Były ruiny, będzie pięknie! Polskie miasta zmienią się nie do poznania. Możemy być dumni, ale…
Z roku na rok polskie miasta pięknieją. Buduje się coraz lepsze drogi, jest coraz więcej zieleni i urokliwych skwerów, remontuje się rozpadające kamienice i powstają nowe, wspaniałe inwestycje, które zmieniają oblicze większych i mniejszych miejscowości. Największą zaletą takiego stanu rzeczy jest oczywiście podnoszenie komfortu życia mieszkańców oraz to, że z map miast znikają zapyziałe, zniszczone i nadgryzione zębem czasu zaułki, do których strach było się wybrać. Dodatkową zaletą jest to, że wiele pięknych, zabytkowych, ale zniszczonych budynków nie jest burzonych, ale dostaje drugie życie i po gruntownej modernizacji prezentują się bardzo okazale.
Szlak w tej rewitalizacyjnej drodze przecierały… centra handlowe. Poznański Stary Browar otwarty w 2003 roku po zaadaptowaniu historycznego budynku browaru Huggerów oraz przede wszystkim łódzka Manufaktura wybudowana na terenie dawnego kompleksu fabrycznego Izraela Poznańskiego. Co ważne, oba obiekty wykraczają poza tradycyjną funkcję handlową – znajdują się tam galerie sztuki, muzea i inne miejsca pozwalające na spędzanie wolnego czasu nieco inaczej niż na zakupach. Gdzie w najbliższych latach dokonają się największe przemiany?
Rewolucja w Łodzi
Radykalne zmiany najlepiej widać właśnie we włókienniczym mieście, gdzie władze miasta realizują projekt budowy Nowego Centrum Łodzi. Ten obszar – położony między ul. Piotrkowską, Narutowicza i Tuwima – ma diametralnie zmienić oblicze miasta. Według projektu ma to być teren łączący biznes, handel, kulturę i transport. Prace nad tą olbrzymią inwestycją trwają od paru lat i już widać pierwsze efekty.
Fot. Fly4free.pl
Od ponad roku działa więc chyba najpiękniejszy w Polce i najnowocześniejszy w Europie dworzec Łódź Fabryczna, z torami kolejowymi przebiegającymi pod ziemią. Tuż po otwarciu odwiedziliśmy „nową” Fabryczną. Zobaczcie poniżej jak się prezentuje.
Podczas hucznego otwarcia w grudniu 2016 roku dworzec zwiedzało kilka tysięcy łodzian i przyjezdnych. PKP chwali się, że to trzeci największy dworzec w Europie.
Fot. PKP PLK
Tuż obok znajduje się EC1, czyli zrewitalizowany kompleks budynków po pierwszej łódzkiej elektrowni, gdzie znajduje się obecnie centrum kulturalno-artystyczne. W wielkim obiekcie zlokalizowane są m.in. Planetarium EC1, Narodowe Centrum Kultury Filmowej oraz Centrum Nauki i Techniki EC1.
Już ukończone inwestycje robią ogromne wrażenie, ale najlepsze dopiero przed nami. Kilkanaście dni temu władze Łodzi przedstawiły bowiem projekt budowy tzw. Rynku Kobro (nazwanego tak na część związanej z Łodzią rzeźbiarki).
Wizualizacja UM Łódź
W jego ramach do 2022 r. powstanie zupełnie nowy centralny skwer o powierzchni ponad 5 tys. mkw. Plac ma być pełen zieleni, z kaskadowymi fontannami i małą architekturą.
Wizualizacja UM Łódź
Wizualizacja UM Łódź
A w bezpośrednim sąsiedztwie rynku powstaje Brama Miasta, czyli kompleks biurowców, wokół których powstanie kolejny zielony skwer.
– Łódź jest miastem wielokulturowym, które potrzebuje nowych, atrakcyjnych przestrzeni wspólnych, miejsc spotkań, otwartych pasaży i placów dla mieszkańców oraz przyjezdnych. Jednym z takich miejsc ma być nowa Brama Łodzi, bowiem Łódź potrzebuje dziś – jak sądzę – nowych szklanych domów – mówi Przemo Łukasik, architekt odpowiedzialny za projekt biurowca.
Projekt wartej 6 mld PLN przebudowy centrum miał być jeszcze bardziej imponujący, gdyby Łódź zdobyła prawa do organizowania międzynarodowej wystawy Expo w 2022 r. Tak się niestety nie stało, ale i tak mamy do czynienia z największą przebudową centrum miasta w Europie. A efekt? Już teraz jest oszałamiający.
Port Praski nowym centrum Warszawy?
Nieopodal Stadionu Narodowego na terenie ponad 40 hektarów prowadzone są już prace nad budową zupełnie nowej dzielnicy Warszawy, która ma ambicje stać się nowym centrum stolicy. W projekcie znajduje się m.in. promenada ze skwerem nad samą Wisłą, osiedle mieszkaniowe, dzielnica pełna wieżowców o wysokości 100-160 metrów z hotelami i galeriami handlowymi, a także Park Mediów, mający podobny charakter jak znajdujące się na drugim brzegu Centrum Nauki Kopernik.
Fot. Wizualizacja Port Praski
Na całym terenie Portu Praskiego ma się zmieścić około miliona metrów kwadratowych powierzchni użytkowej. To tyle, ile powierzchnia biur w całym Mordorze (tak nazywa się zagłębie biurowe na warszawskim Służewcu Przemysłowym). Jednak na Pradze połowa powierzchni będzie przeznaczona na mieszkania, reszta na biura i usługi. Większość budynków będzie budowana od zera, ale zaadaptowana będzie też część historycznej architektury.
Z całą pewnością ta część miasta zmieni się bardzo mocno.
Małe miasta też zyskują
Ale dzięki przebudowie starych, pofabrycznych budynków zyskują także mniejsze miasta, które dzięki rewitalizacji mogą choć po części odzyskać swój blask. Tak jest choćby w przypadku miast włókienniczych, gdzie przemysł często załamał się na początku lat 90-tych XX wieku, a w centrach straszyły wielkie, opuszczone zakłady. Przykład? Żyrardów, gdzie na początku XX wieku istniała największa fabryka wyrobów lnianych w Europie.
VnGrinji / Flickr.com
Po zakończeniu produkcji przez kilkanaście lat stała opustoszała, aż w końcu znaleziono na nią pomysł. Obecnie w budynku tzw. Starej Przędzalni mieści się hotel, są biura i centrum handlowe, a w zeszłym roku otwarto kolejną część fabryki, w której znajdują się klimatyczne lofty.
Inną inwestycją, która odmieniła nieco inne senne miasteczko jest Fabryka Wełny – luksusowy hotel oddany do użytku w 2014 r. w zabytkowym budynku dawnych Zakładów Przemysłu Wełnianego Pawelana w Pabianicach. Zbudowany w latach 70-tych XX wieku kompleks budynków należący do fabrykanckiej rodziny Baruchów był jednym z najnowocześniejszych zakładów w Polsce, a 40 lat temu kręcono tutaj sceny do kultowego filmu „Ziemia Obiecana”. Dziś w świetnie odrestaurowanej fabryce znajduje się piękny hotel, który sprawia, że tę nieco zapomnianą miejscowość na przedmieściach Łodzi odwiedza coraz więcej turystów.
Fot. Booking.com
Ambitny projekt w Modlinie. Ale… czy nie za ambitny?
Czasem jednak przebudowa zapuszczonych zabytków może pójść zdecydowanie za daleko. Tak jest choćby z monumentalną Twierdzą Modlin, która ma olbrzymią wartość historyczną. Dość powiedzieć, że to najdłuższy kompleks budynków w Europie, który ciągnie się aż przez 2,3 km.
Fot. KJ Architekci
Kto był w Twierdzy ten wie, że kompleks zabytkowych budynków jest dość zapuszczony i przydałoby się mu drugie życie. Takie też drugie życie planuje też dać firmie prywatny inwestor, który kupił teren, na którym leży Twierdza Modlin. Ale z drugiej strony – skala inwestycji, których w Modlinie chcą dokonać nowi właściciele, poraża. W ramach planowanych zmian, które kilka tygodni temu przedstawił inwestor, zaproponowano:
1,4 tys. pokoi w hotelach pięcio- i trzygwiazdkowych
halę kongresową z główną salą na 3,5 tys. widzów, kilkunastoma średnimi i 56 małymi salami
2,4 tys. mieszkań
120 sklepów, 80 restauracji i kawiarni
… oraz kasyno, parking na 3,5 tys. aut, dwie mariny dla jachtów i 80 tys. metrów kwadratowych biur!
Fot. KJ Architekci
Inwestor szacuje, że po ukończeniu inwestycji mogłyby tam pracować i mieszkać ponad 20 tys. ludzi.
Na wizualizacjach projekt wygląda fantastycznie, jednak od razu pojawiają się wątpliwości – czy ingerencja w zabytkowe tereny nie jest zbyt duża? Już teraz wiadomo, że olbrzymi projekt budzi ogromne wątpliwości. Protestuje m.in. wojewódzki konserwator zabytków, który zapowiada, że na inwestycję w takiej skali się nie zgodzi.
Fot. KJ Architekci
A jak Wam podobają się tak duże projekty dotyczące przebudowy całych fragmentów miast? Z jednej strony – z pewnością wyglądają one atrakcyjnie. Ale z drugiej – czy te zmiany nie są czasem zbyt daleko idące?