Dlaczego turyści płacą za wszystko więcej niż miejscowi? Sri Lanka się tłumaczy i zapowiada zmiany
Sri Lanka jest jednym z tych krajów, które najmocniej muszą się starać o powrót do „normalności” po okresie pandemii. Jednocześnie jest jednym z krajów, gdzie obowiązują podwójne cenniki – w wielu miejscach turyści muszą płacić więcej za wejście do danych miejsc lub posiłki w restauracjach w porównaniu do „lokalsów”.
Przewodniczący Urzędu Rozwoju Turystyki Sri Lanki Priantha Fernando otwarcie przyznaje, że to zamierzony, ale potrzebny krok. – Wiemy, że istnieją różnice w cenach i zajmiemy się tym, ale nie od razu. Wiemy też, w jakim stanie jest obecnie gospodarka naszego kraju, dlatego potrzebujemy dolarów – powiedział, cytowany przez portal EconomyNext.
- Majorka od 1772 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Wrocław)
- Kreta Zachodnia od 1789 PLN na 8 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Chalkidiki od 1759 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Przykładem takiego podwójnego cennika jest „święte miasto” Anuradhapura. Obowiązuje tam bilet wstępu, który upoważnia do wejścia m.in. świątyni Jethawanaya, Ruwaweliseya, Thuparamaya czy Lovamahapaya. Zagraniczni turyści muszą za niego zapłacić 25-30 dolarów (w zależności od wybranych miejsc do odwiedzenia), natomiast lokalni odwiedzający mają bezpłatny wstęp.
Planowana aplikacja ma być rozwianiem wszelkich wątpliwości, które pojawiają się wśród turystów. EconomyNext opisuje kilka przypadków, w których doszło do złożenia skarg w związku z rzekomymi oszustwami i celowemu zawyżaniu cen biletów dla obcokrajowców. W rzeczywistości jednak jest to zamierzone działanie, a aplikacja ma być tego potwierdzeniem. Docelowo będzie też możliwe kupowanie biletów on-line do najważniejszych atrakcji tego kraju.
– Niektórzy czują się trochę dyskryminowani, ponieważ są obcokrajowcami, ale niektórzy na szczęście akceptują fakt, że jesteśmy krajem rozwijającym się i potrzebujemy pieniędzy. Wiele osób zna naszą sytuację i jeśli właściwie będziemy ich o tym informować, to w dużym stopniu złagodzimy nieporozumienia – wyjaśnił Priantha Fernando.