Rok temu Ryanair „zabił” to znane lotnisko. Teraz planuje tam wrócić
Według norweskich mediów, rozmowy z Ryanairem są dość zaawansowane, a nowy właściciel lotniska Oslo Rygge, czyli spółka Jotunfjell Partners, jest zdeterminowany, aby irlandzki przewoźnik wrócił na to lotnisko.
Ryanair przestał latać na lotnisko Rygge jesienią ubiegłego roku. Zrobił to na znak protestu, gdy norweski rząd wprowadził nowy podatek pasażerski, który podwyższył ceny biletów o ok. 40 PLN.
W efekcie irlandzki przewoźnik zamknął swoją bazę w porcie lotniczym Rygge – część połączeń przeniósł na lotnisko Oslo Gardermoen, ale też zlikwidował aż 16 tras. Wśród nich były aż 4 połączenia z Polski: z Poznania, Szczecina, Wrocławia i Rzeszowa.
W efekcie lotnisko Rygge, na którym Ryanair był praktycznie jedynym dużym przewoźnikiem, od 1 listopada zostało zamknięte. Nowi właściciele portu mieli początkowo bardzo ambitne plany na wskrzeszenie operacji lotniczych. Chcieli m.in. sami wynajmować samoloty i organizować loty czarterowe na własnych zasadach.
Szybko jednak zrozumieli, że najlepszy będzie powrót do rozmów z Ryanairem. W norweskich mediach czytamy, że negocjacje były prowadzone sprawnie, jednak zatrzymały je problemy przewoźnika z falą 20 tys. odwołanych lotów. Z tego powodu rozmowy zostały chwilowo zatrzymane, a to oznacza, że Ryanair może wrócić na lotnisko Oslo Rygge najwcześniej w 2019 roku.
Zobaczymy, czy będzie to oznaczało powrót skasowanych wcześniej tras z Polski do Norwegii.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?