Ryanair mocno redukuje liczbę tras i lotów z miasta, które jest jego oczkiem w głowie!
Cięcia w stolicy Chorwacji są dość zaskakujące, bo póki co Ryanair rozwijał się w Zagrzebiu w błyskawicznym tempie. Nie minął bowiem nawet rok od uruchomienia bazy w Zagrzebiu, a irlandzka linia ma tu w swojej siatce już 27 tras i jeszcze niedawno zapowiadała dodanie kolejnych samolotów i następne kilkanaście nowych połączeń. Czy teraz nadszedł czas na weryfikację pierwotnych założeń? Wiele na to wskazuje.
- Wyspa Malta od 1469 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
- Costa Brava od 1849 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Ayia Napa od 1796 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Radom)
Lista cięć w Zagrzebiu jest bowiem bardzo długa. Jak donosi Ex-Yu Aviation, przewoźnik zawiesi na maj i czerwiec połączenia do Bazylei i Brindisi, a na sam czerwiec… już działającą trasę do Sofii. Z kolei trasa na Korfu, która miała zostać uruchomiona w czerwcu, została przesunięta na lipiec, a jej częstotliwości zostały ograniczone do jednego lotu tygodniowo.
Ryanair zmniejszył też częstotliwości lotów na 13 innych trasach, m.in. do Brukseli, Bergamo, Dublina, Rzymu czy Londynu Stansted. Szczególnie mocno ucierpiała ta ostatnia trasa, na której Ryanair zmniejszył liczbę lotów z 7 tygodniowo do 4. Ex-Yu Aviation podkreśla, że to już drugi raz, gdy irlandzka linia decyduje się na cięcia w Zagrzebiu – w styczniu i lutym przewoźnik zawiesił bowiem aż 16 tras z tego lotniska. Warto jednak dodać, że wówczas było to związane z kolejną falą pandemii, omikronem, restrykcjami i bardzo niskim popytem, teraz zaś widzimy, że kolejne europejskie kraje coraz mocniej otwierają się na podróże. Co więc jest powodem tak mocnych cięć?
Być może Ryanair zbyt optymistycznie podszedł do popytu na podróże do Chorwacji, a zwłaszcza do kwestii wysokiej sezonowości. Chorwacja od lat bowiem przyciąga miliony turystów głównie w ścisłym szczycie sezonu turystycznego, a więc od czerwca do września. Tę tezę mogą tłumaczyć także bardzo duże cięcia tras z i do Zadaru. Przypomnijmy, że miesiąc temu irlandzka linia opóźniła start ponad 20 tras, które miały wystartować na przełomie marca i kwietnia na maj lub czerwiec. Wśród nich znalazły się też 3 trasy z Polski: z Modlina i Wrocławia polecimy do Zadaru na początku maja, a z Gdańska – dopiero od początku czerwca.
Z drugiej strony Zagrzeb nie jest typowo wakacyjną destynacją, a raczej miejscem na city break. Jesteśmy więc niezmiernie ciekawi, jak będzie wyglądał dalszy rozwój Ryanaira w stolicy Chorwacji.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?