W samolocie zrobisz kurs i zdobędziesz nowe umiejętności. Linia proponuje alternatywę dla spania i filmów

Rozrywka pokładowa (IFE) przez lata była jednym z najprzyjemniejszych elementów długodystansowych lotów u tradycyjnych przewoźników. Filmy, gry, programy telewizyjne, muzyka i wiele innych opcji pozwalały uprzyjemnić sobie długi lot, a często też po prostu nadrobić kinowe zaległości. Z czasem jednak przestała być tak istotna.

Coraz więcej z nas w trakcie lotu i tak korzysta ze swojego urządzenia – i np. Netflixa, Spotify, HBO Go i wielu innych aplikacji, które pozwalają na dostęp do rozrywki również w trybie offline. Do tego w świecie obniżania kosztów i coraz większego znaczenia ochrony środowiska, nie bez znaczenia pozostają problemy, jakie IFE generuje (jak chociażby jego waga). W efekcie system rozrywki pokładowej mógł pójść tylko w dwie strony – albo przestać istnieć albo przejść solidną przemianę. I wiele linii wybrało tę drugą opcję.

Emirates dorzuca kursy samorozwojowe

Jednym z najlepszych (a często i uznawanym za najlepszy) systemów rozrywki pokładowej jest ten dostępny na pokładach Emirates. Wielokrotnie nagradzany oferuje setki filmów, programów telewizyjnych, gier dla dużych i małych czy materiałów dla turystów. Teraz znajdą się tam również kursy, które mają po części przez zabawę, nauczyć nas nowych rzeczy.

Nowość w ofercie Emirates jest efektem współpracy z Mindvalley – ogromną platformą oferującą kursy w formie krótkich gier komputerowych. I dokładnie tak będą wyglądać kursy dostępne w samolotach. Dodatkowo twórcy zapewniają, że dzięki tej formie dają nawet pięciokrotnie lepsze wskaźniki ukończenia niż tradycyjne webinaria.

Na początek w IFE znajdzie się siedem kursów – dot. rodzicielstwa, medytacji, zdrowia, rozwijania mózgu i pamięci, nauki przemawiania a także osiągania sukcesów. Cały kurs trwa od 2 do 8 godzin, ale jest podzielony na krótkie 20-minutowe odcinki z zadaniami. W „normalnych” warunkach ukończenie tych samych kursów zajmuje nawet miesiąc.

A co z wagą systemów? I na to są rozwiązania!

Największym problemem IFE jest jego waga. Kilometry kabli ciągnących się pod fotelami, same ekrany i reszta potrzebnego osprzętu naprawdę sporo waży. A dodatkowa waga, to większe spalanie paliwa, a więc i wyższe koszty każdego z lotów. Brytyjski Telegraph wyliczył, że porównując Boeinga 767 z i bez systemu rozrywki pokładowej, różnica w rachunkach za paliwo może wynosić nawet 71,5 tys. GBP.

System rozrywki pokładowej nie jest też tani – według szacunków wyposażenie jednego fotela w odpowiedni sprzęt to koszt ok. 35 tys. PLN. Do tego dochodzi koszt licencji na filmy i programy.

Niektóre linie chciałyby wiec zastąpić tradycyjne ekrany w zagłówkach, aplikacjami, które oferują tę samą rozrywkę, ale każdy z pasażerów korzysta z niej na własnym urządzeniu. Inni idą w kierunku udostępnienia Wi-Fi na pokładzie (najczęściej za dodatkową opłatą), bo zakładają, że wtedy w ogóle rozrywka pokładowa nie jest nikomu potrzebna.

Okazuje się jednak, że można pozostać przy IFE, ale za to znacząco ograniczyć jego wagę. Francuska firma Thales zaprezentowała niedawno wyświetlacze Optiq, które mają zmniejszyć masę sprzętu aż o 30 proc. Przede wszystkim wykorzystano do niej inne, lżejsze materiały.

– Zamiast ekranu ze szkła z folią zapobiegającą stłuczeniu, mamy teraz ekran z poliwęglanu – tłumaczył Cedric Rhoads, wiceprezes ds. polityki produktowej. – W przeszłości branża miała tendencję do „nadmiernego projektowania”, czyli zapewniania większej mocy niż była potrzebna, ale teraz dzięki naszemu systemowi dynamicznego zarządzania energią możesz zmniejszyć rozmiar i wagę samego zasilacza – dodał.

Dodatkowo zmniejszono również ramkę, w której ekran jest osadzony. Wykorzystano również technologię QLED, co pozwala zbliżyć sprzęt do ekranu LCD, więc nie ma obaw o stratę na jakości. Aby chronić ekran dodano natomiast twardą powłokę antyrefleksyjną. Firma zapewnia też, że będą to najbardziej niezawodne urządzenia w historii.

Warto też zauważyć, że te linie, które zdecydowały się pozostać przy tradycyjnych systemach, mocno je ulepszają. Już nawet w klasie ekonomicznej możemy spotkać ekrany serwujące rozrywkę w jakości 4K, np. w niedawno odebranych A321neo linii Cathay Pacific. Ba, już trzy lata temu na Aircraft Interiors Expo w Hamburgu, wspomniana firma Thales zapewniała, że w najbliższym czasie interfejs IFE będzie dopasowywany indywidualnie w zależności od wieku, obywatelstwa i gustu pasażera.