Turyści zemścili się za odmowę odwołania noclegu. Zużyli 120 tysięcy litrów wody, a… to dopiero początek!
Całe zdarzenie zaczęło się od… nieporozumienia, bo para turystów z Chin rezerwująca nocleg w Seulu na platformie Airbnb nie sprawdziła dokładnie jego lokalizacji. Liczyli bowiem na nocleg w centrum miasta, a okazało się, że apartament jest zlokalizowany na odległych przedmieściach. Poprosili więc właścicieli o odwołanie rezerwacji i zwrot pieniędzy, na co ci jednak nie przystali (i do czego mieli pełne prawo). Turyści z Chin mieli więc kłopot, bo willę opłacili i zarezerwowali aż na 25 dni. W związku z tym… postanowili się zemścić.
- Costa Brava od 1724 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
- Costa Brava od 1667 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Poznań)
- Riwiera Czarnogórska od 1720 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Jak czytamy w dzienniku „South China Morning Post”, para turystów postanowiła narazić właścicieli mieszkania na mnóstwo dodatkowych kosztów. Gdy upewnili się, że w willi nie ma kamer, odkręcili w nim wszystkie krany i puścili wodę, włączyli światła oraz urządzenia elektryczne, a także kuchenkę gazową. Następnie wyszli z nieruchomości, bo wynajęli inne mieszkanie w Seulu. Przez cały swój pobyt kilka razy wracali do wynajętego domu, ale za każdym razem tylko na kilka minut.
Właściciele mieszkania zdali sobie sprawę z problemu dopiero w momencie, gdy przyszły rachunki za zużycie mediów. Jak się okazało, w czasie swojego pobytu zużyli aż 120 ton wody, czyli niemal 120 tysięcy litrów. Dla porównania – jak czytamy w serwisie TVN24.pl – przeciętnie mieszkaniec Polski zużywa ok. 92 litry wody dziennie.
W sumie rachunki za zużyte media wyniosły równowartość ok. 6,6 tysiąca złotych. Właściciele zgłosili sprawę do Airbnb, jednak firma umyła ręce. Ostatecznie wynajmujący nieruchomość musieli pokryć rachunki z własnej kieszeni, bo nie udało im się skontaktować z parą turystów.