Ryanair będzie częściej sprawdzał nam wymiary bagażu podręcznego. Chcesz „oszukać system”? Słono zapłacisz
Choć czasy, gdy podróżując samolotem Ryanaira czy Wizz Aira z biletem w podstawowej taryfie mogliśmy zabrać ze sobą 2 sztuki bagażu podręcznego, należą do zamierzchłej przeszłości, to wydaje się, że w ostatnim czasie rośnie liczba pasażerów, którzy starają się „oszukać” system i zabierają ze sobą na pokład większe bagaże niż dopuszczalny wymiar. Efekt? Linie lotnicze zwiększają liczbę kontroli, co oznacza więcej sytuacji, gdy pasażer staje przed prostym wyborem: dopłać za większy bagaż podręczny lub nadanie go do luku przy bramce lub pogódź się z tym, że możesz nie polecieć. Jak pisaliśmy na naszych łamach, już w listopadzie dyspozycję zwiększenia liczby kontroli wymiarów bagaży pasażerów wydał Wizz Air. Teraz okazuje się, że Ryanair też ma problemy z niezbyt zdyscyplinowanymi pasażerami, z którymi zamierza zrobić porządek. Widać zresztą, że Michaelowi O’Leary’emu sprawa ta leży na sercu, bo gdy podczas wtorkowej konferencji prasowej zadałem mu o to pytanie, ten wyraźnie się „odpalił”.
Alanya od 1998 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Hammamet od 1804 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kreta Zachodnia od 2070 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
– Nie wprowadzaliśmy żadnych zmian dotyczących bagażu podręcznego od 8 lat, ale wciąż jest grupa pasażerów, zwłaszcza tych bez wykupionego priority boarding, którzy myślą, że mogą przyjechać na lotnisko z wielką torbą i nikt tego nie zauważy, a jeśli zauważy, to pokłócą się trochę przy bramce i jakoś przejdą. Otóż nie! Nasze sizery i tak są większe niż regulaminowe wymiary bagażu podręcznego. Jeśli więc pojawiasz się na lotnisku bez wykupionego priority, to zgadzasz się na zabranie ze sobą jednej sztuki małego bagażu podręcznego, a jeśli kółka czy rączka wystaje z sizera, to nie narzekaj, bo i tak pozwalamy ci na więcej niż zezwala nasz regulamin. A jeśli bagaż się nie mieści, to musisz zapłacić lub liczyć się z tym, że nie polecisz. Cały czas słyszymy narzekania: „Ojej, przecież nie musiałem płacić, gdy leciałem do Krakowa, a teraz wracając z Krakowa muszę płacić, , mając taki sam bagaż”. Cóż, nie musiałeś płacić, bo popełniliśmy błąd, a twój bagaż jest wciąż za duży, więc jeśli się nie mieści, to po prostu nie masz wyjścia – mówił we wtorek O’Leary.

„Nie chcemy waszych pieniędzy za bagaż. Wolelibyśmy, żebyście latali bez niego”
Szef Ryanaira stwierdził też, że pasażerowie nie rozumieją polityki bagażowej irlandzkiej linii.
– Prawda jest taka, że nie chcemy waszych pieniędzy z opłat za większy bagaż. Wolelibyśmy, żebyście w ogóle podróżowali bez żadnych bagaży. Bo bagaże to tak naprawdę wielki wrzód na tyłku. Sprawiają, że spędzacie więcej czasu w kontroli bezpieczeństwa, opóźniają odprawę, a po wylądowaniu musicie na nie czekać 20 minut albo dłużej. Podróżujcie z dwiema sztukami bagażu podręcznego i wasze doświadczenia będą znacznie lepsze. Wtedy nasze samoloty będą lżejsze, będą spalały mniej paliwa, a oszczędności z tego tytułu będziemy mogli przenieść na pasażerów w formie tańszych biletów. I przestańcie już narzekać na opłaty za bagaż. Jeśli one was tak uwierają, to przestańcie podróżować z cholernym bagażem i podróżujcie tylko z bagażem podręcznym. Sam robię tak od dobrych 25 lat – mówił O’Leary.
Co jeszcze mówił szef Ryanaira?
– Tak naprawdę pasażerowie nie są mniej zdyscyplinowani. Po prostu obsługujemy więcej ludzi – 2 lata temu to było 183 mln pasażerów, teraz 200 mln, więc po prostu w tej grupie jest więcej ludzi, próbujących obejść przepisy. A do tego wszyscy sądzą, że to świetny materiał na newsy. Kilka tygodni temu było głośno o jakiejś reporterce, która narzekała, że musiała dodatkowo zapłacić za butelkę na wodę. Cóż, jeśli nie mieści się ona w plecaku, to tak, musisz zapłacić za cholerną butelkę. Której części zdania o jednej sztuce bagażu podręcznego nie rozumiesz? To zdanie nie oznacza 1 sztuki bagażu plus butelka na wodę ani jednej sztuki bagażu plus małej torebki na kosmetyki czy cokolwiek innego. To po prostu jedna sztuka bagażu podręcznego – irytował się szef Rynaira.