Ryanair zapowiada kolejne zmiany w polityce bagażowej! Będzie płatny bagaż podręczny?
Michael O’Leary ostrzegł w poniedziałek, że reguły dotyczące bezpłatnego bagażu podręcznego mogą jeszcze w tym roku ulec poważnym zmianom.
Będzie to kolejna zmiana w polityce bagażowej irlandzkiej linii. Obecne reguły obowiązują od stycznia: w ich ramach pasażerowie dalej mogą podróżować bez dodatkowych opłat z dwiema sztukami bagażu podręcznego, ale na pokład zabiorą go tylko ci, którzy wykupili rozszerzone taryfy typu Plus czy Flexi Plus lub pierwszeństwo wejścia na pokład Priority Boarding. Pozostali pasażerowie podczas wejścia do samolotu muszą (na szczęście także bezpłatnie) oddać swój duży bagaż podręczny do luku bagażowego.
Nowa polityka miała wyeliminować opóźnienia lotów, związane z długotrwałym umieszczaniem wszystkich bagaży podręcznych w schowkach nad głowami pasażerów. Dziś przedstawiciele Ryanaira przyznają, że zmiana poprawiła wyniki punktualności i została dobrze przyjęta przez pasażerów, a mimo to… Michael O’Leary kręci nosem. Co mu nie pasuje?
– Niewykluczone, że jeszcze w tym roku będziemy musieli znowu zmienić naszą politykę bagażową. Prowadzi ona bowiem do problemów z handlingiem bagaży, zwłaszcza w okresach szczytu podróży takich jak święta, weekendy czy sezon letni. Mamy coraz więcej lotów, przed którymi musimy umieścić ponad 100 czy 120 walizek w luku bagażowym, i to bez żadnych dodatkowych opłat. Jeśli ta sytuacja się utrzyma, dokładnie przyjrzymy się naszej polityce bagażowej – mówi O’Leary.
Dodaje przy tym, że powodem problemów jest fakt, że relatywnie niewielu pasażerów decyduje się na wykupienie priorytetowego wejścia na pokład.
Jak mogą wyglądać zmiany? Szef Ryanaira nie zdradza szczegółów, ale wydaje się, że kluczowym zdaniem jest tutaj zwrot „bez dodatkowych opłat”. Być może mogą one oznaczać wprowadzenie jakiejś płatności za bagaż podręczny, np. we wspomnianych przez szefach Ryanaira gorących okresach jak czas przedświąteczny czy weekendy. Choć oczywiście mamy nadzieję, że tak się nie stanie.
Jednak z drugiej strony pamiętamy, w jaki sposób Ryanair wprowadzał poprzednie zmiany w polityce bagażowej. Wtedy też wszystko zaczęło się od narzekań O’Leary’ego, który straszył, że Ryanair rozważa likwidację możliwości brania na pokład drugiego bagażu podręcznego. Wszystko – jak mówił – „z powodu pasażerów, którzy pakują tam chyba pół domu”.
Ostatecznie wprowadzone zmiany stanowiły kompromis. Czy teraz irlandzki przewoźnik pójdzie o krok dalej?