Fly4free.pl

Single podróżują coraz chętniej. Dokąd najczęściej wyjeżdżamy w pojedynkę?

Foto: Wikipedia
Airbnb opublikowało raport na temat tego, dokąd najczęściej podróżujemy w pojedynkę. Wiemy, jakie miasta najczęściej wybierają single i w jaki sposób spędzają czas na miejscu.

Na szczycie raportu znalazły się Buenos Aires, Toronto i Oslo. W tych miastach od 14 do 27 proc. wszystkich rezerwacji, stanowią te jednoosobowe. Podróże w pojedynkę stają się bowiem coraz popularniejsze.

„Niezależnie od tego, czy to krótka podróż służbowa czy samotna przygoda, nie da się ukryć, że dziś podróżujących samotnie jest więcej niż kiedykolwiek wcześniej” – czytamy w raporcie Airbnb.

Potwierdzają to dane opublikowane przez portal. Wiele miast może poszczycić się rosnącym zainteresowaniem ze strony singli. Wśród nich jest m.in. Mexico City, gdzie liczba rezerwacji w pojedynkę wzrosła w ciągu roku aż o 109 proc. To sporo, ale jeszcze większy przyrost samotnych turystów zanotowały meksykańskie kurorty Playa del Carmen (wzrost o 141 proc.) i Cancun (wzrost o 170 proc.).

Z każdym rokiem coraz więcej singli planuje także wyjazdy do Ho Chi Minh w Wietnamie – tu zauważono wzrost rezerwacji aż o 146 proc.. Odsetek zainteresowania indywidualnych turystów rośnie też w Kolonii – o 142 proc., Johannesburgu – 135 proc. i Sao Paulo – 128 proc.. Stawkę zamykają nowozelandzkie Auckland – 114 proc. i Charlotte – 106 proc. rezerwacji więcej niż przed rokiem.

 „Samotne podróże mogą być inspirującym i radosnym doświadczeniem. Pomagają bowiem przesuwać własne granice i odkrywać świat w zupełnie nowy sposób” – przekonują twórcy raportu.

Airbnb stara się wykorzystać potencjał tkwiący w singlach. Między innymi do nich zaprezentował w zeszłym roku nową usługę Airbnb Trips, w której turysta może zapisać się na wspólne zwiedzanie miasta, kurs gotowania albo wędrówkę po barach z miejscowym przewodnikiem. Usługa, która początkowo objęła 12 miast – Detroit, Londyn, Paryż, Nairobi, Hawanę, San Francisco, Kapsztad, Florencję, Miami, Seul, Tokio i Los Angeles, zostanie niedługo rozszerzona o kolejne 39 miejsc.

Idea projektu zakłada, by to mieszkańcy danego miasta organizowali atrakcje dla przyjezdnych. Stworzenie nowej usługi ułatwiło miłośnikom przygód znalezienie odpowiedniego dla siebie towarzystwa czy miejsca – nawet gdy podróżują w pojedynkę.– 

„Więcej osób chce odkrywać miasta przez spotkania z mieszkańcami i innymi podróżnikami, uczenie się nowych rzeczy czy unikalne doświadczanie danej kultury – tłumaczy Airbnb. – Najczęściej rezerwowane są lekcje gotowania, surfingu czy warsztaty rękodzieła” – czytamy w raporcie.

Wśród atrakcji są też bardziej oryginalne zajęcia. Przykładowo Dawn z Kapsztadu zaprasza na zaplecze oceanarium, Meiby z Hawany oferuje odkrywanie muzycznej strony miasta, Tetsuro z Tokio pokaże jak walczyć samurajskim mieczem, a Bettsie z Londynu wprowadzi swoich gości w świat burleski.

Gospodarzem atrakcji może zostać każdy, kto ma coś ciekawego do zaoferowania i jest gotowy oddać 20 proc. prowizji firmie. Airbnb zrezygnowało jednak z zysku w przypadku organizacji charytatywnych, które również oferują turystom wspólne spędzanie czasu. Co ważne, żeby skorzystać z oferty nie trzeba mieć wynajętego noclegu przez Airbnb. Wystarczy zarezerwować samą atrakcję i oczywiście za nią zapłacić.

A jeśli nie posiadasz konta w serwisie Airbnb, to możesz założyć je teraz i odebrać 100 PLN rabatu do wykorzystania przy wynajmie.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Jeśli Detroit zwiedzane pancernym samochodem - piszę się na to ;)
tom, 1 lipca 2017, 17:45 | odpowiedz
Jak to gdzie? do GRECJI xD
Markus, 1 lipca 2017, 17:59 | odpowiedz
Fajnie by było jakby również hotele podążały za tym trendem i oferowały jakieś sensowne pokoje jednoosobowe, bo niestety obecnie jest tak, że jedynek jest niezwykle mało, a jak już są to w cenie mniej więcej 80% tego co zapłacą dwie osoby za dwójkę. Ja często rezygnuję z wyjazdu do czasu, gdy nie znajdę nikogo do pary, bo hotele zdzierają z singli ile wlezie.
sas, 1 lipca 2017, 19:44 | odpowiedz
Byłem 2 razy z kimś na wyjeździe i raczej nigdy więcej nie pojadę. Fochy, zmęczenie drugiej osoby i inne podejście do podróży męczy, że urlop jest stracony.
Michał, 1 lipca 2017, 21:02 | odpowiedz
sas Fajnie by było jakby również hotele podążały za tym trendem i oferowały jakieś sensowne pokoje jednoosobowe, bo niestety obecnie jest tak, że jedynek jest niezwykle mało, a jak już są to w cenie mniej więcej 80% tego co zapłacą dwie osoby za dwójkę. Ja często rezygnuję z wyjazdu do czasu, gdy nie znajdę nikogo do pary, bo hotele zdzierają z singli ile wlezie.
Koszt obsługi hotelowej singla jest bardzo podobny jak 2os. Zauważ że pokoje 2osobowe są także cenowo dość podobne do 3os.
igor, 2 lipca 2017, 20:19 | odpowiedz
sas Fajnie by było jakby również hotele podążały za tym trendem i oferowały jakieś sensowne pokoje jednoosobowe, bo niestety obecnie jest tak, że jedynek jest niezwykle mało, a jak już są to w cenie mniej więcej 80% tego co zapłacą dwie osoby za dwójkę. Ja często rezygnuję z wyjazdu do czasu, gdy nie znajdę nikogo do pary, bo hotele zdzierają z singli ile wlezie.
Racja zdzierają.jak sie da trzeba szukać hosteli.Dużo taniej ?
Malpas, 2 lipca 2017, 21:47 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »