SprintAir w Radomiu pozostają bez zmian: przewoźnik będzie raz w tygodniu latał do Pragi i po dwa razy w tygodniu do Gdańska i Lwowa. Umowa linii lotniczej z lotniskiem jest ważna do 19 czerwca, ale wszystko wskazuje na to, że zostanie przedłużona.
Inni przewoźnicy? Na razie cicho, ale…
Lotnisko w Radomiu wciąż szuka nowych przewoźników, jednak władze portu nie chcą komentować postępu prac. Wiemy jednak, że kierunkiem numer 1 w Europie, na który nastawia się Radom, nie jest już Londyn. Władze lotniska zamówiły studium na temat najbardziej pożądanych kierunków z tego portu i choć nie chcą mówić o szczegółach, jak udało nam się ustalić, stolica Wielkiej Brytanii nie została w nim ujęta. Wśród najbardziej pożądanych tras są jednak inne brytyjskie porty, jak np. Liverpool czy szkocki Edynburg.
Czy utworzenie tych połączeń jest realne? Jakąś nadzieją dla lotniska jest Michael O’Leary, który miesiąc temu na konferencji w Warszawie stwierdził, że w ciągu kilku lat chciałby latać z każdego lotniska w Polsce. Czy Irlandczycy rozmawiają z Radomiem? Lotnisko nie komentuje.