Twój lot w majówkę jednak zagrożony. Związkowcy z LOT będą strajkować mimo wszystko
Choć sąd uznał w piątek, że planowany przez związki zawodowe na 1 maja strajk generalny w LOT będzie nielegalny, to związkowcy i tak zamierzają przeprowadzić akcję protestacyjną.
Związkowcy zapowiedzieli w piątek rano strajk generalny w LOT. Ale wieczorem prezes przewoźnika zapewniał, że strajk na pewno się nie odbędzie.
Prezes LOT Rafał Milczarski podczas zwołanej w piątek popołudniu konferencji prasowej poinformował, że Sąd okręgowy w Warszawie przychylił się do wniosku LOT i zakazał przeprowadzania strajku na podstawie referendum związków zawodowych. Oznacza to, że taki strajk zwołany 1 maja byłby nielegalny, a według LOT – wprost oznacza, że strajk się nie odbędzie.
Mimo to związki zawodowe zamierzają strajkować. Wieczorem Monika Żelazik, przewodnicząca Związku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego zapowiedziała, że w sprawie orzeczenia sądu związki zawodowe będą interweniowały u Rzecznika Praw Obywatelski, a planowany na 1 maja strajk generalny i tak się odbędzie.
Odbijanie piłeczki trwa w najlepsze
„Sąd uznał argumenty LOT mówiące o nielegalności referendum” – czytamy w komunikacie prasowym przewoźnika.
– Zgodnie z postanowieniem sądu każda złotówka, którą straciłaby spółka w wyniku strajku, można obciążyć jego organizatorów – mówi Adrian Kubicki, rzecznik prasowy LOT.
LOT zarzuca związkowcom, że referendum było prowadzone z mnóstwem rażących naruszeń, a ich główny postulat – czyli przywrócenie regulaminu wynagrodzeń z 2010 roku, nie może być spełniony, o czym już wcześniej świadczyły wyroki sądu.
Czy orzeczenie sądu wpłynie na decyzję związkowców? Przypomnijmy, że w piątek rano związkowcy ogłosili strajk generalny, który rozpocznie się 1 maja i potrwa do odwołania.
– Zabieramy ze sobą koce i termosy i przyjeżdżamy o 6 rano do siedziby LOT-u. Ale nie zamierzamy pracować. Pewnie będzie nas tak dużo, że część usiądzie na zewnątrz – mówi „Wyborczej” Monika Żelazik, przewodnicząca Zwiazku Zawodowego Personelu Pokładowego i Lotniczego.
Pasażerowie? Mimo zapewnień wciąż niepewność
Choć prezes Milczarski zachęca pasażerów do korzystania z LOT, to wciąz nie wiadomo, jak zachowają się związkowcy. Przewoźnik przygotowuje się na taką ewentualność. Możliwe jest min. ustalenie grafiku pracy w taki sposób, aby do obsługi wyznaczonych lotów kierowani byli tylko pracownicy zatrudnieni w firmie na umowach cywilnoprawnych, którzy nie mogą brać udziału w strajku, gdyż nie przysługuje im prawo do zrzeszania się w związkach zawodowych. W tej sytuacji duża część lotów mogłaby się odbywać bez komplikacji.
Z nieoficjalnych informacji „Rynku Lotniczego” wynika z kolei, że LOT szuka wyjścia awaryjnego z sytuacji, próbując we współpracy z Urzędem Lotnictwa Cywilnego, zmienić instrukcję operacyjną. Ma ona umożliwić przeszkolenie w weekend 90 stewardess: z młodszego członka personelu pokładowego na starszego. Pomoże to spełnić proceduralne wymogi do startu samolotów.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?