Wizz Air po cichu przenosi się na największe lotnisko w UE? I może tam zostać na dłużej
Od czerwca Wizz Air poleci z Budapesztu na paryskie lotnisko Charles de Gaulle, czyli do największego obecnie portu w Unii Europejskiej. Na razie z systemu rezerwacyjnego wynika, że loty będzie tu wykonywał do końca lipca z powodu zamknięcia lotniska Orly, jednak francuskie media sugerują, że port ten może być zamknięty nawet do końca września.
Wizz Air stopniowo wznawia coraz więcej połączeń i odsłania karty, jeśli chodzi o nowe połączenia – w środę ogłosił utworzenie nowej bazy operacyjnej w cypryjskiej Larnace i uruchomienie stamtąd lotów do Wrocławia. To jednak nie koniec nowości – przewoźnik planuje od 1 czerwca wznowić loty do Paryża z Budapesztu. A właściwie nie tyle wznowić, co zainaugurować nową trasę. Pierwotnie bowiem Wizz Air planował pod koniec marca uruchomić loty ze stolicy Węgier i Warszawy na lotnisko Orly, czyli drugi największy port w stolicy Francji. Plany te pokrzyżował jednak koronawirus i premiera połączenia możliwa będzie dopiero teraz.
Węgierska linia nie poleci jednak na paryskie lotnisko Orly, a do portu Charles de Gaulle, czyli na największe lotnisko w Unii Europejskiej – donosi serwis BudFlyer. W 2019 roku obsłużyło ono aż 76,15 mln pasażerów – w Europie większe od niego jest tylko londyńskie Heathrow.
Decyzja ta spowodowana jest względami technicznymi – z powodu bardzo małego ruchu lotniczego od kwietnia zamknięte jest lotnisko Paryż-Orly, na które do tej pory latał Wizz Air. Kiedy zostanie ponownie otwarte? W systemie rezerwacyjnym widzimy, że loty na CDG są zaplanowane do końca lipca, a od sierpnia wracają połączenia na lotnisko Orly. Możliwe jednak, że “landrynka” zostanie na CDG dłużej – kilkanaście dni temu francuski dziennik “Les Echos” poinformował, że drugie największe paryskie lotnisko może pozostać zamknięte przynajmniej do końca września, choć informacja ta nie została oficjalnie potwierdzona.
W węgierskich mediach czytamy, że uruchomieniu tej trasy towarzyszą pewne kontrowersje – pasażerowie, którzy mieli wykupione bilet na lot na Orly, zostali poinformowani o zmianie lotniska, jednak przewoźnik nie zaoferował im możliwości rezygnacji z lotu i zwrotu pieniędzy za bilet (a w przypadku zmiany trasy, powinien to zrobić).
Zmiana lotniska połączona z przedłużającym się zamknięciem Orly oznacza, że jeśli przewoźnik w najbliższym czasie zdecyduje się na uruchomienie zapowiadanej trasy do Paryża z Warszawy, to także pasażerowie z Lotniska Chopina ostatecznie polecą najpewniej na CDG.
Zmiana portu jest więc wymuszona okolicznościami, choć Wizz Air, tak jak inne tanie linie, trzyma się raczej z dala od dużych lotnisk. Do tej pory największym portem, do którego latał Wizz, było lotnisko we Frankfurcie. Jednak w lutym przewoźnik ogłosił, że zawiesza wszystkie trasy do tego portu – oficjalnie chodziło o powody operacyjne, jednak według niemieckich mediów Wizz Airowi po prostu skończyły się zniżki, jakie lotnisko zaoferowało linii za uruchomienie nowych tras.
Ostatecznie loty do Frankfurtu i tak zostały zawieszone wcześniej niż planowano z powodu pandemii koronawirusa.
Nie ma jeszcze komentarzy, może coś napiszesz?