Co za ironia losu. Słynny system linii, które oglądane z góry przypominają kształtem rozmaite figury geometryczne, rośliny lub zwierzęta – został uszkodzony przez… samochód ciężarowy. Czy nie ma sposobu, aby chronić przed wandalami unikatowy zabytek, wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO?
To miejsce zna chyba każdy: historia rysunków, położonych w południowo-zachodniej części Peru, rozpala ogień w miłośnikach historii, podróży, tajemnic. Ogromne wizerunki zwierząt, wyryte przez Indian Nazca między rokiem 300 p.n.e. a 900 n.e., są w pełni widoczne dopiero z powietrza.
Fot. dmitry_islentev, shutterstock
Według domysłów, Indianie projektowali potężne kształty (m.in.: kondora o przekroju 120 metrów, pająka z kilkudziesięciometrowymi odnóżami czy słynną małpę), które potem powoli przenosili na ziemię – usuwając żwir i odsłaniając jaśniejszą glebę. Do dziś nie wiadomo, jaka była ich funkcja: obserwatorium astronomiczne, kalendarz religijny, a może nawet… lądowisko dla przybyszów z kosmosu (jak twierdzi Erich von Daniken).
Rysunki są położone blisko trasy Panamerykańskiej. Niestety, kierowca jednej z ciężarówek, podróżujący ową trasą… zjechał z drogi, wjeżdżając prosto w część z rysunków z Nazca.
Fot. Collage / Paweł Kunz, Facebook Nasca De Nasca
Oficjalne tłumaczenie kierowcy jest takie, że jego samochód uległ awarii – musiał, więc zjechać z głównej drogi i sprawdzić, co się stało. Bliższe prawdy jest jednak bardziej prozaiczne wytłumaczenie powstania uszkodzeń: kierowca mógł próbować uniknąć opłaty za przejazd Drogą Panamerykańską.
Fot. twitter / MinCulturaPe
Kierowcy postawiono zarzut ataku na dziedzictwo kulturowe. Koła jego ciężarówki zniszczyły trzy rysunki w obszarze ok. 30 metrów kwadratowych. Władze regionu zapowiadają wzmożony monitoring obszaru, na którym są rysunki z Nazca.