W samolocie niczym w… zoo. Pasażerka przeszła kontrole i zabrała na pokład żółwie, gryzonie, świstaka i wydry!
Jak informują lokalne media, na pokładzie samolotu linii Vietjet zapanował chaos po tym, jak jeden z pasażerów w pobliżu toalety dostrzegł gryzonia „z czerwonymi oczami”. Członkowie personelu pokładowego rozpoczęli więc przeszukiwanie Airbusa A320 i szybko dostrzegli, że pod jednym z foteli… spała mała wydra. Do sieci trafiło nagranie, na którym widać konsternację podróżnych po tym niecodziennym znalezisku.
Nie był to jednak odosobniony precedens, a urocze zwierzę nie dostało się na pokład przypadkowo. Po przybyciu na Tajwan pracownicy Biura Kontroli Zwierząt odkryli ukryte pudełko zawierające 28 żółwi gwiazdowych, kolejną wydrę, węża i świstaka. „Taiwan News” podaje, że zwierzęta prawdopodobnie zostały zakupione na targu w Bangkoku. Po zeskanowaniu bagażu i jego oznaczeniu, funkcjonariusz ochrony na lotnisku Suvarnabhumi w Bangkoku nie otworzył walizki i wpuścił pasażerkę na pokład. Dopiero później ustalono, że niecodzienny incydent był „błędem ludzkim”.
Smuggled rodent and otter spark chaos when they escape mid-air on flight to #Taiwan 😮
— Newsflare (@Newsflare) October 5, 2023
Discover global news stories with Newsflare 👉 https://t.co/r9oCuz5tgm pic.twitter.com/oEqeGcOLPH
Kreta Wschodnia od 2780 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Katowice)
Korfu od 2570 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Kraków)
Costa Dorada od 2605 PLN na 7 dni (lotnisko wylotu: Warszawa – Chopin)
Wszystkie znalezione zwierzęta zostały skonfiskowane, a gryzonie i wydry mają zostać poddane kwarantannie, zgodnie z konwencją o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem (CITIES). Żółwie nie podlegają tajwańskim przepisom dotyczącym kwarantanny.
W całej sprawie tajwańska prokuratura wszczęła już śledztwo, a trop prowadzi do jednej z pasażerek, która zaprzecza stawianym jej zarzutom dotyczącym próby nielegalnego przewozu zwierząt. Jeśli tylko kobieta zostanie uznana winną, to zgodnie krajowymi przepisami dotyczącymi zwalczania zakaźnych chorób zwierząt może jej grozić grzywna w wysokości do miliona dolarów tajwańskich (ok. 135 tys. zł).
Lotnisko w Bangkoku było w ostatnich latach miejscem kilku głośnych incydentów związanych z przemytem w związku z ciągłym nielegalnym popytem na egzotyczne i często zagrożone wyginięciem zwierzęta domowe. Tylko w latach 2010–2020 władze lotniska skonfiskowały ponad 14 000 żywych zwierząt, z czego aż 70% stanowiły zagrożone żółwie słodkowodne. W ubiegłym roku aresztowano dwie kobiety, które próbowały przemycić w bagażu 109 żywych zwierząt z Bangkoku do Indii – były to dwa białe jeżozwierze, dwa pancerniki, 50 kameleonów, 20 węży i 35 żółwi.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?