Rząd ma plan rozwoju lotnisk. Nie ma alternatywy dla CPK, a bez CPK LOT ma duży problem
Do końca roku rząd chce przyjąć strategię rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce do 2040 roku. Główne założenia zakładają szybką odbudowę ruchu pasażerskiego i budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego, dla którego nie ma alternatywy – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”. Co ciekawe, z wyliczeń IATA wynika, że za kilkanaście lat liczba pasażerów na polskich lotniskach będzie podobna niezależnie od tego, czy CPK powstanie, czy nie. Powstanie portu w Baranowie jest jednak kluczowe dla LOT, które bez tego lotniska straci swoją dominującą pozycję w kraju.
W zeszłym tygodniu rozpoczęły się konsultacje do wyczekiwanego od dawna dokumentu „Polityka rozwoju lotnictwa cywilnego w Polsce do 2030 z perspektywą do 2040 roku”, który rząd planuje przyjąć do końca roku. Opracowanie to ma zawierać główne kierunki rozwoju ruchu pasażerskiego w naszym kraju, choć nie da się ukryć, że powstaje w czasach głębokiej niepewności, wywołanej pandemią COVID-19. Mimo to, założenia projektu są bardzo optymistyczne.
Jak czytamy w „DGP”, w strategii przyjęto , że Polska w ciągu najbliższych 3 lat osiągnie porównywalną liczbę pasażerów do tej z roku 2019 (gdy przez polskie lotniska przewinęło się ponad 49 mln pasażerów). To realne, ale ambitne założenie, ponieważ IATA czy Eurocontrol zakładają obecnie, że ruch lotniczy w Europie wróci do poziomu sprzed pandemii nawet w 2026 roku. Zaznaczono przy tym, że o ile Ryanair czy Wizz Air będą w stanie elastycznie wrócić do oferty połączeń sprzed pandemii, o tyle kluczowa dla obudowy ruchu będzie sytuacja finansowa LOT. Dla kondycji narodowego przewoźnika kluczowa jest zaś budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego i co ciekawe, w rządowej strategii nie przewidziano alternatywnego scenariusza, w którym pojawiłyby się problem ze znalezieniem pieniędzy na budowę CPK (finansowanie budowy portu ma się odbywać na zasadach komercyjnych).
– Jest bardzo mało prawdopodobne, że nie znajdziemy finansowania. Jak pokazują kolejne Testy Prywatnego Inwestora, nowe lotnisko będzie opłacalne – mówi w rozmowie z „DGP” wiceminister infrastruktury Marcin Horała, który jednocześnie wciąż podtrzymuje ambitny cel zakończenia budowy CPK w 2027 roku.
Gazeta przytacza też niezwykle ciekawe wyliczenia dla Polski, wykonane w 2019 roku przez IATA, która badała dwa scenariusze rozwoju ruchu lotniczego – z CPK i bez niego. Okazuje się, że w wariancie „bez CPK” liczba pasażerów obsługiwanych na polskich lotniskach wyniosłaby w 2040 roku 86 mln podróżnych i byłaby tylko o 3 mln ludzi mniejsza niż w scenariuszu z CPK. Skąd tak niewielka różnica? Bez budowy nowego lotniska, które docelowo ma być wielkim hubem przesiadkowym, szybkiej rozwijałyby się porty regionalne. Jednocześnie jednak szybko wróciłby problem braku przepustowości lotnisk na Mazowszu (zwłaszcza Lotniska Chopina), które za 20 lat obsługiwałyby w sumie ok. 36 mln podróżnych rocznie (w wariancie z CPK to ok. 47,5 mln podróżnych). To zaś oznaczałoby kłopoty dla LOT, który nie mógłby efektywnie działać okrakiem na dwóch lotniskach – na Okęciu i w Modlinie, nawet jeśli podwarszawskie lotnisko zostanie mocno rozbudowane.
Z projektu strategii lotniczej widzimy też, że po zbudowanie nowego portu niemal przesądzona jest likwidacja Lotniska Chopina – bez przeniesienia ruchu do Baranowa, doszłoby do wzajemnej kanibalizacji obu portów. Dodatkowym argumentem jest zaś spodziewany konflikt nawigacyjnym odlotów z kierunku głównego Lotniska Chopina z procedurami podejścia do lądowania na CPK. Skutkowałoby to koniecznością prowadzenia operacji lotniczych nad centrum Warszawy.
Holendrzy zaplanują CPK
W zeszłym tygodniu spółka odpowiedzialna za budowę megalotniska poinformowała, że wybrała wykonawcę master planu. Kluczowy dokument dla budowy CPK wykona holenderska spółka NACO Netherlands Airport Consultants, a wartość oferty to ok. 10 mln EUR. Master plan to kluczowy dokument dla planowania budowy lotniska w Baranowie: będzie on zawierał m.in. prognozy ruchu lotniczego, zwymiarowania elementów infrastruktury, harmonogram i etapowanie budowy oraz dokumentację przedprojektową. Na dostarczenie master planu Holendrzy mają 13 miesięcy od momentu podpisania umowy, co zostanie dokonane po zakończeniu procedury odwoławczej.