Ciekawe jak wiele było zgłoszonych przypadków, które wymusiły na amerykańskim gigancie (obecnym także na polskim rynku) wprowadzenie zmian w swoim kodeksie postępowania, którego muszą przestrzegać kierowcy. Jak podaje Antyradio, firma oferująca platformę technologiczną do rezerwowania usług transportu samochodowego, postanowiła jasno uregulować kwestie tego, co można, a czego nie można w trakcie podróży.
I tak, według Ubera idealną zasadą – dotyczącą zarówno kierowców, jak i pasażerów – powinno być: „traktuj innych tak, jak chciałbyś być traktowany”. Uber twierdzi, że osoby świadczące usługi za pośrednictwem platformy robią coś więcej poza samą jazdą. Mianowicie? Udostępniają własny samochód, poświęcają swój czas, dzielą się z innymi tym, kim są – dzięki aplikacji i systemowi ocen, widać kto się stara świadczyć najlepsze usługi, a kto nie przykłada do tego zbytniej uwagi.
Zgarnijcie 20 PLN na darmowy przejazd Uberem >>
Na co można liczyć w przypadku 5-gwiazdkowych kierowców? Wśród wymienionych przez Antyradio punktów jest m.in. pomoc starszym osobom w zajęciu miejsca w pojeździe, włożenie i wyciągnięcie bagażu, a także zaoferowanie wody do picia. Ciekawsze są jednak reguły dotyczące innych aspektów podróży. Nowe wytyczne zabraniają kontaktu seksualnego z kierowcami lub innymi pasażerami, niezależnie od okoliczności. Nie dostosujesz się do tych zasad? Możesz nawet stracić dostęp do konta w aplikacji Uber.
W założeniach klienci Ubera powinni dbać o porządek, przestrzegać lokalnego prawa, nie spóźniać się, szanować cudze wartości. A także nie śmiecić, nie sugerować przekraczania limitów prędkości oraz nie wymiotować po spożyciu dużych ilości alkoholu…
Wszystkie nowe regulacje są dostępne (w języku angielskim) na stronie Ubera.
Jak myślicie, czy nowe regulacje Ubera to tylko lista pobożnych życzeń? 😉