Tu odetchniesz pełną piersią! Które miasta w Europie mają najczystsze powietrze? A Polska? Szkoda gadać…
Kto by pomyślał, że wybierając się na urlop, trzeba będzie sprawdzać nie tylko ceny biletów i prognozę pogody, ale i jakość powietrza? A jednak! Z najnowszych badań European Environment Agency wynika, że jeśli zależy ci na życiu pełną piersią, to musisz skierować swoje kroki… do Szwecji. Tak, szwedzkie miasto Uppsala, choć nie bije rekordów turystycznej popularności, ma najczystsze powietrze w Europie. Powinno to przyciągać nie tylko studentów do najstarszego uniwersytetu w Szwecji, ale i tych, którzy szukają trochę oddechu od miejskiego smogu.
- Alanya od 1918 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Kreta Zachodnia od 1759 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
- Pafos od 1957 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Co z turystycznymi klasykami?
Paryż – tak romantyczny, tak piękny, ale powietrze? No cóż, można by rzec, że o letnim powiewie świeżości trudno tu mówić. W rankingu czystości powietrza wypada raczej średnio, zajmując 199 miejsce z 372 możliwych. No ale przecież nie jedziemy tam, by wdychać krystalicznie czyste powietrze, a po to, by zakochać się w widokach nad Sekwaną, prawda? Przynajmniej tak chcemy sobie to tłumaczyć.
Jak w rankingu poradził sobie Rzym? Wieczne Miasto ma swój urok, choć oddychanie tam może przypominać starcie z antycznymi truciznami. Nic dziwnego zatem, że włoska stolica uplasowała się na miejscu 269. Czy odradzamy podróż do Rzymu? Bynajmniej! Ale może zamiast hiperwentylacji pod Fontanną di Trevi zachęcamy do podziwiania widoków i zajadania się tiramisu bez ograniczeń. To wyjdzie wam zdecydowanie bardziej na zdrowie.
W tej batalii europejskich gwiazd jeszcze gorzej radzi sobie Barcelona, a świeżość jej powietrza można porównać do świeżości tapas w barach przy La Rambli (delikatnie mówiąc – mogło być lepiej). Zajmujące 280 miejsce miasto leży wprawdzie zaraz nad morzem, ale najwyraźniej bryza morska nie pomaga. Jeśli już marzy wam się urlop na hiszpańskim wybrzeżu, może lepiej wybrać Malagę? Nie ustępuje urokiem i pięknymi atrakcjami, a w rankingu znajduje się dużo wyżej, bo aż na 82 miejscu.
Polacy, nic się nie stało…
Zacznijmy od tego, że zawsze mogło być gorzej. Mniej więcej w połowie rankingu (miejsce 180) plasuje się najczystsze polskie miasto, czyli Zielona Góra. To jakbyśmy na mundialu w końcu awansowali do fazy grupowej! Aż chciałoby się wziąć głębszy oddech z dumy. Niestety potem jest już tylko gorzej.
Warszawa plasuje się na miejscu 300 – samochody, korki, budowy i biurowce na każdym kroku. Stolica, wiadomo, nie ma lekko. A Kraków? Miejsce 353. I tutaj mamy dylemat, bo czy większą gwiazdą jest słynny obwarzanek, smog, czy Smok Wawelski? Jedno jest pewne, Kraków ma swój klimat. Dosłownie i w przenośni.
Na koniec mamy małą prośbę! Niech ktoś powie tym, którzy odpowiadają za jakość powietrza w Nowym Sączu, że „ostatni będą pierwszymi” nie jest dobrą strategią, kiedy chodzi o eko rankingi. Zajęcie przedostatniego miejsca w całym europejskim rankingu nie jest tym, o czym chcielibyśmy was tutaj informować. A jednak…
Podsumowując, czyste powietrze w europejskich miastach to prawdziwa loteria – raz wygrywasz Uppsala, raz Kraków serwuje ci gratisowy smog. Polska w rankingu nie błyszczy, ale hej, przynajmniej mamy Zieloną Górę na 180. miejscu! No i szczerze… Kto by zrezygnował z Wiecznego Miasta albo paryskich bagietek przez trochę smogu? W końcu powietrze powietrzem, a zabytki i klimat miasta to coś, co trudno odpuścić – nawet, jeśli w Nowym Sączu potrzebujesz maczety do przecinania powietrza.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?