Turyści naprawdę płacą za to ponad 40 zł? Najbardziej absurdalna pamiątka z podróży zyskała drugie życie
Jak zatrzymać na dłużej magię urlopowego klimatu w pięknym miejscu? Magnes? Pocztówka? Nie, to już oklepane. A gdyby tak… pobudzić inne zmysły, dzięki czemu na chwilę wrócimy do wakacji? Być może z tego założenia wychodzą producenci pamiątek, którzy w wielu miejscach świata kuszą nas puszkami ze świeżym powietrzem. Konia z rzędem temu, kto znajdzie bardziej absurdalną pamiątkę z podróży.
- Costa Blanca od 1806 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Łódź)
- Ayia Napa od 1829 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
- Pafos od 1889 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
O najnowszej odsłonie tych nietypowych pamiątek czytamy we włoskim dzienniku „La Repubblica”. Gustowne puszki ze świeżym powietrzem znad jezioro Como można kupić za jedyne 9,90 euro (43 zł) na wielu stoiskach z pamiątkami w pobliżu tego przepięknego miejsca. Każda z nich ma zawierać „400 mililitrów świeżego autentycznego powietrza zebranego znad jeziora”, jak czytamy w CNN.
– Chcieliśmy stworzyć pamiątkę, którą można łatwo przetransportować w walizce dla przez turystów. To coś oryginalnego, zabawnego i trochę prowokacyjnego – mówi w rozmowie z CNN twórca tej pamiątki Davide Abagnale. – Tak naprawdę to nie jest produkt, to trwałe wspomnienie, które nosisz w swoim sercu – dodaje.
– Po otwarciu puszka może zostać wykorzystana jako pojemnik na długopisy lub wazon. Nasz produkt w całości nadaje się do recyklingu – mówi jego twórca.
Nowym gadżetem zachwyceni są lokalni sklepikarze sprzedający pamiątki. Nieco mniej entuzjastyczny jest z kolei burmistrz Como Alessandro Rapinese, według którego turyści powinni kupować inne pamiątki, np. jedwabne szaliki, z których słynie ten region.
Co ciekawe, pomysł sprzedawania powietrza w puszcze jest bardzo stary i sięga lat 40-tych XX wieku. Pierwszym pomysłodawcą takiego suweniru miał być Gennaro Ciavarolo, który zaczął sprzedawać „Powietrze z Neapolu”, przerabiając na ten cel puste konserwy i puszki z jedzeniem rozdawane przez armię USA wkrótce po wyzwoleniu miasta. Jak czytamy w Euronews, produkt cieszył się duża popularnością, zwłaszcza wśród Amerykanów.