Ryanair bierze się za imprezowych pasażerów. Zakaz wnoszenia alkoholu na najbardziej „niespokojnych” trasach
Irlandzki przewoźnik poinformował mailowo wszystkich swoich pasażerów z Wielkiej Brytanii, że alkohol zakupiony w strefie bezcłowej przed lotem do Alicante, Barcelony, Malagi, a także na Ibizę, Majorkę i Teneryfę będzie musiał być oznakowany poprzez schowanie go do torby z odpowiednim napisem, a także schowany do luku bagażowego. Każdy, kto będzie próbował przemycić go do kabiny, będzie mógł zostać usunięty z pokładu bez prawa do zwrotu pieniędzy lub odszkodowania.
Decyzja ta jest wynikiem kwietniowego incydentu, do którego doszło tuż przed startem lotu z Manchesteru na Teneryfę. Grupa 15 kobiet, które leciały na wieczór panieński zachowywała się niezgodnie z zasadami i sprawiała problemy personelowi pokładowemu oraz innym pasażerom. Pilot wrócił więc na stanowisko postojowe, po czym awanturujące się pasażerki zostały usunięte z pokładu. Samolot ostatecznie wystartował z 5-godzinnym opóźnieniem.
- Rodos od 1337 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Wyspa Malta od 1939 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Ayia Napa od 1717 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Ryanair w ogłoszeniu mailowym wskazał, że każdy, kto będzie wykazywał „oznaki antyspołecznego zachowania„, również nie zostanie wpuszczony na pokład. Zasady zostały wprowadzone „w celu nadania priorytetu wygodzie i bezpieczeństwu wszystkich pasażerów, a także pracowników, którzy muszą dokładnie przeszukać wszystkie bagaże podręczne przed wejściem na pokład„.
Władze Balearów z pewnością przychylnie odbiorą nowe zasady Ryanaira. W ubiegłym roku rozpoczęto kampanię informacyjno-edukacyjną, której celem było ograniczenie nadmiernego upijania się podczas wakacyjnego pobytu na wyspach. Wprowadzone środki dotyczyły m.in. zakazu imprezowania na łodziach czy ograniczenia sprzedaży napojów wyskokowych w sklepach i lokalach.
To nie pierwszy raz, gdy irlandzka linia zakazała wnoszenia bezcłowego alkoholu na pokład samolotów lecących na uwielbiane przez Brytyjczyków hiszpańskie wyspy. Po raz pierwszy Ryanair zdecydował się na taki krok w 2015 roku i od tamtego czasu okazjonalnie wprowadza takie obostrzenia, których cel zawsze jest taki sam – bezpieczeństwo i spokojny lot.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?