Fly4free.pl

Wrze w siedzibie LOT. Są pyskówki i deklaracja, że LOT przywróci do pracy zwolnionych pracowników, jeśli… wyrażą skruchę

samoloty LOT Lotnisko Chopina
Foto: Grand Warszawski / Shutterstock

Oliwy do ognia dodaje opublikowane przez “Newsweek” nagranie, na którym słyszymy, jak w czasie negocjacji prezes LOT próbuje wręczyć pracownikom zwolnienia dyscyplinarne.

Z każdym kolejnym dniem atmosfera w LOT coraz bardziej się zagęszcza. W poniedziałek prezes LOT ogłosił, że firma zwolni w trybie dyscyplinarnym 67 osób, które brały udział w nielegalnym – według LOT – strajku (według związkowców – wypowiedzenia otrzymało w sumie ponad 80 osób).

We wtorek prezes LOT miał poinformować, że przyjmie z powrotem część zwolnionych pracowników, ale tylko jeśli ci przyznają, że popełnili błąd podejmując strajk i zaniechają jego kontynuacji – czytamy w “Wyborczej”.

Ale nie wszystkich – nie ma mowy o przywróceniu do pracy liderów związkowych, którzy byli prowodyrami strajku.

Jest też jeden haczyk – dla pracowników, którzy wyrażą skruchę, nie będzie już mowy o powrocie na dawnych warunkach, czyli umowie o pracę. Wszyscy, którzy zdecydują się wyrazić skruchę, mogą pracować tylko na umowie cywilnoprawnej.

Niewykluczone, że ta deklaracja to efekt wczorajszej rozmowy prezesa Milczarskiego z premierem Mateuszem Morawieckim. We wtorek rano Michał Dworczyk, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów zasugerował, że część pracowników będzie miała otwartą drogę do powrotu.

Foto: Facebook.com

Ale sytuacja, zamiast się uspokoić, jeszcze mocniej eskalowała, gdy “Newsweek” opublikował nagranie z negocjacji związkowców z prezesem LOT. Słyszymy na nim, jak związkowcy dowiadują się, że w momencie prowadzenia rozmów firma wysłała mailowo do pracowników wypowiedzenia umowy o pracę. Zrywają więc rozmowy i chcą opuścić gabinet, jednak w tym momencie – według ich relacji – prezes Milczarski zastępuje im drogę i próbuję wręczyć im pisma ze zwolnieniem dyscyplinarnym. A ponieważ związkowcy powtarzają, że żadnego pisma nie przyjmują, prezes Milczarski próbuje odczytać im treść zwolnienia na korytarzu, jednocześnie – według relacji związkowców – blokując związkowcom drogę.

Eskalacja w budynku LOT

Sprawą zainteresowali się politycy PO, którzy pojawili się w budynku LOT i rozmawiali z prezesem Milczarskim. Tam doszło do kolejnej eskalacji protestu – do grupy strajkujących wyszli bowiem pracownicy biurowi LOT, którzy nie popierają strajku. Doszło do wymiany okrzyków: pracownicy, którzy nie są za strajkiem mieli krzyczeć do strajkujących, aby ci “wracali do roboty”.

Do pracowników i posłów wyszedł prezes Milczarski, który zgodził się na rozmowy z politykami opozycji i przedstawicielami załogi. Nie zgodził się jednak, aby w rozmowach uczestniczyli przedstawiciele związków zawodowych. Powtórzył też, że strajk jest nielegalny, a zwolniona szefowa Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego Monika Żelazik nie zostanie przywrócona do pracy. Jej przywrócenie było jednym z postulatów strajkujących.

– Nie zostanie przywrócona do pracy, bo jej obecność w firmie stanowiłaby zagrożenie dla pasażerów. Naszą decyzją do firmy nie wróci, ewentualnie decyzją sądu – stwierdził Milczarski, cytowany przez Radio Zet.

Ile lotów odwołano?

Jak podaje LOT, do tej pory z powodu odmowy wykonania lotu przez pilotów lub stewardesy, które uczestniczą w strajku, przewoźnik odwołał w sumie 28 rejsów, w tym dalekie połączenia do Tokio, Seulu i Toronto. Tylko w poniedziałek LOT odwołał w sumie 24 połączenia.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.

Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?


porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »