Fly4free.pl

Co z turystyką po koronawirusie? Kraje już się szykują, podróżnicy też powinni

pasażerowie na lotnisku
Foto: Ije / Shutterstock

Chiny szykują specjalny fundusz, żeby przekonać linie lotnicze do wznowienia lotów, Singapur z kolei ma już „sztab kryzysowy”, który ma znów rozpędzić turystykę, a Tajlandia liczy straty i jednocześnie chce dofinansować branżę, by jak najszybciej wyjść z dołka. Wszyscy cierpią przez koronawirusa, ale niewiele krajów skupia się na tym, co jest teraz, żeby być przygotowanym na to, co dopiero będzie.

Temat koronawirusa w ostatnich tygodniach nie schodzi z czołówek serwisów informacyjnych. Ale gdy wszyscy zastanawiają się, dokąd jechać, dokąd nie jechać, jak i czy odwołać zaplanowane wyjazdy, jak się zabezpieczyć przed zakażeniem i w którą stronę będzie się rozwijać sytuacja, władze turystycznych krajów muszą wybiegać myślami dużo, dużo naprzód.

Światowa epidemia to wszak największy cios dla branży turystycznej w ostatnich latach. Tracą biura podróży, linie lotnicze, hotele, agencje turystyczne, lokalni przewoźnicy, restauracje, przewodnicy. Zwykli ludzie, firmy, a nawet całe kraje. Straty liczone są w setkach miliardów dolarów, a przywrócenie turystyki do poziomu sprzed koronawirusa będzie bardzo trudne.

Ale to nie znaczy, że niemożliwe.

Turystyczne kraje wyciągają oszczędności i stają do walki

Wczoraj Tajlandia ogłosiła, że uruchomi specjalny pakiet stymulacyjny, który ma pomóc przetrwać obywatelom ten trudny czas. Liczba zagranicznych turystów spadła już o połowę, a gospodarka niemal wyhamowała do zera. W zeszłym roku Tajlandia odnotowała bowiem wzrost gospodarczy na poziomie 2,4 proc., w tym szacuje się, że osiągnie maksymalnie 0,5 proc.

Rząd przygotował więc ponad 3,2 mld USD. Z tych pieniędzy zostaną sfinansowane specjalne pożyczki dla firm, niezależnych pracowników, rolników i osób o niskich dochodach. Władze zamierzają też zwiększyć ulgi podatkowe, a także wesprzeć linie lotnicze.

W Singapurze stworzono specjalną „grupę zadaniową ds. działań naprawczych w turystyce”. To oni już teraz mają dokładnie przeanalizować sytuację i znaleźć rozwiązania, by turyści wrócili do Singapuru tak szybko, jak to możliwe. Nie będzie to jednak zespół w pełni publiczny, bo w działania mają zaangażować się także liderzy branży turystycznej i organizacje marketingowe.

– Szybko zmieniająca się sytuacja wymaga od nas wspólnej pracy i znacznego zaangażowania siły roboczej przy jednoczesnym utrzymywaniu głowy na powierzchni, abyśmy mogli spojrzeć na powrót do zdrowia i przygotować się na wzrost, kiedy to nastąpi – tłumaczy Aloysius Arlando, jeden z członków grupy zadaniowej cytowany przez portal Skift.

Według wstępnych szacunków liczba turystów spadnie w tym roku o około 25-30 proc. Już w połowie lutego premier kraju przewidywał, że z powodu koronawirusa kraj może popaść w recesję. Dlatego, podobnie jak Tajlandia, Singapur zdecydował się na wsparcie finansowe przedsiębiorstw i osób, które najbardziej ucierpiały z powodu epidemii koronawirusa. Zniesiono opłaty za wystawianie licencji dla hoteli, biur podróży i przewodników. Rząd finansuje też dezynfekcje wszystkich obiektów hotelowych, w których pojawiły się osoby z podejrzeniem wirusa.

samolot kalkulator
Foto: Maxx-Studio / Shutterstock

Co czeka podróżników? Będą dobre i złe wiadomości

Czasy po koronawirusie przyniosą też wiele spektakularnych zmian w branży turystycznej. Oczywiście, jak to zwykle bywa, gdy wszystko wywraca się do góry nogami, niektóre zmiany ucieszą podróżników, inne nie będą zaś wróżyły niczego dobrego.

Czego możemy się spodziewać? Na pewno kolejnych upadków linii lotniczych, które są w słabej kondycji finansowej, a obniżony popyt związany z koronawirusem – tak jak stało się w przypadku Flybe, największego regionalnego przewoźnika w Europie. To ta gorsza część.

Ale są też optymistyczne wizje. Prawdopodobnie prędzej czy później pojawią się też świetne ceny na bilety i wycieczki – chociażby po to, by przekonać ludzi do skorzystania z oferty, tak jak to niedawno zrobiły m.in. Spring Airlines czy Air New Zealand. Bilety za równowartość 20 PLN rozeszły się jak świeże bułeczki. 

Jest to więc dobry czas na polowanie na tanie bilety i rezerwowanie potencjalnych podróży – razem z noclegami, wycieczkami na miejscu i wszystkimi usługami turystycznymi. Gdy popyt jest niewielki, ceny spadają, więc możecie sporo zaoszczędzić i upolować naprawdę atrakcyjne oferty. Tylko pamiętajcie o opcji bezpłatnej anulacji i ubezpieczeniach od rezygnacji z wyjazdu – tak, na wszelki wypadek.

Zwiedzanie bez tłumów? Teraz albo nigdy

Jednocześnie nie można zapominać, że wiele krajów już teraz ruszyło do walki o powrót turystów. Zaledwie kilka dni temu Włoska Rada Turystyczna zapewniała potencjalnych odwiedzających, że jest wiele regionów kraju, które są bezpieczne i można śmiało do nich przyjeżdżać. Po kilku dniach zawieszonej działalności, także Luwr postanowił znów wpuszczać turystów.

Chiny ogłosiły, że będą dofinansowywać przewoźników, którzy zdecydują się przywrócić połączenia do Państwa Środka. Najwięcej zyskają ci, którzy jako jedyni operują na danej trasie, ale nagrody finansowe są przygotowane także dla tych, którzy zechcą obsługiwać nawet te połączenia na których jest spora konkurencja.

Teraz pozostaje więc tylko czekać – nie tylko na reakcję samych przewoźników, ale przede wszystkim turystów. Czy faktycznie wraz z upływającym czasem i zmęczeniem tematem, powoli znów zaczną planować swoje podróże, odkładając zalecenia GIS na bok? Z tego, co widzimy po waszych komentarzach i opiniach, spora część z was już podjęła taką decyzję nie chcąc czekać w nieskończoność na kolejny wyjazd. Czy jednak ten trend stanie się powszechny? Poczekamy, zobaczymy.

A nam pozostaje trzymać kciuki, że krajom uda się odbić od turystycznego dna tak szybko, jak to tylko możliwe.

Komentarze

na konto Fly4free.pl, aby dodać komentarz.
Avatar użytkownika
Lot  - 20 zlHotel - 50zlKorona wirus - gratisZa wszystkie inne rzeczy zaplacisz karta Masterrcard.
Tom Drapichrust, 7 marca 2020, 20:28 | odpowiedz
Mam dylemat - po niedzieli wylot do Andaluzji, do tego jeszcze przez Berlin. Jechać - nie jechać?
Astra-tam-tam, 7 marca 2020, 20:32 | odpowiedz
Jechać i nie panikować.  
Astra-tam-tam Mam dylemat - po niedzieli wylot do Andaluzji, do tego jeszcze przez Berlin. Jechać - nie jechać?
Martinuss, 7 marca 2020, 23:45 | odpowiedz
To cholerstwo pojawiło się w Chinach, wystarczyło wprowadzić bezwzględny zakaz przepływu ludzi z Chin odrazu jak to wykryto i reszta świata problemu by nie miała. Z Chin przywieźli do Iranu, z Iranu do Włoch z Włoch do Polski... czyli panika na świecie bo ludzie podróżują i nieświadomie chorubsko przenieśli, a Chińczycy nie wzięli pełnej odpowiedzialności za coś co przez głupotę stworzyli. 
criss195, 8 marca 2020, 1:40 | odpowiedz
Jechać  
Astra-tam-tam Mam dylemat - po niedzieli wylot do Andaluzji, do tego jeszcze przez Berlin. Jechać - nie jechać?
miotaczkiszonki, 8 marca 2020, 2:40 | odpowiedz
Nigdzie nie jadę. Cieszę się tym co mam wokół siebie. Karnet na siłownię, rower, dobre jedzenie - i wiele wiecej. Za ułamek ceny zagranicznych wakacji. #znudzony.podrozami 
roccobarocco, 8 marca 2020, 9:54 | odpowiedz
Avatar użytkownika
W Polsce od grypy w lutym zmarło ponad 30 osób. Od wypadków na drodze ginie dziennie ponad 20 osób. Na covid-19 jeszcze nikt w PL nie zmarł. Hiszpania ma 47 mln obywateli i zachorowało tylko 500 osób, z czego zmarło tylko 10 osób. Jedź ale myj ręce. Pij wodę przegotowaną i  z butelki. Kup sobie jednorazowe rękawiczki i jakieś leki na przeziębienie w Polsce. Nie panikuj i nie oglądaj TVN. W Polsce covid-19 jest od kilku miesięcy ale wielu przechodzi to jak zwykłą grypę. Najgorsze co cię może spotkać to fakt, że zamkną dany hotel na 4-6 tygodni i tam utkniesz :) Wykup ubezpieczenie. Obecnie prawie każde pokrywa zachorowanie na covid-19.
Astra-tam-tam Mam dylemat - po niedzieli wylot do Andaluzji, do tego jeszcze przez Berlin. Jechać - nie jechać?
mathew77, 8 marca 2020, 12:54 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Dzięki, utwierdziliście mnie w decyzji na tak:)
Astra-tam-tam, 8 marca 2020, 16:52 | odpowiedz
Avatar użytkownika
Na prawdę ludzie przestańcie panikować. Kilka dni temu wrucilismy z Madery lecąc z przesiadkami w Manchesterze i Lizbonie. Zachowywaliśmy podstawowe zasady higieny i nic nam nie jest. Nie rozumiem tej psychozy odwoływania czegokolwiek. na lotniskach przewijają się tłumy, obsługa chodzi ubrana standardowo. Jakby istniało jakieś poważne zagrożenie to byliby odpowiednio ubrani. A nie są. W samolocie tylko raz obsłga przeszła zdezynfekować pokład, stweardzi nawet rękawiczek nie używają!!! a ludzie siejecie panikę. Chodzicie do sklepów, marketów, galerii, prowadzona jest kampania itp. i jakoś się nikt tym nie przejmuje. Ludzie, zacznijcie myśleć!!!
adamqus, 8 marca 2020, 17:54 | odpowiedz
 Ale co takiego "przez głupotę stworzyli"? Mógłbyś bliżej objaśnić swoje głębokie przemyślenia.
criss195 To cholerstwo pojawiło się w Chinach, wystarczyło wprowadzić bezwzględny zakaz przepływu ludzi z Chin odrazu jak to wykryto i reszta świata problemu by nie miała. Z Chin przywieźli do Iranu, z Iranu do Włoch z Włoch do Polski... czyli panika na świecie bo ludzie podróżują i nieświadomie chorubsko przenieśli, a Chińczycy nie wzięli pełnej odpowiedzialności za coś co przez głupotę stworzyli. 
DMWpl, 8 marca 2020, 23:12 | odpowiedz

porównaj loty, hotele, lot+hotel
Nowa oferta: . Czytaj teraz »