Ryanair szykuje duże zmiany w procesie wejścia na pokład już za 2 miesiące. Co się zmieni? Jest jedno wyzwanie
Ryanair poinformował już jesienią ubiegłego roku, że od maja podczas boardingu nie będzie już przyjmował od pasażerów papierowych kart pokładowych, znikną też stanowisko odprawy na lotnisku. Jedyną możliwością wejścia na pokład ma być wygenerowanie karty pokładowej za pośrednictwem aplikacji podczas odprawy i pokazanie jej przed lotem. Już kilka miesięcy temu plan był bardzo ambitny, bo zaskakująco duży odsetek podróżnych nie korzystał z aplikacji irlandzkiego przewoźnika przy boardingu. Mimo to irlandzka linia nie zamierza rezygnować z już ustalonego terminu.
Side od 1539 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Kemer od 1521 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Alanya od 2942 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
– Gdy ogłaszaliśmy tę zmianę, z aplikacji korzystało tylko 65 procent naszych pasażerów, teraz ten odsetek wynosi 85 procent, a od maja z aplikacji będą już korzystali wszyscy, w tym ja, bo jestem jedną z tych osób, które ciągle korzystają z papierowych kart pokładowych. Nie mam obaw, że ktoś nie będzie chciał tego zrobić. Nie trafiają też do mnie argumenty, że starsi ludzie będą mieli problemy, bo nie potrafią korzystać z aplikacji. Nie, oni są najlepsi w szukaniu okazji na tanie podróże na naszej stronie, bo mają najwięcej wolnego czasu. Teraz jesteśmy na etapie, w którym musimy wykonać ten ostatni krok i przekonać ostatnich nieprzekonanych. Decyzja o przejściu na cyfrowe karty pokładowe to dla nas duże oszczędności, ale też dla pasażerów, bo prszekażemy je dalej w formie tańszych biletów – mówi w rozmowie z Fly4free.pl Michael O’Leary.
Szef Ryanair nie ukrywa jednak, że liczy na dobry zarobek z tytułu całkowitej digitalizacji procesu wchodzenia na pokład. Cały czas wspomina jednak o pasażerach, którzy też będą mogli dzięki temu krokowi liczyć na dodatkowe korzyści.
– Dzięki aplikacji będziemy cały czas dostępni dla pasażera w czasie rzeczywistym i będziemy się starali ułatwić mu tę podróż. Jesteś na lotnisku i widzisz dużą kolejkę do kontroli bezpieczeństwa? Proszę bardzo, zarezerwujemy ci fast track z dużym rabatem albo zakupy do sklepu duty free w czasie rzeczywistym. To będą same potrzebne informacje, nie żadne śmieci – dodaje szef Ryanaira.
A co jeśli ktoś będzie się upierał, że nie chce korzystać z aplikacji?
– Nie będzie takich pasażerów, wszyscy przejdą na korzystanie z aplikacji. To jest nieuchronne, choć 20 lat temu też wszyscy mówili, że nikt nie będzie kupował biletów lotniczych przez internet, wszyscy będą korzystali ze stacjonarnych agentów. Ale doszło do zmiany. Jest trochę tak, że jeśli chcesz niskich cen biletów i chcesz mieć lepsze doświadczenia z podróży, to jest to jedyna droga – mówi O’Leary.

Jedyny problem? Co zrobić, gdy rozładuje ci się telefon
Oczywiście, rewolucja nie będzie bezproblemowa. Zaczynając od tego, że niektóre lotniska akceptują tylko papierowe karty pokładowej, więc tam Ryanair chcąc nie chcąc nie będzie w stanie przeprowadzić cyfrowej rewolucji. Chodzi o lotniska w Turcji, Maroku oraz port lotniczy w Tiranie.
– Jeśli są kraje, w których wymagane są tylko papierowe karty pokładowe, to trudno, dostosujemy się do tego. Jedyny potencjalny problem, jaki mogą mieć pasażerowie z cyfrowymi kartami, to sytuacja, w której twój telefon przed boardingiem popsuje się lub rozładuje. Ale to też jest do rozwiązania: wystarczy, że masz ze sobą swój paszport i dokonałeś wcześniej odprawy. My mamy twoje dane w systemie i bez problemu wpuścimy cię na pokład – mówi O’Leary.