2 turystyczne miejsca cierpią z powodu szalejących upałów. „Turyści nie będą w stanie tu wytrzymać”
Zgodnie z danymi Tajskiego Departamentu Meteorologicznego, początek tego tygodnia był w wielu miejscach wyjątkowo upalny. We wtorek w Chiang Mai temperatura wyniosła 39 stopni Celsjusza, w Bangkoku 36 stopni, a na wyspie Phuket 32 stopnie. Odczuwalne wartości są jednak znacznie wyższe – z uwagi na wysoką wilgotność powietrza na Phuket upał oszacowano na 54 stopnie Celsjusza.
Tak trudne do wytrzymania warunki niestety zaczynają zbierać swoje żniwa. Serwis The Weather Channel przekazał, że w ostatnią sobotę w sąsiadującej z Bangkokiem prowincji Samut Prakarn przytomność stracił policjant kierujący ruchem. Niedługo później zmarł na zawał serca. Władze meteorologiczne ostrzegają również przed niezapowiedzianymi, dynamicznymi burzami.
Kreta Wschodnia od 1711 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Gdańsk)
Wyspa Malta od 1970 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Alanya od 1430 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Bangkok Post, opierając się na prognozach Wydziału Kontroli i Nadzoru Pogodowego w Tajlandzkim Departamencie Meteorologicznym twierdzi, że ekstremalne upały utrzymają się w Tajlandii mniej więcej do połowy maja, czyli tuż przed nadejściem pory deszczowej. Zazwyczaj kwiecień i maj to najgorętsze miesiące w roku w Azji Południowo-Wschodniej, ale tegoroczne warunki są znacznie trudniejsze od tego, co zapowiadano kilka tygodni temu.
Sewilla będzie zbyt "ekstremalna" dla turystów?
Ekstremalnych upałów doświadcza również Sewilla. Co prawda stolica Andaluzji generalnie kojarzona jest ze słońcem i wysokimi temperaturami, ale obecne warunki są odstępstwem od wieloletniej normy. Miasto jest schowane w tak zwanym „piecu iberyjskim” z uwagi na napływ gorącego powietrza z Afryki Północnej. Z tego powodu nad ważnymi ulicami handlowymi, parkami czy ogrodami znajdują się osłony zacieniające, a władze planują nawet wybudowanie systemu podwodnych kanałów, aby ochłodzić jak najwięcej obszarów.
W ostatnich latach w Sewilli temperatury dochodzące do 40 stopni Celsjusza występują coraz wcześniej. Ekstremalne upały w połowie i pod koniec kwietnia to powód, dla którego burmistrz Antonio Muñoz obawia się, że za jakiś czas ten obszar Hiszpanii może się stać zbyt gorący dla turystów w sezonie letnim, co miałoby olbrzymi wpływ na gospodarkę – informuje „Andalucia Today”.
Tegoroczne ekstremalne upały w Hiszpanii są o tyle dotkliwe, że kraj walczy ze skutkami ciepłej i suchej zimy, która doprowadziła do obniżenia poziomu wód. Susza jest dużym problemem między innymi w Katalonii, gdzie niektóre zbiorniki mają zaledwie 10 proc. normalnej pojemności.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?