Fly4free.pl

Ważna wygrana Ryanaira w sądzie! Linia może się domagać od klientów dopłat do już kupionych biletów

Foto: kavalenkava / Shutterstock
Sąd metropolitalny w Budapeszcie unieważnił nałożoną na Ryanaira przez węgierski Urząd Ochrony Konsumentów grzywnę. Irlandzka linia miała zapłacić karę za to, że zdecydowała się przenieść na pasażerów nałożony na nią przez węgierski rząd podatek od „nadmiernego zysku” w wysokości 10 euro od osoby.

To była jedna z największych awantur ubiegłego roku. Gdy Węgry zdecydowały się wprowadzić podatek od „nadmiernego zysku” od firm z kilku sektorów, najgłośniej protestowały linie lotnicze. Przede wszystkim Ryanair, który od początku zapowiedział, że taki podatek to głupota, bo stracą na nim tylko pasażerowie. Kiedy więc podatek wszedł w życie, Ryanair obciążył jego kosztami swoich klientów, ogłaszając, że pasażerowie z Węgier z ważnymi rezerwacjami będą musieli do nich dopłacić po 10 euro. Wtedy do akcji wkroczył węgierski Urząd Ochrony Konsumentów, który ukarał Ryanaira grzywną w wysokości 763 tysięcy euro za stosowanie niedozwolonych praktyk wobec konsumentów.

Sprawdź najlepsze oferty na wczasy
Reklama interaktywna, dane dostarczone 2024-10-03T03:57:00.330Z przez Wakacje.pl

Ryanair zapowiedział, że płacić nie zamierza, a sprawa trafiła do sądu. Czwartkowy wyrok sądu w Budapeszcie unieważnia grzywnę i – jak czytamy w komunikacie Ryanaira – potwierdza, że „Ryanair może zgodnie z prawem przenieść ten podatek na konsumentów, a prawa proceduralne Ryanaira zostały w opinii sądu narażone”.

Jednocześnie w komunikacie czytamy, że orzeczenie jest zgodne z prawem UE, które gwarantuje wszystkim liniom lotniczym swobodę ustalania cen i nakładania na konsumentów podatków z mocą wsteczną.

– Z zadowoleniem przyjmujemy orzeczenie węgierskich sądów, które właściwie odzwierciedla prawo UE, gwarantujące liniom lotniczym swobodę ustalania cen i nakładania podatków z mocą wsteczną, nawet w przypadkach takich jak ten, w którym nie było podstaw prawnych do wprowadzenia przez węgierski rząd fikcyjnego podatku od „nadwyżki zysków” wysokości 10 euro od pasażera odlatującego, w czasie, gdy wszystkie linie lotnicze w UE traciły pieniądze z powodu Covid. Ryanair uważa, że ta węgierska grzywna była motywowana politycznie i wzywa minister sprawiedliwości Judit Vargę do przeprosin za jej post na Facebooku, w którym z zadowoleniem przyjęła nałożenie tej politycznie motywowanej, ale niesłusznej grzywny, która została teraz unieważniona przez węgierskie sądy – komentuje Juliusz Komorek, członek zarządu Ryanaira ds. prawnych.

Węgry nie były pierwszym krajem, w którym Ryanair kazał dopłacać pasażerom do już kupionych biletów. Na początku roku irlandzka linia kazała podróżnym wylatującym z Holandii dopłacać po kilkanaście euro w związku z podwyżką podatku lotniczego. A w ubiegłym roku wykonała ten sam manewr w Belgii.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »