Fly4free.pl

Ryanair: 47 PLN drożej za niemowlę i wydrukowanie karty pokładowej na lotnisku

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że linie lotnicze nie informują pasażerów o podwyżkach jakie wprowadzają. Kolejny raz "po cichu" podwyżkę wprowadził Ryanair o czym na forum poinformował nas joael. Podwyżka dotyczy opłaty za niemowlę.Ryanair - droższy bagaż rejestrowany >>Do tej pory podróż niemowlaka kosztowała 95 zł. Teraz Ryanair żąda za przewóz pasażera, który nie ukończył 2 roku życia aż 142 zł (30 euro). Kwota dotyczy podróży w jedną stronę. W obie strony to już koszt 284 zł.

To jednak nie wszystko! W tabeli opłat znajdujemy kolejną podwyżkę. O 10 euro więcej zapłacicie za wydrukowanie na lotnisku karty pokładowej. Teraz to już koszt 332 zł (70 euro). Pamiętajcie, że Ryanair jak i inne tanie linie lotnicze stosuje swój przelicznik w stosunku Euro do PLN. W tym przypadku jest to 4 zł 70 gr.

Aktualna tabela opłat

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Z czystej ciekawości - jeśli jest promocja z biletami za np 4 zł, to dla niemowlaka trzeba wykupić taki za 30 Euro, czy jest to tylko możliwość a nie konieczność?
woocash, 18 marca 2013, 13:02 | odpowiedz
Ten przelicznik chyba o 1 zł większy.
ZepZoSo, 18 marca 2013, 13:04 | odpowiedz
no chyba 4,74 zl/euro a nie 3,70....
Saddam, 18 marca 2013, 13:04 | odpowiedz
@ woocash: W Ryanair dokładnie tak. Zapłacisz 142 zł w jedną stronę. Za darmo wózek. Inaczej w Wizzair, zobacz tabelę opłat i wyłączenia.
micaj, 18 marca 2013, 13:18 | odpowiedz
no tak jak pytali wczesniej. jezeli lece z niemowlakiem i powiedzmy kupuje sobie bilet za 200zl w 2 strony to nie moge takiego samego biletu kupic dziecku? wtedy oszczedzam 100zl i w zasadzie mam wolne miejsce obok siebie? Pozdrawiam
pytajacy, 18 marca 2013, 13:41 | odpowiedz
Hurra. Mniej wycia i darcia się na pokładzie.Bravo Ryanair. Powinno być 100 euro dla niemowląt.
KRIS, 18 marca 2013, 13:58 | odpowiedz
Masakra z tymi niemowlakami. Jeszcze niedawno sądziłam, że podczas macierzyńskiego polatamy sobie z maluchem a tutaj szok. Nie wiem skąd ubzdurałam sobie, że te najmłodsze to za darmo latają. Swoją drogą to ekstremalnie niesprawiedliwe- bo niemowlę nie ma swojego siedzenia, waży tyle co nic, więc paliwa nie zużywa, nie należy mu się nawet najmniejszy bagaż podręczny a to wszystko za najwyższą cenę!!!! Jedyne co mu sie należy to ten wózek. I Ryanair nie jest tutaj wyjątkiem. Niezrozumiałe to zupełnie dla mnie. Do Włoch w 3 osoby (w tym jeden niemowlak) opłaca mi się bardziej samochodem jechać niż lecieć....:(
Kropelka, 18 marca 2013, 14:15 | odpowiedz
Wiesz co Kris.. Mam nadzieje, ze Twoje dziecko bedzie najbardziej rozwrzeszczanym dzieciakiem na swiecie.. i obys trafial na podobne za kazdym razem jak bedziesz podrozowal. Trzymam kciuki ;) ps. to za wyrozumialosc
Mala, 18 marca 2013, 14:19 | odpowiedz
@kropelka zapewne i wygodniej Wam będzie samochodem. Czy grubasy płacą podwójnie, jeśli ważą 2xśrednia, tj. ok.140 kg.?
jack, 18 marca 2013, 14:21 | odpowiedz
@Kropelka - bo najmłodsze (do 2 lat) latają za prawie darmo. Ale tylko w tradycyjnych liniach i tylko pod warunkiem podróży na kolanach. Ryanair najwyraźniej traktuje je jak dodatkowy bagaż :P
przemj, 18 marca 2013, 14:24 | odpowiedz
ciekawe czy KRIS nie zmieni zdania jak kiedyś sam będzie miał takie wyjące i wrzeszczące dziecko. Nie ruszy sięz miejsca czy wszędzie będzie podróżował samochodem. 10 - 20 godzin jazdy z maluchem w foteliku to jest dopiero frajda.
kasia, 18 marca 2013, 14:32 | odpowiedz
@ Mala, przylaczam się do życzeń! @ Kris, zawsze możesz latać prywatnym odrzutowcem i samemu dobierać sobie wspoltowarzyszy podróży
skok, 18 marca 2013, 14:49 | odpowiedz
No na szczęście mam grzeczne dzieci,którymi ja i moja zona potrafi się zająć podczas lotu. A nie jak większość blondynek z Polski ma je w nosie.
KRIS, 18 marca 2013, 15:05 | odpowiedz
Yhm, może powinieneś przestać latać do Egiptu z blond polkami.. Gratuluję grzecznych dzieci, mój maluszek po kilku godzinach lotu i oczekiwaniu na lotnisku ma w nosie czy mu czytam spiewam czy tańcze. Zmęczone dzieci to marudne dzieci..
Mala, 18 marca 2013, 17:12 | odpowiedz
KRIS : No na szczęście mam grzeczne dzieci,którymi ja i moja zona potrafi się zająć podczas lotu. A nie jak większość blondynek z Polski ma je w nosie. Za to tyś burak i "wiesniak" jakich w kraju mało. Tanie loty a pozniej biedowanie z grzecznym synkiem i corcia, na zupkach chinsich w kampingu:)) pozazdroscic
DUDADEJ, 18 marca 2013, 17:40 | odpowiedz
To po kiego grzyba latacie z malutkimi dzieciakami? Nie ma sie nimi kto zajac? Babcia, Dziadek? Opiekunka? Jak trzeba, to jasne, ze trzeba, ale na wczasy z dzieckiem 2 letnim? Jaki tego jest sens? Jasne ze w tradycyjnych liniach jest za free, ale tam ile bilet kosztuje? Ludzie ryan sprzedajac bilety za grosze musi zarabiac w inny sposob nie ma cudow... Wiecie ile ryana kosztuja oplaty lotniskowe, Piloci, Stewardzi, paliwo itd... Za bilet ponizej 100zl trzeba sporo dociagnac skads indziej... Zobaczcie ile zwykle pkp kosztuje z miasta do miasta... Maluszki sa niewatpliwie nieoplacalne do przewozu, wiec i trzeba za nie dodatkowo zaplcic, tu nie chodzi o jedno miejsce i wage... Darcie sie dziecka przez cala droge nie jest w stanie zrekompensowac tanich biletow dla wielu ludzi... Trzeba wpierw lepiej dbac a nie terror maluszka w samolocie!
rent, 18 marca 2013, 17:41 | odpowiedz
Polecam British Airways - macie wozek i fotelik za darmo przewoz w 2 strony, glowny bagaz 23 kg kazdy dorosly + hand bagaz bez limitu kg to standard. Rodzinny na wakacje z BA wyszedl mnie mniej niz w tych tanich liniach gdzie masz zawsze ukryte koszty. I co najwazniejsze W British Airways naprawde odnosza sie do klienta z szacunkiem .nie mowiac o jedzeniu i piciu za darmo na pokladzie i BARDZO MILEJ OBSLUDZE KLIENTA;-) Polecam zawsze porownanie cen bo nie zawsze British Airways jest drozszy . W tanich liniach po dodatkowych oplatach + glowny bagaz ( jak jedziesz z dzieckiem) inie zawsze jest to super cena . Ryanair bedzie nas oszukiwal i nawet o tym sie nie dowiemy .Kilka lat temu lecialam z moim niemowlakiem i zawsze placilam w Ryanair - mniej niz dorosly ,ale NIGDY DZIECKO DO 2 ROKU NIE LECIALO ZA DARMO>
colba, 18 marca 2013, 17:43 | odpowiedz
@rent, bedziesz mial dziecko, to z pewnoscia je przed wyjazdem na wakacje je zostawisz, jak slatwetna polska para co je zostawila i uciekla z lotniska by na olinkluziv do egiptu za 1200zl pojechalc:)) ty z pewnie tego samego sortu. sami byliscie kiedys dziecmi, i bachorami, jak je nazywacie, a rodzice, jak was zostawili to wspolczuje wakacji. w du*ie mam, co mysli jakis biedny studencina czy inny nierobek o tym, czy mi dziecko placze czy nie. place, leci ze mna - proste.
rent to..., 18 marca 2013, 18:09 | odpowiedz
Opłata za niemowlę została podniesiona już jakiś czas temu i to świadczy tylko o tym, że warto przed każdym wyjazdem dokładnie sprawdzać ich tabele opłat. Myślę, że linia wprowadziła większe opłaty, bo łatwo zarobić na wakacyjnych kierunkach, a ma ich sporo. Łatwo policzyć, ile zyskują w sezonie (droższy bagaż)na czteroosobowej rodzinie z bagażami. Nam się latanie Ryanem z niemowlakiem i bagażem kompletnie nie opłaca w porównaniu z tym, co proponuje Wizzair. Rodzice lecący z maluchami zwykle mają też jakiś bagaż. Dla porównania w cenie biletu od Wizzair możemy zabrać jeną ogromną torbę do 32 kg (wystarczy, żeby spakować rodziców i niemowlę, za niemowlę płacimy w promo tyle co za dorosłego, czyli np. 4 zł, a do tego mamy pierwszeństwo wejścia na pokład za free, za co w Ryanair wiele osób płaci, żeby nie zostać zgniecionym w kolejce.
apacino, 18 marca 2013, 18:22 | odpowiedz
przy tych wszelkiego rodzaju podwyzkach nalezy sie zapoznac z oferta kolejowa czy czasami duzo taniej nie wychodzi bilet na dojazd do lotniska skad mam wylot - Berlin-Mediolan to 40EUR jedzie 10h i juz wszystko w cenie [niemowlaki, psy, walizki i tesciowa].
Bolo, 18 marca 2013, 18:32 | odpowiedz
Ja jak dziś kupowałem bilety FR na Kos z Krakowa to się nieźle zdziwiłem. Dopiero co wróciliśmy z Malagi i płaciłem mniej. Ale wolałem napisać tę informację żeby inni nie byli zdziwieni. We wrześniu lecimy Eurolot z Gdańska do Rijeki, i tam mała leci za darmo.
joael, 18 marca 2013, 18:32 | odpowiedz
ja rozumiem KRISA bardzo dobrze! dlatego zawsze się ciesze jak wpuszczają najpierw matki z dziećmi bo potem to już wiadomo gdzie nie siadać, hehe
Saddam, 18 marca 2013, 18:38 | odpowiedz
"Do tej pory podróż niemowlaka kosztowała 95 zł. Teraz Ryanair żąda za przewóz pasażera, który nie ukończył 2 roku życia aż 142 zł (30 euro)." Sprecyzujcie, co w Waszym tlumaczeniu znaczy 'do tej pory' i 'teraz'. Bilet na Ryana rezerwowalam w styczniu i juz wtedy oplata za niemowle wnosila 30 EUR. I odpowiadajac na pytania poprzednikow: - w Ryan nie ma mozliwosci zarezerwowania niemowleciu normalnego siedzenia i biletu. Czyli np. w promocji kupujemy sobie bilet za 4 EUR, a za niemowle placimy 30. - natomiast za kompletna grande uwazam dyskryminacje rodzicow niewozkowych. W innych tanich liniach mozna z dzieckiem w nosidelku na plecach podejsc pod sam samolot i oddac nosidlo bezplatnie w ostatnim momencie. Ryan akceptuje jedynie wozki. Nosidlo nalezy nadac odplatnie na bagaz dodatkowy przy odprawie i dziecko po lotnisku nosic na rekach. Pani w informacji uprzejmie wyjasnila 'prosze sie przestawic na wozek, to nie bedzie pani miala klopotu'. No bede miala - bo przeciez na grzyba mi wozek, gdy lece do Norwegii lazic z dzieckiem po fiordach. Toz po gorach sobie nie pojezdze.
sonia, 18 marca 2013, 19:25 | odpowiedz
Ja tam jednak trzymam strone tych, ktorzy uwazaja, ze wzrost takich oplat, to mniej bachorow na pokladzie. Linie powinny wymagac certyfikatow pzrejscia kursu jak przewozic niemowlaka samolotem, aby bylo przyjemnie i bezpiecznie nie tylko dla niego i jego opiekunow, ale i reszty pasazerow. Jestem ZA podwyzka.
humbak, 18 marca 2013, 19:34 | odpowiedz
Powinni wogule zabronic niemowleta na pokladzie, albo przynajmniej kasowac z 500zl za niemowleta jezeli juz ktos musi brac je ze soba.
Maja Owsin, 18 marca 2013, 20:09 | odpowiedz
na trasie wroclaw-londyn moj niemowlak polecial za cene biletu doroslego - wowczas cale 5pln;-) na trasie powrotnej stansted nie dalo za wygrana i musialem kupic bilet dla niemowlaka ale... uwaga... moglem sie starac o zwrot ceny biletu jaki kupilem wczesniej... czyli owego funciaka;-) tlumaczyli to wzgledami bezpieczenstwa ze musza wiedziec ile niemowlakow jest na pokladzie bo podobno sa jakies max normy co do ilosci
able071, 18 marca 2013, 20:10 | odpowiedz
Zupełnie się z Tobą zgadzam. Niemowlęta powinny podróżować za stałą cene, np. 1000zł, by uniknąc zbędne podróże z nimi
Marcin Timel, 18 marca 2013, 20:14 | odpowiedz
zabronić niemowle na pokładzie
agor568, 18 marca 2013, 20:15 | odpowiedz
powinno byc jasno powiedziane: malolaty tylko z tylu samolotu, zeby kupujac czy zajmujac miejsce z przodu miec zapewniony spokoj. Wtedy wszyscy beda zadowoleni wliczajac w to rodzicow ktorzy nie beda sie spotykac z mina "tylko nie kolo mnie" wchodzac do samolotu. W wyzszych klasach w normalnych liniach oczywiscie powinien byc absolutny zakaz
kelso00, 18 marca 2013, 20:38 | odpowiedz
Ja proponuję, oprócz dużo wyższych opłat za niemowlaki, także podwyższyć opłaty generalnie za dzieci. Do pełnoletności! Drze się to, goni po samolocie, skacze po fotelach! Także wyższe opłaty dla osób powyżej 50rż (ostatnio czekaliśmy na jakiegoś dziadka, co na schodkach się zasapał)! Generalnie także osoby młodociane, powiedzmy do 25rż podróżujące w co najmniej parach powinny więcej płacić! Nawet więcej niż niemowlaki! Wsiadlo toto do samolotu i myśli, że bóg wie kim jest. Gada, śmieje się, komentuje na głos, klaska po lądowaniu. Albo co gorsza nakupi to-to w bezcłówce alkoholu i robi burdę w samolocie. Najgorsze to te, co kupiły bilety za 4PLN RT i myśli, że najważniejszym pasażerem jest na pokładzie.
willa, 18 marca 2013, 20:51 | odpowiedz
Tak zgadzam się co do dzieci, że robią hałas i w wielu przypadkach rodzice nie mają pojęcia jak je wychowywać. Nie jestem za dyskryminacja tych co podróżują z malcami ale moim zdaniem komfort akustyczny ma swoją cenę. W pociągach podmiejskich w HKG są wydzielone po 2 Quiet Car, cały wagon, gdzie nie wolno wejść z rozwrzeszczanym bachorem i nie można słuchać bez słuchawek na telefonie. Dziwne to trochę ale mam wrażenie, że jak leciałem ze Szwajcarii z większością szwajcarów to dzieciaki jakoś mniej wyły lub w ogógle a było ich na pokładzie z 7-8 rozlokowanych wokół mnie w systemie 5.1 Dolby czy jakoś tak.
brrrr, 18 marca 2013, 21:31 | odpowiedz
Za dzieci z opiekunami powinny byc wyzsze oplaty i strefy zamkniete wydzielone w samolocie, podobnie jak foteliki obowiazkowr w samchodach. Dzieci wymagaja innych foteli, opieki rodzicow, ponadto nie powinny przeszkadzac beganiem i wrzaskiem nawet niemowlat innym podroznym. Rozumiem ze nie jest to polityka prorodzinna dla Polski, ale samoloty lataja w roznych krajach, koszty dodatkowego przystosowania samolotow dla dzieci kosztuja, te koszt musi ktos ponosic, nie linie lotnicze w kazdym razie, wiec jesli dzieci maja latac z rodzicami to w ramach polityki prorodzinnej rzady powinny dotowac bilety lotnicze dla dzieci. Drugim rozwiazaniem jest zeby dzieci male, niemowleta wogile raczej nie atal i zistawaly w domu pod opieka rodziny czy osob wynajetych, tak robili moji znajomi, bo dla takich malych dzieci taka podroz dalsza. jest stresem, wrzeszcza na caly samolt czesto, choruja, wymiotuja, kupki robia, sikaja, biegaja jak moga itp. wiec Ryanair widac to zauwazyl i podniosl cene biletow. Zreszta ceny podnsi gdzie sie da..... widac sie juyz wypromiwal?!
jacek, 19 marca 2013, 9:06 | odpowiedz
Czytam te posty o dzieciach i oczom nie wierzę. Olśniło mnie podobnie jak Stanisława Lema po odkryciu internetu. Po lekturze niektórych wypocin, byłbym za tym, żeby część forumowych "podróżników" przechodziła obowiązkowe testy na inteligencje. Wtedy i tej dyskusji by nie było, a i komfort podróży by się zwiększył. Wąskie horyzonty, trolling, zaprzaństwo, egoizm, nieuzasadnione poczucie wyższości, mentalne wąsy to choroby które doskwierają nie tylko nosicielom, ale i otoczeniu... bardziej niż 2h "zmniejszonego komfortu akustycznego". (sic!) Pozdrawiam Marcin Disterhoft
stalker, 19 marca 2013, 9:22 | odpowiedz
Jakie poczucie wyzszosci ? Po prostu małe wyjące dzieci są zmorą dla podróżnych i nie ważne jaką linią lecisz. Znam kilka stawek i zawsze mówią,że jak widzą bachory to tylko się modlą żeby nie wrzeszczały.
KRIS, 19 marca 2013, 9:54 | odpowiedz
1000 zl oplat to bezmozgim cwiercinteligentom nazywajacym dzieci - bachorami. wy z pewnoscia byliscie super grzecznymi i przykladnymi dziecmi, co raz w zyciu zaplakaly. w samotnosci, do poduszki, bardziej swieci niz papiez. Szkoda, ze dzieciom nie stworzycie getta w samolocie lub ich w lukach pod pokladem nie umiescicie. Nienawisc z was wychodzi, a zareczam, ze byliscie dokaldnie tacy sami, lub gorsi. Dla lini rodzice + 1 dziecko, lub wiecej, to klienci bardziej oplacali niz wy, dorobkiewicze co latacie za 50 zl w dwie strony, oszczedzajacy euro w bilonie i rozkminiajacy jak zaoszczedzic na jezdzie na gapę komunikacją podmiejską. a Taki rodzic Rodzic - raz - zaplaci stala stawke, dwa - kupi dziecku cos do picia, pamiatke z lotu, itd. zostawi większą kasę w kabzie lini lotniczej. wiekszoc tych wypocin, jak ktos napisal na gorze, pisze banda 18-25 latkow, nierobow lub studentow co mama i tata da kaske na podroze, bez rodziny, bez dzieci. kiedy te sie pojawia zmienicie zdanie o 180 stopni - zareczam. Wystrzegam sie agresji i jej nie popieram, ale byłam swiadkiem sytuacji, ktora całkowicie rozumiem. Dwa miesiace temu siedzialam w samolocie z tylu, za mna podrozowal ojciec z dzieckiem - nie wiem, rocznym, moze starszym, z barcelony do poznania zaplakalo dziecko z 3 razy, dwoch obszczymurow zwrocilo mu uwage by uspokoil "gowniarza", ojciec zwrocil uwage by wazyli na słowa. Poznij sytuacja sie powtorzyla a jeden z nich wstal, powiedzial stewardesie ze dziecko mu nie pozwala spac, ta go bezczelnie wysmiala. Po wyjsciu z samolotu przed taksowka, ojciec podszedl do jednego obszczymura poczestowal go soczystym lisciem w twarz i zakonczylo sie napinanie:) panowie powiedzili na odchodnym cos w stylu " daj spokoj stary"... ot, wielcy kozacy. to mi sie podobalo bardzo.
super mama, 19 marca 2013, 10:14 | odpowiedz
gdzie wasz SZACUNEK dla malych dzieci?? niemowle placze, bo cos mu dolega, a nie zeby uprzykrzyc jednemu Krisowi czy drugiemu dwie godziny zycia. jakbyscie nie wiedzieli, w domu niemowlaki tez placza, to jaki jest wasz pomysl na to? na balkon wystawic? tez oddac opiekunce, dziadkom na wychowanie?? nie zapominajcie, ze za kilkadziesiat lat te wrzeszczace bachory beda sie opiekowac WAMI, jak bedziecie sie slinic, robic pod siebie albo wrzeszczec w ataku paniki, chorujac na raka, Alzheimera albo bedac niepelnosprawnymi po udarze. Mam nadzieje, ze wtedy traficie na bardziej wyrozumialych ludzi, niz teraz sami jestescie. ŻENADA.
dialam, 19 marca 2013, 10:15 | odpowiedz
Sprawa jest prosta. Skoro dzieci do lat dwóch są nie do uspokojenia bo nic nie rozumieją a podróż jest dla nich "stresem" to należy zakazać lotów takowym. W przypadku starszych karać SOLIDNYMI mandatami rodziców którzy nie panują nad swoimi bachorami. Kiedyś, po przypadku gdy w czasie lotu liniami Qantas kobiecie zaczęła się lać krew z uszu na skutek kilkugodzinnych wrzasków bachora na siedzeniu za nią rozważano wprowadzenie osobnych przedziałów dla "słodkich pociech" i ich rodziców, niestety pomysł przepadł. Szczerze mówiąc mam dość terroru wózkar czy tatusiów którym wydaje się że posiadanie dziecka czyni ich nadludźmi. Nie mam zamiaru również wysłuchiwać stale tych samych bredni o tym jak to powinienem latać "prywatnym odrzutowcem" bądź jaki to we mnie "brak empatii dla słodkich dzieciaczków". Otóż płacąc za bilet oczekuję ze podróż spędzę w cywilizowanych warunkach, w ciszy, spokoju i bez irytacji, niezależnie czy wywołają ją pijące i konsumujące kiełbasę na pokładzie Mariany, czy nawaleni dresiarze czy wreszcie wyjące, rzygające i plujące kaszkami czy przecierami bachory. O ile Marianów czy dresiarzy może z samolotu za ich ekscesy zabrać policja, o tyle uważa się że bachorom wszystko wolno. A takiego wała!! Przyjdzie i czas na was "drodzy rodzice milusińskich pociech" A o"pani" która tu wychwala tatusia raczącego "sprzedać liścia w twarz" za to że ktoś ośmielił się zwrócić mu uwagę gdy jego bachor ryczał życzę długiego, tak ze 12 godzin lotu zakończonego pękniętymi bębenkami. W końcu "nie popiera agresji" i "kocha dzieciaczki"
złośliwy, 19 marca 2013, 11:00 | odpowiedz
super mama : ty to masz nieźle nawalone w swojej głowie. Latamy za 50 zł,każda normalna osoba by się ucieszyła z tego powodu,że ma taką możliwość. Większość polskich mam nie ma pojęcia jak zająć się dzieckiem w podróży. Szczególnie mamy blondynki myślą o tym, żeby 5 razy makijaż poprawić zanim wysiądą z samolotu, żeby pokazać jaka paniusia przyjechała z zagranicy.To jest żenada! Nie wiem co złego w studentach. Nawet jeśli rodzice ich wspomagają to tylko się cieszyć, że mają taką mozliwosc. I na koniec. Nie każdy może być super mądry, żeby mieć stanowisko i dobrą pracę , często tej pracy brak za to każdy powinien mieć kulturę i nie latać z bachorami.
KRIS, 19 marca 2013, 12:33 | odpowiedz
Skoro w wielu porzadnych restauracjach jest zakaz przyciagania bachora ze soba, to czemu tego zakazu w samolocie nie zrobic? Jak nie to wydzielic tam mala strefe i niech placa odpowiednia kase za utrzymanie tej strefy w samolocie terrorysci z bachorami. @stalker tak tylko jakby wprowadzic te testy o ktorych mowisz to pewnie juz nigdzie bys nie polecial, wiec lepiej nie proponuj:)
rent, 19 marca 2013, 13:26 | odpowiedz
Czytam te komentarze i tylko orzeszków i piwa mi brakuje, świetna lektura :D
grretchen, 19 marca 2013, 13:55 | odpowiedz
Przęsła ogrodzeniowe są najlepszym rozwiązaniem jeśli chodzi o montarz techniki grodzeń, jest skuteczny zarówno na terenie prywatnych działek, ale również przy najzwyklejszym ogrodzeniu pól uprawnych oraz terenów zamkniętych. Zstosowaniesiatki leśnej daje kuratele przez zwierzętami leśnymi, które zbliżają się do naszych domostw i pól uprawnych. Główną cechą chzakterystyczną jest mnogość zastosowań. Przewagą nad innymi rozwiązaniami takiego rozwiąznia, jest też jego niska cena oraz prosty montarz. Polecam. Also visit my blog post: http://yamaha.bytom.pl/
Angelia, 19 marca 2013, 14:05 | odpowiedz
Nie rozumiem ataków na rodziców z dziećmi. Sporo latam i nigdy, powtarzam, nigdy, płaczący niemowlak nie był tak uciążliwy jak 1. grupy kilkuosobowe lecące razem na wakacje i nawalonych jak kopaczki po 15 minutach lotu (głównie loty do Włoch i Hiszpanii) 2. dzieciaki w wieku 5-7 lat skaczące po fotelach i wydzierające się, na które matki nie zwracają uwagi 3. nerwowi kolesie, którzy kopią przez cały lot w fotele przed nimi 4. rodziny (dziadkowie, rodzice i dzieci), którzy muszą siedzieć razem mimo że nie maja wykupionych obok siebie foteli, w związku z czym stoją w przejściu i wiszą nad głową innych pasażerów przez całą drogę, dyskutując swoje prywatne problemy. O grupie szkolnej ok 15 nastolatków nie piszę, bo to zupełnie inna kategoria katorgi:) Aga
aga, 19 marca 2013, 14:27 | odpowiedz
brawo aga, a reszta wiezniow portfelikow tatusia i mamusi - morda w kubeł i do macdonaldsa na kuchnie. bachorami byliscie tez, wiekszosc z was penisami swego taty byla usypiana do snu, stad te wasze nienawistne teksty do dziecinstwa? angelia i rent - z pewnoscia:) polecam swietnego psychoterpeute Jarosława Kaniula z Warszawy
super mama, 19 marca 2013, 14:41 | odpowiedz
Powaliło was. Nie chcecie mieć problemów z bachorami to proszę latać I klasą!!! Ważna jest ogólnie kultura, korzystasz ze wspólnej części to starej się z niej korzystać tak aby innym nie przeszkadzać. Dzieci są szalenie nieprzewidywalne i mimo chęci rodziców, zdarzają (I BĘDĄ się zdarzały) że dzieci hałasują. Ogólnie dziecko należy przygotować do podróży nawet kilkumiesięczne, np. masz lot o 12 to starasz się kilka dni przed ustawiać go aby większą część trasy po prostu przespało. Działa, sprawdzono. Wszystko zależy od rodziców.... Latam z dziećmi od 4 lat (bo tyle ma najstarsze) i byłem w kilku miejscach. Byłem z ok. 4 miesięcznym dzieckiem na Malcie. I nadal będę latał (no niestety Ryanair na razie wypada prawie 300 zł za dziecko lekka przesada). Często nie moje dziecko/dzieci były najgłośniejsze tylko dorośli...
lebro, 19 marca 2013, 15:42 | odpowiedz
z powyzszych postow mozna wywnioskowac samolotami FRyanair'a podruzuja tylko rodzice z dziecmi i krytykujacy ich, zalezni finansowo od rodzicow studenci. Rzeczywistosc jest chyba inna. Swoja droga Ci drudzy z nadwymiarowymi plecakami zawierajacymi jeden komplet bielizny i dopchanymi jedzeniem w proszku moga byc rownie irytujacy...
kelso00, 19 marca 2013, 16:12 | odpowiedz
@super mama Lecz się kobieto na nogi bo na głowę już za późno. Jeżeli twoje dziecko jest/będzie takim samym przygłupem jak ty to szczerze popieram grupę "nie dla bachorów w samolocie".
Piotrek, 19 marca 2013, 16:15 | odpowiedz
Supermama - a swoje dzieci bijesz po twarzy jak sa niegrzeczne? Wielu rodziców w Polsce uważa że należą im się przywileje tylko dlatego że narobili bachorów. 150 zł za bilet międzynarodowy za dziecko to dla was tak dużo? Najpierw robicie dzieci, potem żałujecie zapłacić przewoźnikowi niecałych 50 zł. Śmiechu warte.
ayla, 19 marca 2013, 19:48 | odpowiedz
Nie krzyczcie na super mamę :) Siedzi pewnie w UK na benefitach i ciężko obrażona,że będzie musiał kilka funtów więcej wydać na bilet Ryanair'a z państwowych pieniędzy. Żałosna jesteś kobieto.
KRIS, 19 marca 2013, 20:44 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »