Fly4free.pl

Tajlandia otwiera kolejne regiony dla turystów. Jak to działa i o czym trzeba pamiętać?

tajlandia
Foto: Anna Roth / Shutterstock

Już nie tylko Phuket, ale także prowincja Krabi (razem z Ko Phi Phi, Ko Ngai i Railay), a także Phang-Nga (czyli Ko Lak i Ko Yao) a także Surat Thani (w tym Ko Samui, Ko Phangan lub Ko Tao) – otwartych regionów Tajlandii w najbliższym czasie znacząco przybędzie. Wreszcie nie musicie też spędzać całych wakacji tylko w jednym miejscu. Wciąż trzeba jednak pamiętać, że do spełnienia mamy szereg warunków.

Po udanych testach pilotażowego programu dotyczącego otwarcia Phuket w lipcu, rząd Tajlandii uznał, że czas rozszerzyć dostępne dla turystów obszary, a przede wszystkim pozwolić im nieco „pomieszać” plany, by nie musieli spędzać całego pobytu w jednym miejscu. I choć do swobodnego podróżowania o jakim marzy większość z nas jeszcze daleko, to przynajmniej minimalne poluzowanie obostrzeń niech będzie pocieszeniem.

Jak wygląda nowy program i co trzeba o nim wiedzieć? Sprawdziliśmy to dla was!

Dokąd można jechać i co można robić?

Do tej pory pilotażowy program dla zaszczepionych turystów obejmował jedynie Phuket. Teraz do tego grona dochodzą kolejne prowincje, które można odwiedzić w ramach programu „Phuket Sandbox 7+7 Extension”. O co w tym chodzi?

Mówiąc krótko, zamiast obowiązkowych 14 dni na Phuket – jak to miało miejsce do tej pory – możemy sobie zorganizować wyjazd 7+7. Czyli najpierw tydzień na Phuket, a później tydzień w innym wybranym z listy miejscu. Do wyboru macie Krabi (razem z Ko Phi Phi, Ko Ngai i Railay), a także Phang-Nga (czyli Ko Lak i Ko Yao) a także Surat Thani (w tym Ko Samui, Ko Phangan lub Ko Tao).

Co jednak ważne, wybrać można tylko jedną dodatkową prowincję. To znaczy, że nie można jechać na 7 dni na Phuket, potem na 3 dni na Phi Phi i kolejne 4 na Samui. Można natomiast dowolnie zmieniać hotele w trakcie tego tygodnia w ramach jednego regionu. Czyli zwiedzanie najpierw Phuket w pierwszym tygodniu, a potem Phi Phi i Railay w drugim – jak najbardziej, bo te dwa ostatnie należą do tej samej prowincji. 

Skomplikowane? Trochę tak, ale wbrew pozorom da się to ogarnąć. W trakcie pobytu możemy również korzystać z atrakcji, restauracji, usług, wybierać się na wycieczki, zwiedzać czy robić zakupy. Rząd rekomenduje w tym zakresie współpracę z firmami obecnymi na specjalnej liście, ale nie jest to wymagane. Firmy, które się tam znalazły gwarantują odpowiednie środki bezpieczeństwa i mają przynajmniej 70 proc. zaszczepionych pracowników.

A co z tymi, którzy nie chcą przylatywać na Phuket aż na dwa tygodnie? Rząd zapewnia, że można dowolnie skracać pobyt, ale wtedy musimy w ostatnim dniu prosto z Phuket wylecieć za granicę. Choć biorąc pod uwagę, ile formalności trzeba dopełnić, trochę wydaje się być to przerost formy nad treścią.

Jeśli chcemy podróżować poza wyznaczone obszary (czyli Phuket, Krabi i Surat Thani), musimy najpierw odczekać 14 dni od przylotu do Tajlandii właśnie na ich terenie (z czego przynajmniej 7 dni na Phuket). Czyli na przykład do Bangkoku możemy pojechać dopiero w 15. dniu pobytu.

Jakie trzeba spełnić warunki?

Każdy turysta musi jednak pamiętać, że obecnie wjazd do Tajlandii nie jest zupełnie bezproblemowy. Nawet decydując się na skorzystanie z rozszerzonej wersji Phuket Sandbox (czy wyjazdu do innego otwartego regionu), trzeba spełnić szereg warunków wjazdowych.

Przede wszystkim wpuszczane są wyłącznie osoby zaszczepione, które przed podróżą przynajmniej przez ostatnich 21 dni, przebywały wyłącznie w zatwierdzonych przez Tajlandię krajach. Na liście jest obecnie 70 państw i wśród nich znajduje się także Polska. Dodatkowo musimy też mieć ubezpieczenie zdrowotne, paszport ważny przynajmniej 6 miesięcy i bilet powrotny. Przed wylotem musimy natomiast zrobić test PCR (nie wcześniej niż 72 h przed podróżą), zarezerwować testy na czas pobytu w Tajlandii (na dzień przylotu, w 6 lub 7. dniu pobytu oraz w 12. lub 13. dniu) oraz zarezerwować hotel z listy SHA– przy czym przynajmniej 7 noclegów musi mieć miejsce na Phuket. Z wyprzedzeniem musimy też załatwić wszystkie transfery – zarówno z lotniska do hotelu, jak i pomiędzy wyspami. A gdy skompletujemy dokumentacje trzeba jeszcze wypełnić formularz i uzyskać pozwolenie na wjazd.

Pełną instrukcję znajdziecie poniżej:

Obowiązek szczepienia nie dotyczy osób nieletnich, które podróżują z zaszczepionymi rodzicami. Nie są natomiast zwolnieni z pozostałych obostrzeń, więc muszą m.in. zrobić test PCR.

Wszystkie dokumenty należy zabrać ze sobą w formie papierowej. Dokumenty powinny być w języku angielskim. W trakcie pobytu musimy również mieć zainstalowaną rządową aplikację covidową.

W razie wątpliwości odpowiedzi na wszystkie najczęściej zadawane pytania znajdziecie na stronie programu Phuket Sandbox 7+7 Extension.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Przecież to kpiny...to nie ma nic wspólnego z wolnością w podróży.Brakuje jeszcze kiedy jedzenie i dwójka 
panmechanik, 25 sierpnia 2021, 21:43 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Kierunek w obecnej sytuacji dla wariatów, nic wspólnego ze spokojnym delektowaniem się Azją. 
kika28x, 26 sierpnia 2021, 16:01 | odpowiedz
Avatar użytkownika
jednym słowem CYRK. Z takimi regułami mało kto tam poleci (no chyba że przed sezonem się wycofają z tych bzdurnych zasad). Obowiązek szczepienia i jeden test przed wylotem można by jeszcze zrozumieć, ale reszta to czysta kpina. Ludzie w tym roku podobnie jak w poprzednim wybiorą Amerykę Płd, Środkową oraz Afrykę bez żadnych formularzy, testów i innych głupich przepisów.
gosc_us, 26 sierpnia 2021, 17:16 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »