Wizz Air znalazł sposób, dzięki któremu wydajemy więcej. Dusigrosze – uważajcie!
Miłośnicy taniego podróżowania – miejcie się na baczności! Żadne reklamy ani promocje, tylko… kupony do wykorzystania. Nietypowy eksperyment Wizz Aira, lotniska w Budapeszcie i sieci sklepów bezcłowych zakończył się sukcesem i… zdecydowano się go powtórzyć. Wkrótce może on być realizowany na większej liczbie lotnisk.
Lotniska i linie lotnicze na całym świecie głowią się, jak sprawić, żebyśmy wydawali więcej pieniędzy: na jedzenie, zakupy, ale też wszelkiego rodzaju gadżety. To także szczególnie poważny problem lotnisk w Polsce: całkiem niedawno pisaliśmy, ile przeciętnie wydają pasażerowie w Modlinie, Gdańsku czy Wrocławiu.
Być może rozwiązaniem tego problemu (który z pewnością może być bólem głowy dla pasażerów pilnujących kosztów) jest ścisła współpraca między linią lotniczą, lotniskiem i sklepami wolnocłowymi. Do takiego wniosku mogą prowadzić wyniki prostego eksperymentu, który w zeszłym roku przez 3 miesiące był prowadzony na lotnisku w Budapeszcie. Jego reguły były proste: każdy pasażer, który zrobił w sklepie wolnocłowym Heinemanna zakupy za minimum 50 lub 75 EUR otrzymywał voucher do zrealizowania na jedzenie i napoje na pokładzie samolotu Wizz Aira. Dodajmy, że nie był to kupon o dużej wartości: w zależności od wydanej kwoty, mogliśmy otrzymać voucher na 4,5 lub 7,5 EUR. Wyniki, które przedstawiono w ubiegłym roku, były bardzo ciekawe.
Sieć sklepów zanotowała wzrost sprzedaży w swoim sklepie na lotnisku w Budapeszcie wśród pasażerów Wizz Aira o 4,3 procenta w przeliczeniu na pasażera – był to wskaźnik znacznie wyższy niż ogólne dane dla Heinemanna w Budapeszcie. Wizz Air nie podaje szczegółowych wyników, ale informuje, że także zanotował znaczący wzrost sprzedaży pokładowej (nie tylko pochodzących z voucherów) na trasach z Budapesztu. Co ciekawe, Wizz Air zapewnia, że sprzedaż perfum i innych artykułów butikowych na trasach ze stolicy Węgier utrzymała się na zbliżonym poziomie. Co ciekawe, wśród pasażerów Wizz Aira nie zmniejszyły się też kwoty, jakie średnio wydawali oni do tej pory w lotniskowych barach czy restauracjach.
A najciekawszym faktem jest to, że pasażerowie, którzy kupowali więcej na lotnisku i otrzymywali vouchery, gdy już weszli do samolotu i wykorzystywali kupony, wydawali… jeszcze więcej pieniędzy. Z danych Wizz Aira wynika, że najbardziej „rozrzutni” byli pasażerowie, którzy wylatywali z Budapesztu do Londynu Luton, Barcelony i Tel Awiwu.
Inicjatywa okazała się tak dużym sukcesem, że była realizowana jeszcze 3 razy na lotnisku w Budapeszcie (za każdym razem trwała 2-3 miesiące), a w tym roku eksperyment został powtórzony na lotnisku w Wiedniu. Inicjatywa wystartowała 1 kwietnia i ma potrwać do końca czerwca.
Przewoźnik i sieć sklepów nie wykluczają, że ta inicjatywa już wkrótce zostanie przeniesiona na większą liczbę lotnisk.
Czy Waszym zdaniem to dobry sposób, aby pasażerowie faktycznie wydawali więcej pieniędzy?
Liderzy polskiej branży lotniczej spotykają się w Rzeszowie!
Przychody pozalotnicze będą jednym z głównych tematów kongresu Sky&More, który 30 maja 2019 roku odbędzie się w Rzeszowie. Tego dnia do stolicy Podkarpacia przyjadą wszyscy czołowi przedstawiciele branży lotniczej, którzy będą dyskutować m.in. o Centralnym Porcie Komunikacyjnym, roli lotnisk regionalnych oraz nowych źródłach finansowania inwestycji lotniczych w Polsce. Szczegółowy program kongresu oraz formularz rejestracyjny dostępny jest na stronie www.skyandmore.pl. Portal Fly4free jest patronem medialnym tego wydarzenia.