Kolejna tania linia w ślad za Ryanairem rozsadza pasażerów. Chcecie siedzieć razem? Płaćcie!
Jeszcze niedawno Lauda, czyli austriacka tania linia Ryanaira, bardzo pozytywnie odróżniała się od swojego irlandzkiego odpowiednika. Teraz jednak austriackie media donoszą, że oprócz zmniejszenia limitów bagażu podręcznego, przewoźnik zaczął też specjalnie rozsadzać pasażerów.
“Koniec miesiąca miodowego…” – mogą westchnąć pasażerowie austriackiej taniej linii Lauda, która na razie w Polsce jest obecna tylko w Krakowie i lata stąd do Wiednia oraz Stuttgartu.
Jeszcze niedawno założony w ubiegłym roku przewoźnik miał znacznie lepszą ofertę dla pasażerów niż Ryanair, który ma w niej 100 procent udziałów. Korzystający z jej usług pasażerowie mogli między innymi w cenie biletu zabierać ze sobą 2 sztuki bagażu podręcznego, jednak od 31 marca polityka bagażowa została zmodyfikowana, a pasażerowie Laudy mogą zabrać ze sobą w cenie biletu tyko mały bagaż podręczny o wymiarach 40x25x20 cm.

Teraz austriackie media donoszą, że Lauda zaczęła specjalnie rozsadzać pasażerów, którzy nie wykupili płatnej usługi wyboru miejsca na pokładzie. Jeśli wierzyć lokalnym mediom, do tej pory polityki linii Lauda była w tej materii bardziej liberalna, tzn. w miarę dostępności wolnych miejsc pasażerowie z jednej rezerwacji bez wykupionej usługi byli sadzani razem.
Teraz to się zmieniło, a austriacki przewoźnik zaczął rozsadzać pasażerów. Kto więc chce siedzieć razem, musi zapłacić za wybór miejsca. I to całkiem sporo – według oficjalnego cennika Laudy cena za wybór miejsca zaczyna się od 4 EUR (za wybór fotela w rzędach 6-15 i 18-33), choć w sezonie może ona wzrosnąć nawet do 6 EUR. Kto chce siedzieć na lepszych miejscach, musi zapłacić 13 EUR (miejsca 2 ABC i rzędy 3-5) lub 15 EUR (rząd 1, 2 DEF oraz 16-17). Oczywiście, tak jak w Ryanairze obowiązkowa jest opłata dla rodzin – dorosły podróżujący z dzieckiem musi wykupić swoje miejsce za 4 EUR (dziecko nie płaci wówczas za swój fotel).

Lauda do tej pory tłumaczyła, że rodziny i grupy znajomych na jednej rezerwacji są rozsadzane razem w zależności od dostępności miejsc, ale serwis AviationNetOnline wykonał kilka symulacji rezerwacji. Wynika z nich, że choć mało które miejsca były zarezerwowane, system i tak rozrzucał dwójkę lub więcej pasażerów z jednej rezerwacji losowo po całym samolocie.
W odpowiedzi na te informacje rzecznik Laudy stwierdził tylko, że jeśli ktoś chce mieć gwarancję, że będzie siedział obok bliskiej osoby na pokładzie, powinien razem z tą osobą wykupić miejsca obok siebie.
Lauda może nie mieć innego wyjścia niż mocniej dociskać śrubę pasażerom, bo austriacki przewoźnik na razie przynosi spore straty. W ubiegłym roku strata netto linii należącej do Ryanaira wyniosła ok. 140 mln EUR. W minionym kwartale strata przewoźnika wyniosła z kolei 46,5 mln EUR.