Szef Wizz Aira chce zakazu lotów w klasie biznes na krótkich trasach w Europie!
Jak czytamy w depeszy agencji Reuters, Varadi wypowiedział się na temat klasy biznes u tradycyjnych przewoźników podczas branżowej konferencji CAPA, która była poświęcona m.in. kwestiom ochrony środowiska. Koresponduje to oczywiście ze szczytem klimatycznym COP26, który odbywa się obecnie w Glasgow. A już od dawna linie lotnicze są w temacie ochrony środowiska na świeczniku: zarzuca się im, że emitują zbyt dużo szkodliwych substancji do atmosfery. Stąd różne pomysły i deklaracje przewoźników (zamawianie nowych, niskoemisyjnych samolotów) i niektórych państw (np. wprowadzenie zakazu lotów na krótkich trasach krajowych, na których w porównywalnym czasie można dotrzeć np. pociągiem). Teraz do dyskusji włączył się Varadi, według którego nie ma miejsca na loty w klasie biznes na krótkich trasach.
– Dlaczego musimy latać klasą biznes, zwłaszcza na krótkich trasach? Pasażerowie latający klasą biznes zajmują znacznie więcej przestrzeni w samolocie, co oznacza, że ich negatywny wpływ na zanieczyszczenie środowiska jest znacznie większy niż pasażera w klasie ekonomicznej – powiedział Varadi.
- Costa Brava od 1931 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Wyspa Malta od 1639 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
- Korfu od 1764 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Jego zdaniem zrównoważony rozwój będzie kluczowym tematem dla linii lotniczych w najbliższych latach.
– Myślę, że wiele linii lotniczych będzie musiało w sposób fundamentalny przemyśleć to, w jaki sposób działają oraz ich podejście do biznesu – mówi prezes Wizz Aira.
To nie pierwszy raz, gdy Varadi apeluje o ograniczenie lub zakaz lotów klasą biznes w Europie. Pod koniec 2019 roku Wizz Air przeprowadził nawet krótką kampanię, w której wzywał tradycyjnych przewoźników do przemyślenia swojej polityki.
„Klasa biznes powinna być zakazana na wszystkich lotach krótkodystansowych, gdyż pasażerowie podróżujący w ten sposób odpowiadają za dwukrotnie większy ślad węglowy w porównaniu z pasażerem klasy ekonomicznej. Zmiana sposobu myślenia o tym powinna odbyć się już dawno temu. Wizz Air wzywa inne linie lotnicze, aby zobowiązały się do całkowitej rezygnacji z podróży w klasie biznes na każdym locie trwającym poniżej pięciu godzin. (…) „ – głosił wówczas komunikat prasowy.
Wizz Air przygotował też wówczas specjalny film, który odbił się dość szerokim echem.
Oczywiście, musimy przy tym pamiętać, że Varadi nie wygłasza swojego poglądu zupełnie bezinteresownie, bo sam widzi w tym swój… biznes. Zakaz podróży w klasie biznes oznaczałby cios dla tradycyjnych linii, które straciłyby w ten sposób swoją przewagę nad low-costami – są nią klienci korporacyjni, od lat związani z daną linią. Z kolei tanie linie lotnicze takie jak Wizz Air latają w samolotach bez specjalnie wydzielonej klasy biznes (choć w pierwszych rzędach foteli jest np. więcej miejsca nogi dla pasażerów typu premium).
Warto też pamiętać, że linie tradycyjne nie pozostają dłużne low-costom. Prezes Lufthansy Carsten Spohr twierdzi z kolei, że za nadmierne zanieczyszczenie środowiska odpowiadają tanie linie lotnicze, które stosują dumpingowe ceny biletów i w ten sposób zachęcają pasażerów do latania bez wyraźnej potrzeby. W związku z tym prezes Lufthansy już od dawna apeluje o wprowadzenie minimalnej ceny biletów lotniczych w Niemczech, a najlepiej w całej Europie, co z kolei sprawi, że swoją przewagę straciłyby low-costy.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?