Będzie czarny czwartek w LOT? Związkowcy planują wielki strajk, przewoźnik uspokaja
Związkowcy przekonują, że w czwartek odwołana może być nawet 1/3 wszystkich lotów. Ale LOT na razie nie zamierza odwoływać żadnych połączeń i przekonuje, że wszystkie loty będą realizowane bez zmian. Początek całodobowego strajku planowany jest na 5 rano w czwartek.
O planowanym na jutro strajku związki zawodowe poinformowały w zeszły piątek. Strajk ma się rozpocząć w czwartek o 5 rano i będzie polegał na dobrowolnym, powszechnym powstrzymaniu się od pracy przez protestujących pracowników”. Według szacunków dzień takiego protestu może kosztować przewoźnika nawet 20 mln PLN.
„W związku z bezprawnym zwolnieniem z pracy Przewodniczącej Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego, Moniki Żelazik, a także pozorność działań w kwestii rozwiązania sporu zbiorowego, Międzyzwiązkowy Komitet Strajkowy ogłasza rozpoczęcie ogólnozakładowej akcji strajkowej w PLL LOT S.A., polegającej na dobrowolnym, powszechnym powstrzymaniu się od pracy przez protestujących pracowników. Strajk rozpocznie się w siedzibie pracodawcy, przy ulicy Komitetu Obrony Robotników 43, w Warszawie, dnia 18 października 2018 roku, o godzinie 5 rano” – poinformowało Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych.
Jaka może być skala strajku?
To trudne do oszacowania. LOT zatrudnia obecnie ok. 700 pilotów i 1300 członków załóg pokładowych, tymczasem w związkach zawodowych, które zapowiedziały strajk, zrzeszonych jest w sumie aż 800 pilotów i stewardes. Sami związkowcy szacują, że w czwartek odwołana może być nawet 1/3 lotów narodowego przewoźnika.
LOT uspokaja: Ten strajk jest nielegalny
W środę na temat planowanego strajku wypowiedzieli się przedstawiciele LOT i po raz kolejny wskazali na to, że strajk jest nielegalny.
– Przed każdym strajkiem konieczne jest zorganizowanie referendum. Jedyne referendum, które przeprowadziły związki, a co do którego mamy wątpliwości, dotyczyło wypowiedzenia regulaminu wynagrodzeń z 2010 roku. To referendum zostało objęte zabezpieczeniem sądowym i nie może służyć jako warunek organizacji legalnego strajku – powiedział Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT.
Jednocześnie Kubicki stwierdził, że przewoźnik wystąpił do sądu o wydanie opinii w sprawie legalności strajku. Sąd stwierdził, że poprzednie postanowienie z 21 września obejmuje wszelkie akcje strajkowe odwołujące się do referendum.
– Jesteśmy spokojni o to, że jutro wszyscy pasażerowie będą realizowali swoje podróże według planu – mówi Kubicki.
LOT na razie nie przewiduje żadnych zmian w siatce ani odwoływania lotów, choć zwiększył o 50 proc. liczbę pracowników, którzy w trybie dyżurowym będą czekać na ewentualne zastąpienie protestujących. Więcej niż zwykle pracowników odbiera też na infolinii telefony od zaniepokojonych pasażerów.
Wieczorem spotkanie zarządu ze związkowcami
Kubicki stwierdził też, że o godz. 20 dojdzie też z inicjatywy związkowców do spotkania z zarządem spółki.
– Przystaliśmy na tę propozycję spotkania, ale z naszej strony nie będzie żadnych ustępstw. Mamy dla związkowców przygotowaną kolejną propozycję regulaminu wynagrodzeń. Jeśli związki ją przyjmą, to wspaniale – mówi Kubicki.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?