Ryanair Sun przeorze rynek w Polsce. Będą tańsze wycieczki i ciekawsze trasy?
Pierwsze samoloty Ryanair Sun mają zawieźć polskich turystów na słoneczne plaże południowej Europy w kwietniu przyszłego roku. Przypomnijmy, że na początek przewoźnik będzie dysponował flotą 5 Boeingów 737-800 i, póki co, będzie przewoził tylko klientów biur podróży. Których? Dowiemy się w ciągu kilku tygodni.
– Jesteśmy bardzo zainteresowani i prowadzimy rozmowy, które wchodzą w decydujące stadium – mówi Krzysztof Piątek, prezes Neckermann Polska. Podobne deklaracje słyszymy w innych biurach podróży.
– Zważywszy na to, że nasza flota na początek liczy tylko 5 samolotów, najpewniej podpiszemy umowy z dwoma touroperatorami, by maksymalnie wykorzystać nasze maszyny – mówi Michał Kaczmarzyk, prezes Ryanair Sun.
Przewoźnik kończy kompletować dokumenty i jeszcze w czerwcu złoży wniosek o polski certyfikat AOC do Urzędu Lotnictwa Cywilnego.
Czy wejście Ryanaira na rynek czarterów wpłynie na to, że wycieczki z biur podróży potanieją? W pierwszym roku raczej nie.
– Na polskim rynku czarterowym jest obecnie 35 samolotów, więc 5 nowych maszyn nie zmieni układu sił i nie zrobi wielkiej różnicy. Rozumiemy tę sytuację tak, że Ryanair szuka w tej chwili rozszerzenia możliwości operowania, bo otrzyma nowe samoloty i nie do końca wie, co z nimi zrobić z powodu niepewności związanej z Brexitem. Z drugiej strony, to ogromna firma, więc gdyby Ryanair zdecydował się wpuścić na ten rynek kilkanaście samolotów, dla trzech linii rządzących polskimi czarterami, to mógłby być duży kłopot – komentuje Piątek.
– Do rozwoju spółki podchodzimy spokojnie. Chcemy, aby Ryanair Sun był od początku rentowny i nie oferujemy żadnych dumpingowych cen – mówi Kaczmarzyk.
Jak pisaliśmy wcześniej na Fly4free.pl, biura podróży zgłosiły do przewoźnika wstępne zapotrzebowanie, które wystarczyłoby na wypełnienie przynajmniej 20 maszyn.
Sam O’Leary dogląda Sun’a
Wydaje się, że Ryanair traktuje jednak start linii czarterowej priorytetowo. Świadczy o tym fakt, że sam Michael O’Leary dwa razy w kwietniu, po cichu przyleciał do Polski i osobiście spotkał się z szefami wszystkich największych biur podróży w kraju. To nietypowa sytuacja, bo przy okazji negocjacji szefa Ryanaira z szefami lotnisk, takie spotkania odbywają się prawie zawsze w Dublinie.
Gdzie będą zbazowane samoloty?
W pierwszym roku działalności Ryanair Sun chce latać tylko w sezonie letnim, a więc do końca września.
– W okresie zimowym przewoźnicy czarterowi operują na bardzo niskich marżach, nie ma też dużego zapotrzebowania. Dlatego w sezonie zimowym samoloty wrócą do Ryanaira i będą wykorzystywane w siatce regularnych połączeń – mówi Kaczmarzyk. Całoroczna działalność firmy jest możliwa w kolejnych latach, gdy powiększona zostanie też flota przewoźnika.
Dyrektor Ryanair Sun nie chce zdradzać, gdzie będą zbazowane samoloty, ale jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, w grę wchodzą dwa warianty. W pierwszym – trzy samoloty trafią na Lotnisko Chopina w Warszawie, dwa – do portu w Katowicach. Nie jest to wielkie zaskoczenie, bo to dwa największe lotniska czarterowe w Polsce. W drugim wariancie – oba lotniska otrzymałyby po dwa samoloty, a piąta maszyna mogłaby trafić do któregoś z portów regionalnych. Najpewniej do Poznania lub Gdańska, choć tu decyzja jeszcze nie zapadła. Same biura podróży już teraz z miejsca skreślają niektóre lotniska.
– Na pewno nie chcemy latać z Modlina – ucina krótko Piątek.