Urlop we wrześniu alternatywą dla letniej drożyzny! Gdzie jechać i nie przepłacić?
Wszechobecne tłumy, ścisk, absurdalnie wysokie ceny? Jeżeli nie lubicie takich przygód, spróbujcie udać się na urlop w… innym miesiącu niż lipiec i sierpień. W wielu miejscach pogoda będzie w dalszym ciągu idealna, ceny przyjemnie niskie, a po tłumach turystów nie zostanie ślad.
To odwieczny problem każdej osoby szykującej się na wakacje: jak uniknąć wakacyjnego koszmaru, który oddziałuje na jakość naszego wypoczynku, stan portfela oraz ogólne samopoczucie? Mowa o wszystkich tych problemach, z którymi musimy liczyć się podczas planowania urlopu w samym szczycie sezonu, czyli w lipcu i sierpniu. Na pewno nie da się inaczej? W większości przypadków – da się!
Podpowiadamy, jak szukać alternatyw dla tłoku, ścisku i wygórowanych cen.
Urlop? Tylko nie w sezonie!
Wakacje w pełni – do końca klasycznego „szkolnego” okresu wypoczynku zostało nieco ponad 3 tygodnie. Wielu spośród naszych czytelników wakacyjne wojaże ma już za sobą, część z Was dopiero czeka na upragniony wyjazd.
Jest jednak spora grupa osób, która chciałaby wyjechać na letni urlop, ale… no właśnie, widzą w tym temacie liczne przeszkody.
– Nie znoszę tłumów i traktowania mnie jak worek z pieniędzmi. Dwa lata temu skusiłam się na wyjazd nad polskie morze w pierwszej połowie sierpnia. Na moje nieszczęście, wybrałam okolice Kołobrzegu. W życiu nie spodziewałam się, że tyle osób może się zmieścić na jednej plaży, a ceny zakwaterowania i wyżywienia skrojone były chyba pod niemieckiego, a nie polskiego turystę – śmieje się Alina Wierzchoń, nasza czytelniczka.
Coś w tym jest: lipiec i sierpień to zdecydowanie najpopularniejsze miesiące na urlop, nie tylko nad Bałtykiem. Dla części z turystów, zwłaszcza tych posiadających dzieci w wieku szkolnym, to jedyna możliwość wyjazdu i wypoczynku. Powód jest prozaiczny: to czas wakacji, w którym nie odbywa się nauka szkolna…
…i w imię „zmieszczenia się” w widełkach definiowanych przez wakacje od szkoły, turyści godzą się na zawyżone ceny, tłumy na plażach, w restauracjach i w każdym potencjalnie atrakcyjnym miejscu.
* * *
Czy jednak to jedyna opcja? Okazuje się, że Polacy zaczynają masowo korzystać z możliwości wypoczynku po okresie szczytu: mowa o wrześniu, a nawet o październiku! Według najnowszego raportu, który zostało opublikowany przez serwis Wakacje.pl, na tego typu wyjazd w tym roku zdecydowało się aż 25 proc. więcej naszych rodaków niż rok temu.
Czyżby nowy trend?
– Trudno się dziwić. O wyjazdy we wrześniu i październiku pytają się nawet rodziny z dziećmi, gotowe do „zarwania” nauki szkolnej przez swoje pociechy, na rzecz tańszego wypoczynku – opowiada Marcin Nowak, właściciel jednego z małopolskich biur podróży. – Ten trend będzie się rozwijać, ponieważ dla Polaków w dalszym ciągu cena i wygoda są jednymi z najważniejszych parametrów, według których definiują swój wyjazd na urlop – dodaje touroperator.
Spoglądając na dane z ubiegłego roku, widać wyraźnie, że wrzesień to doskonały czas na wyjazd w wiele atrakcyjnych miejsc w Europie (i nie tylko), za znacznie mniejsze kwoty niż w szczycie sezonu.
Według autorów raportu z Wakacje.pl, już w ubiegłym roku wrześniowy wyjazd wybrało więcej naszych rodaków niż w szczycie sezonu, czyli w lipcu. Należy oczywiście pamiętać, że to tylko częściowe dane, obejmujące fragment rynku – niemniej, trend jest zauważalny.
Gdzie jechać?
Planując letni wypoczynek, kluczową kwestią jest też pogoda. Lipiec i sierpień w teorii gwarantują doskonałą pogodę, a co z wrześniowymi wyjazdami?
– Bez obaw. Amatorom plażowania i kąpieli w morzu raczej nie polecałabym Bałtyku w drugiej połowie września, ale już Turcję jak najbardziej. To nasz hit sprzedażowy: jest tanio, standard bazy hotelowej sukcesywnie się podnosi, a pogoda jest praktycznie gwarantowana – opowiada Martyna Lis, kierownik jednego z krakowskich biur podróży. – Nie dość tego, dla wielu osób, szczególnie starszych, to wręcz lepszy wybór niż lipiec czy sierpień. Upały nie dają się już tak we znaki, morze w dalszym ciągu jest nagrzane i zachęcające do kąpieli – kusi pani Martyna.
* * *
Jakie kierunki możemy polecić na urlop we wrześniu? Do wspomnianej przez specjalistów Turcji, dorzucilibyśmy Egipt (przy założeniu, że uda się złapać dobrą ofertę z biura podróży), Cypr, Maltę czy Wyspy Kanaryjskie.
Co ważne, w przypadku wymienionych kierunków (oprócz Egiptu), bez trudu można pokusić się o próbę zorganizowania wyjazdu na własną rękę, samodzielnie składając przeloty tanimi liniami lotniczymi, operującymi z polskich lotnisk – dopełniając to ofertami zakwaterowania, które można znaleźć w serwisach typu booking.com czy Airbnb.
Gdzie na urlop we wrześniu?
Doskonałym pomysłem może być również wrześniowy wypoczynek w Maroku lub Gruzji – tam również dostaniecie się na pokładzie samolotów tanich linii lotniczych, a ceny na miejscu są bardzo zachęcające.
Co z Bułgarią, Grecją czy Hiszpanią, tak popularnymi wśród polskich turystów? Czy wrzesień i początek października w Bułgarii to dobry pomysł?
– W Bułgarii może nastąpić lekkie ochłodzenie pod koniec września, nad Morzem Czarnym sezon kończy się nieco szybciej – komentuje Klaudyna Fudala, rzecznik prasowy wakacje.pl
Z kolei o pogodę na hiszpańskich i greckich plażach możemy być raczej spokojni. Podobnie jak o ceny, które są odczuwalnie niższe niż w szczycie sezonu. To przypadłość nie tylko Hiszpanii czy Grecji, ale większości popularnych wśród turystów krajów. Pisząc wprost: reguła → we wrześniu taniej i spokojniej ← sprawdza się doskonale.
– Mam porównanie z Sardynii i plaż na wschodnim wybrzeżu. Sierpień to istny armagedon cenowy oraz dzikie tłumy. Naprawdę, to zabawa dla ludzi z dość wypchanym portfelem. Ale wystarczy w okolice San Teodoro czy Budoni przyjechać miesiąc później, aby móc znaleźć noclegi kilkukrotnie tańsze niż wcześniej. A na plażach nagle jest dużo wolnego miejsca. Niesamowite! – opowiada Irek, jeden z naszych forumowiczów.
W pełni zgadzam się z powyższym. Miałem okazję spędzić kilka dni we wrześniu w okolicach sardyńskich miejscowości Puntaldia i Lu Impostu – słynna Spiaggia La Cinta oferowała wiele miejsc, gdzie nie musiałem czuć się jak śledź w beczce, stłoczony między innymi plażowiczami niczym na plaży we Władysławowie w lipcu.
Jak szukać okazji?
Kiedy zabrać się za szukanie ofert na wrześniowe wyjazdy? Najlepiej jak najwcześniej – co wcale nie oznacza, że nie można złapać fajnej okazji. Na naszych łamach publikowaliśmy ofertę wrześniowego wyjazdu do Maroka za 631 PLN, świetną ofertą była też propozycja spędzenia tygodnia na hiszpańskiej Gran Canarii we wrześniu za 960 PLN (w tej cenie były loty z Krakowa i noclegi).
A może Malta? Tutaj także radzimy zaglądać na nasze łamy – chociażby po takie okazje jak wczorajsza oferta spędzenia pierwszych dni września na Malcie (loty z Warszawy i 7 noclegów) za 886 PLN. Mój redakcyjny kolega, Paweł Iwanczenko, podpowiada również taki kierunek jak Sycylia, wskazując na okazje mogące skutkować tygodniowym wypoczynkiem na tej pięknej włoskiej wyspie w połowie września (lot z Krakowa i 5 noclegów) za 589 PLN.
* * *
Dla łowców okazji mamy jeszcze jedną podpowiedź: jeżeli szukacie ofert biur podróży w jednym miejscu, chcąc upolować coś idealnego dla siebie – rekomendujemy skorzystanie z serwisu Lastminuter.pl. To dziesiątki ofert last minute i (niekiedy) dosłownie „last second”, które czekają na czytelników. Być może złapanie okazji na Lastminuter.pl będzie początkiem Waszego wymarzonego urlopu?